Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
GALERIA M65
  • A dziękuję - Tak mnie naszło ostatnio żeby zrobić zdjęcia 
    Najbardziej lubię do chodzenia tą czarną alphę oraz RDF (nie ERDL - wszystko co powstało w tym kamuflażu po 1975 roku nazywamy RDF - tak mi powiedział kolega z USA ) - obie kurtki ze 100% bawełny

  • Bardzo ładna kolekcja. Chyba tez się muszę rozejrzeć za czarną.
  • Ten kamuflaż tiger stripe w wydaniu alphy jest super - mocny, męski i pasuje do wszystkiego bo ma 3 fajne kolory: oliwka, czarny i brąz/beż B-)
  • ziomek_z_lasu super kolekcja, podziwiam i zazdroszczę.
    mcm może jest szansa na otrzymanie drugiego wydania?

  • KamilPiotr: Wiadomość na privie.
  • Witam. mcm też jestem zainteresowany nabyciem drugiego wydania? Poproszę o wiadomość.
  • Zibi74: wiadomość na privie.
  • Wspomniałem kiedyś w "Galerii M-65" , że przygotowuję drugie, poprawione wydanie pracy o kurtkach M-65 OG-107. Wtedy kilku kolegów napisało do mnie. Odpowiedziałem, że kiedy praca zostanie wydrukowana, wyślę im autorski egzemplarz. Chciałbym w związku z tym poinformować, że z uwagi na bardzo niewielki nakład nie będę w stanie zrealizować dalszych "zamówień". Nie wiem, czy byłyby te "zamówienia", ale piszę jak jest.
  • to się nazywa spore obszycie ;;)
    Gość posiadał wiele specjalności. Choć z drugiej strony przypuszczam, że to raczej radosna twórczość obecnego właściciela kurtki - symbolika specjalności kłóci się z przynależnością do floty.
  • Czy marynarze skakali? Trzeba by było to zweryfikować. Ale kiedy płonął okręt to pewnie skakali ;-)
  • Takie małe podsumowanie zeszłego roku, dołączyła do kolekcji oczywiście od lukabesta
    Alpha Industries DLA100-79-C-2905
    image

  • Ładna bestia!
  • @Lazar Masz racje ładna katana.
  • oliwa rządzi
  • mam taka sama i od tego samego dostawcy :)
  • Kolejna w szafie tym razem Alpha Industries DSA100-76-C-0739 w stanie mint
    image
    image
  • faktycznie ładny stan, pozazdrościć
  • Hmm... Czy to jest kurtka, o którą niedawno mnie pytano na privie?
    :-?
  • imageMoja nowa cywilna Alpha jest wyprodukowana w.....no wlasnie, gdzie? Moze ktos pomoze bo ani Chin ani Egiptu nie ma tam gdzie zazwyczaj powinna byc metka. Sa natomiast Niemcy. Z tylu. Jak to Niemcy  ;)



  • Z jakiegos powodu nie moge wyedytowac poprzedniego postu wiec wklejam pozostale zdjecia w tym.

    imageimage

    image
  • Myślę, że Alpha Neu-Isenburg to dystrybutor, przedstawiciel marki. Spółka typu GmbH - jak przeczytałem - jest korzystnym rozwiązaniem ze względu na podatki. Nie ma metki "made in Germany", co oznacza, że te kurtki nawet nie zostały zapakowane na terenie Niemiec.
  • Teraz to juz nawet nie bardzo wiadomo czyje raczki to szyja.  :)
  • Emka nie zwala z nóg ale jakość fotek już tak. Czym robiłeś te zdjęcia?
  • Jeśli jest doczepiona metka z kodem kreskowym to po nim rozpoznasz gdzie emkę uszyto. Zapewniam Cię, że na pewno nie w Niemczech. Prędzej Egipt, Turcja, Chiny albo Indie.
  • Od razu zakladalem, ze Chiny itp. Metka wyglada tak:

    image

    Lazar. ;) Telefonem. Samsung SG7.
  • Dzień dobry. 426, czyli Germany. Ale kod kreskowy to nie to samo co napis "made in ...". Kod kreskowy wskazuje tylko miejsce zarejestrowania firmy dystrybuującej dany towar. Pozdrawiam.
  • Widocznie teraz kraj/Chiny produkcji to tajemnica.  ;)
  • "Made in Germany" to synonim jakości. Ludzie to kupują. Lecz nawet na metkach nie mówi się całej prawdy. Przepisy w tej kwestii obowiązujące do tej pory w Europie są liberalne i pozostawiają pole manewru. Można dany produkt tylko złożyć w kraju europejskim z części wyprodukowanych, dajmy na to, w Azji lub zapakować go w Europie, choć został wykonany na przykład w Chinach, i już są podstawy do opatrzenia towaru metką "made in Germany, Italy czy France"). Poza tym niekoniecznie trzeba podawać na metkach kraj producenta. Ostatnio podjęto w Brukseli próby - przeczytałem - zaostrzenia tych przepisów, żeby konsumenci mieli rzetelną informację, skąd pochodzi produkt. W Stanach, żeby produkt miał metkę "made in USA" musi być w całości wykonany w tym kraju.
  • mcm dotknął ważnej kwestii - faktycznie informacja na kodzie kreskowym (pierwsze 3 cyfry prefiksu) wcale nie oznacza, że dany produkt został wyprodukowany w konkretnym kraju. Ta informacja mówi o kraju gdzie jest zarejestrowana firma ten produkt sprzedająca lub centrala tej firmy (może być producentem lub tylko dystrybutorem). Czyli przykładowo firma z Chin zakłada przedstawicielstwo w Polsce i sprzedaje u nas np meble pod kodem kreskowym 590... To wcale nie oznacza, że meble zostały wyprodukowane w Polsce. Taki sprytny zabieg , pozwalający tez na transfer zysków za granicę i opłacanie podatków tam gdzie są one niższe.
    Wracając do w/w emki najprawdopodobniej Alpha ma spółkę handlową zarejestrowaną w Niemczech pod potrzeby dystrybucji wyrobów znakowanych swym logo na terenie Europy (czyli kurtka może być faktycznie uszyta gdzieś przed podwykonawcę np. na Dalekim Wschodzie).

    W kwestii "Made in USA" taki napis na metce, niezależnie od tego co jest tez zawarte w kodzie kreskowym UPC nie oznacza, że dany wyrób w 100% jest wykonany na terenie USA. Może zawierać jakiś % materiałów wykonanych za granicą (importowanych), może też być ostatecznie zmontowany na terenie USA, ale poszczególne komponenty mogą być zbudowane poza granicą USA (lub poszczególne etapy procesu produkcyjnego mogą też odbywać się poza terenem USA). Te zasady drobiazgowo reguluje federalna komisja handlowa FTC.
    Ale sorty wojskowe wg wymagań DoD muszą być wykonane na terenie USA jedynie z materiałów wyprodukowanych w USA (wyjątek jak pamiętam to pewne surowce/minerały, niedostępne na terytorium USA). Czyli np. zamki YKK (korporacja japońska) w nowszych emkach (te zamki zrobione z żywicy Vislon ) są wyprodukowane w zakładzie YKK w Macon/Georgia. A podeszwy Vibram-a są od 1965r. produkowane w USA w firmie Quabaug (początkowo na licencji), którą Vibram w końcu wykupił w 2015r. Mają 2 zakłady w stanie Massachusetts.
  • Jeszcze żeby zagmatwać obraz dot. tego co amerykańscy żołnierze mogą nosić - regulacja armijna AR 670-1 w pewnych okolicznościach zezwala dowódcom jednostek na wydawanie zgody dla żołnierzy im podległych do noszenia elementów umundurowania, które nie są wyprodukowane w USA. O ile pamiętam to jest akceptowalne w przypadku gdy np. w danym momencie brakuje kontraktowych sortów w podległych wojsku centrach dystrybucyjnych na terenie baz wojskowych (sklepy PX).
    Czyli żołnierz zamiast butów Batesa albo Belleville może sobie kupić w zwykłym sklepie buty Reeboka albo Nike, o ile spełniają wymagania ujęte w regulacji AR 670-1 (dla butów przykładowo określa użyte materiały, kolorystykę, zastosowane rozwiązania i cechy charakterystyczne, np. podnoski, wysokość cholewki, odporność podeszwy na ślizganie, oleje, itp.). Takie buty to typowa wersja komercyjna, mogą być uszyte w Wietnamie czy Bangladeszu. Wielu producentów korzysta z tej luki aby pomnożyć zyski ze sprzedazy. 
    Przykładem jest amerykańska firma Rothco - coś w stylu "naszego" Helikon-Tex (nie wiem czy w tej chwili nie obrażam któregoś z tych producentów)
    ;)). Rothco robi praktycznie wszystko, oprócz mundurów też buty, wyposażenie, akcesoria, itp. Wiele z tych pozycji ma referencję do AR 670-1, aczkolwiek opinia nt. jakości ich wyrobów jest raczej kiepska. To taka typowa firma próbująca wzmocnić swą pozycję i wizerunek na rynku trochę "podszywając" się pod kontraktorów - nigdy nie słyszałem aby Rothco miał kontrakt od US Army na jakikolwiek sort.
  • Kolego Piotrze. Jestem pod wielkim wrażeniem Pana wiedzy na ten temat. Zresztą - jak zauważyłem - zawsze udziela Pan na naszym forum bardzo kompetentnych, rzeczowych informacji. Brawo! Gratulacje! Pozdrowienia!
  • dzięki, po prostu sam sobie zdałem sprawę, że z tymi kodami kreskowymi i krajem pochodzenia to nie jest tak oczywiste jak się zdaje i dobrze Andrzej, że mnie poprawiłeś. 
    Sam mam przykład z mojej poprzedniej firmy - montowano we Wrocławiu maszyny budowlane z tabliczką znamionową "Made in France" podczas gdy we Francji było biuro projektowe, prototypownia i poligon doświadczalny do testów maszyn a we Wrocławiu była montownia gdzie te maszyny składano do kupy.
    Po lokalnych protestach za jakiś czas na maszynach pojawiły się znienacka tabliczki "Made in Poland". Żeby było śmieszniej większość komponentów maszyny pochodziła z zagranicy, "nasz wkład" oprócz kilku konstrukcji spawanych to głównie robocizna (koszty montażu). Więc maszyna powinna mieć raczej sygnaturę "Made in Everywhere"
    :D