Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
Przerobiona odzież militarna i wojskowa
  • Dzięki za link. Zamki to u mnie w mieście są ogólnodostępne. Martwię tylko siatką i rzepami. Rzepów "noname" trochę mam, ale chcę użyć tych oryginalnych YKK lub velcro. Z własnych doświadczeń wiem "noname" bardzo krótko wytrzymują w bluzach. Będzie trzeba przeszperać allegro.
  • Chłopaki, sorry, że pójdę na łatwiznę, ale po oblataniu okolicznych pasmanterii muszę się wami posłużyć...

    Możecie mi dać linka do:
    - dobrego rzepa 25 mm koloru Czarnego, Oliwkowego i Pustynnego
    - zamków YKK 15cm w kolorach jak wyżej

    Najlepiej, żeby to było u jednego sprzedawcy, co wysyłka będzie tańsza. U mnie w okolicy niestety sam chłam...
  • Przeszperaj sklep ORKANA.
    Co do zamków to chodzi Ci o spiralne/kostkowe, jaki rozmiar (grubość cząstek)? Bo krótkie i drobne spiralne ykk to w pasmanteriach w moim mieście są łatwo dostępne. Czasem jest tylko problem z kolorami.

  • A co sądzicie o tym rozwiązaniu w podwijaniu rękawów?
    image
    Dla mnie to bardzo ciekawe rozwiązanie. Gdy podwinąłem to zawsze powoli opadał.
  • Nie dałeś żadnego foto :D
  • U mnie się wszystko wyświetla.
  • U mnie teraz też - wcześniej nie było nic ;)

    Patent nie jest zły, w zwykłych koszulach stosowany od dawna. Ja jednak robię inaczej - w oficjalny sposób USMC:
    image

    Nie ma szans żeby opadł :D
  • OT: Jaki elegancki wieszak na ręcznik :D
  • W gwoli wyjaśnienia to foto z sieci - nie mam takiego gustownego wieszaka :D
  • Rzeczywiście jest taki wątek jak ten. Nie wiem jak mogłem tego nie zauważyć? Może dlatego że wchodzę tylko na pierwszą stronę forum ;-) A swoją drogą, to po co wchodzić na kolejne strony jeśli na pierwszej jest największy ruch, toteż najciekawsze zagadnienia :P Tak czy inaczej kiedyś byłem na tym wątku, czytałem go i uważam że jest bardzo ciekawy. Lecz dawno nikt się tutaj nie udzielał, więc wątek jest mało rozreklamowany gdyż nie pojawia się na najbardziej obleganej stronie nr. 1


    Pierwsze co robię ze spodniami M65 to wyprucie paru niepotrzebnych i irytujących mnie detali. Odpruwam oba paski parciane z kieszeni udowych. Dla mnie są one denerwujące, gdyż aby wyciągnąć portfel lub dokumenty wielokrotnie musiałem walczyć z tymi właśnie paskami. Niby służą one do kompresji spodni oraz utrzymania nieruchomo cięższych przedmiotów. Jednak mi te paski nie są potrzebne, gdyż w kieszeniach bocznych noszę najczęściej tylko nieduże i dosyć lekkie przedmioty. Drugą rzeczą którą eliminuje to mała kieszonka wewnętrzna w pasie. Nic tam nie noszę, a guzik od niej czuć i nie za bardzo mi się to podoba. Trzecia rzecz, to odprucie wstążeczek służących do przyczepienia szelek. Szelek nie noszę i nosić nie będę, a wstążeczki to kolejna rzecz zaraz po guziku od małej kieszonki którą odczuwam nosząc spodnie. W niektórych spodniach wstążeczki są bawełniane i przyjazne dla nosiciela spodni, natomiast w moim egzemplarzu były one syntetyczne i czymś przypalone aby się nie siepały. Przypalenie syntetyku skutkuje tym, iż robi się on ostry i odczuwalny dla posiadacza spodni. Czwartą rzeczą jest odprucie wstążeczek w kroku. Skoro nie ma już pasków z bocznych kieszeniach, to wstążeczki w kroku są dla mnie zbędnym detalem. To by było wszystko. Co prawda takimi działaniami ingeruję w oryginalność i nieskazitelność spodni, co dla kolekcjonera jest rzeczą niepojęta. Ale kolekcjonerem nie jestem i bardziej zależy mi na wygodzie oraz funkcjonalności spodni.


    Po to wchodzisz na inne strony forum, aby uniknąć dublowania wątków, co sam zrobiłeś przez nieuwagę jak sam przyznałeś.    

  • Poważna przeróbka lub uszycie nowej kurtki M65/kopii.

    http://www.rus.1gb.ru/phpbb3/viewtopic.php?f=13&t=497