Nie ma się czego bać. Sąd uzna to jako niską szkodliwość społeczną czynu. Tylko czekam jak pajace nadgorliwe w MON taki zakaz wprowadzą. Sami się w ten sposób ośmieszą.
Ale łażenie po sądach jest dosyć kłopotliwe. Ciekawe co zrobią z firmami typu Reserved, H&M ? Oni też trzepią ostatnio militarne kamuflażowe ciuchy. A atacs, metro, realtree, trebark? To też zabronią? Przecież żadna armia w tym nie chodzi :-)
właśnie - a zauważyliście ostatnio, że jest teraz trend modowy pseudomilitarny również dla dziewczyn? W zeszłym roku wszystkie paradowały w niby parkach w oliwce (jak się było w galerii handlowej w weekend to czasami wyglądało jakby ludziki z Marsa przyleciały) a teraz z kolei coś na kształt Woodlanda chamsko promują (bluzy, kurtki, spodnie), choć przyznam, że wygląda to żenująco a o jakości nie chcę nawet wspominać.
Śmieszne są te ich parki. Są bardzo krótkie. Mają długość emki. A ja mam pasek do spodni i czapkę z daszkiem tigerstripe :-) Solidnie wykonane. Nie ma się do czego przyczepić. ;-) Jakby były lipne to bym nie kupował.
Ja bym sobie z obecnym sortem mundurowym dał spokój. Fajne mundury były właśnie z czasów M-ek i tak do połowy lat 90-ych. Mam na myśli konkretnie łachy i buty Bundeswehry. Dziś to żałosne się jakoś stało, chyba wojak nie musi juz dlugo żyć. Z amerykańskiego ACU noszę tylko czapkę polową. Ich spodnie bojowe mają fatalne kieszenie udowe (strasznie worowate), na bluzy jakoś nie miałem parcia.
Warjat- też się przymierzałem do tego kojota, ale w dalszej kolejności, najpierw PCU, potem pewnie XGO...
am2-też sobie cenię starocie, ale nie ograniczam się tylko do nich. A worowatość kieszeni w ACU to akurat moim zdaniem ich zaleta (a w M51/65 nie były takowe???). Takie właśnie mają być: użyteczne, pojemne, można do nich wsadzić wszelakie dobro. Żołnierz na dzisiejszym polu walki jest obładowany jak wielbłąd, nosi na sobie sprzęt i oporządzenie ważące często >40kg by zapewnić sobie autonomiczność na kilka dni. Kieszonki na zapałki i żyletki byłyby bez sensu.
panzer73, nosilem kiedyś z ciekawości BDU z tymi "worami". Napełnione strasznie obijały się o uda i są jak dla mnie za nisko umieszczone. Zaraz zdjąłem z zadka i wskoczyłem w moje ukochane Leo Köhler Feldhose - te, które ciorałem bezlitośnie w wojsku, które mnie nigdy nie zawiodly i które do dziś pozostały tym, czym były w dawnych czasach ;) Kieszenie udowe są też pojemne ale trzymają sie znacznie nogi, leżą ciut wyżej i prawa ma wewnątrz jeszcze taką fajną, całkiem schowaną kieszonke 6 x 17 cm na nóż :P
Jest takie powiedzonko "Kiedyś wszystko było lepsze" czy jakoś tak... Wielu reaguje na to z pewną irytacją, ja też nie zawsze jestem tu bez emocji ale w niektórych przypadkach jest to niestety gorzka prawda...
Administracja, mimo prywatnych poglądów dalekich od uznania za poprawne i "postępowe", uprzejmie i delikatnie uprasza, aby starać się nie wchodzić w politykę na forum :D
Falkland, o polityce ciężko się gada bez emocji, ale zawsze można trochę pożartować, c'nie? Pozatym myślę, że przy odpowiednim poziomie rozmowy zakładającym NIEprzekraczanie pewnych granic można sobie popitolić o czarnej motyce. Nimaco szpecjalnego wuntku o tym zakładać ale tu i ówdzie jakiś mały komentarzyk plus malutkie "wzuburzenie" świadczy o naszej świadomości politycznej no i o tym, ze soźma na bierząco :)
Nie zrozumiałeś am2. Do trzydziestego roku życia są wiosny. Od trzydziestego pierwszego są lata. Od sześćdziesiątego pierwszego roku są jesienie a od dziewięćdziesiątego pierwszego są zimy. Po tym co pisałeś wcześniej to Falklandzie znów coś ściemniasz w kwestii swojego wieku. Ale mniejsza o to. Każdy ma tyle roków (patrz wyżej) na ile się czuje. I tak to pozostawmy :D
Tak... A gdzieś między 40-ką a 50-ką zaczynają sie późne lata/wczesne jesienie. W nocy z czwartku na wielachny piontek b.r. mój sąsiad nagle zmarł na zawał. Miał 46 lat...
A propos piłki, to gramy z Portugalią. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak Krystian Ronaldo ze swoją "ulyzaną" fryzurą rozbija się o naszego nieco skromniej ufryzowanego Pazdana :D Ewentualnie jak gaśnie mu uśmiech po interwencjach Fabiańskiego (których oby było jak najmniej) :P
Mam tyle lat ile na stodole łat. Każda łata po dwa lata ;-) Co do napastnika Portugalii to nie jest to Kristiano tylko Krystyna :-) Ale oko to on ma niesamowite. Bowiem strasznie trudno jest trafić z karnego w słupek ;-)
Pewien Hiszpan, (niwim kto, ale ma do czynienia z piłką kopaną) poiwedział o Christinie Ronaldinie, ze to przecież dziecko a na dzieci nie można być złym.
Kij w oko białym jak śnieg i piegowatym, rudym Angolom. Nasi najprawdopodobniej wrócą w czwartek ale tragedii nie będzie bo i tak już przeszli do historii. Ale wiadomo - apetyt rośnie w miarę jedzenia i łudzę się, że jednak Lewy i Milik się obudzą z letargu i nakopią Ronaldowi i kolegom :D
Szansa zawsze jest. Jak obrona będzie grała na takim poziomie jak do tej pory i nasi napastnicy w końcu się wezmą za strzelanie goli, a to przecież potrafią bardzo dobrze to wygramy.
fajnie byłoby pooglądać naszych nieco dłużej. Tylko niech naszych 2 gwiazdorów na szpicy wreszcie przypomni sobie jaką mają rolę na boisku, bo Pazdannaro, Kuba i Fabian sami nie podołają, drużyna to kolektyw i wszyscy muszą w nim grać swe role.
Dotąd szczęście nam dopisywało, niech tak nadal pozostanie.
Co mecz wartość niektórych z naszych zawodników wzrasta o kolejne 50% - niesamowite...
Wczorajszy mecz pokazał, że mamy świetną drużynę. Świetnie zgraną, poukładaną. To był najlepszy mecz naszych na tych mistrzostwach. Takiego zespołu i piłkarzy nie mieliśmy od lat. Całości dopełnia znakomity szkoleniowiec. Boniek dokonał słusznego wyboru dając Nawałce to stanowisko. Ta drużyna ma ogromny potencjał i jeszcze sporo w piłce namiesza:-D Brawo chłopaki. Dziękujemy, dziękujemy!!!
Nie zabraknie. Poczuli krew. Poczuli i doświadczyli, że mogą wiele osiągnąć. Wiedzą, że są świetną drużyną, że mają bardzo dobrego trenera. To im dodaje pewności siebie. A tego zawsze nam, Polakom brakuje. Będą głodni kolejnych sukcesów.
Chłopaki dali z siebie wszystko i w żadnym meczu nie zostali pokonani w walce. To się liczy. Szkoda Kuby i Fabiańskiego, ale spokojnie. To teraz wszyscy za Islandią, hehehehe ;)
Zgadza się. W żadnym meczu nie przegraliśmy. Dopiero po karnych odpadliśmy z dalszych rozgrywek. Zabrakło nam po prostu szczęścia. Kuba grał fenomenalnie. Strzelił 2 gole. Dzięki niemu przechodziliśmy dalej. Zaszliśmy bardzo daleko czego nikt się nie spodziewał. Znaleźliśmy się wśród ośmiu najlepszych drużyn Europy. Nawet wyżej notowani Hiszpanie i Anglicy odpadli wcześniej od nas. Mam pewien żal, mam niedosyt, ponieważ graliśmy lepiej od Portugalczyków. Było tak blisko aby z nimi wygrać i zdobyć chociaż 3 miejsce. No ale takie jest życie. Dziękuję wam Panowie. Byliście świetni. Dziękuję za te pozytywne emocje które dzięki wam mogłem przeżywać. Jeszcze raz dzięki !!!
Miny i fochy Chrystiano odbierają radość z oglądania meczów. Ten smark ma tak niewiarygodnie dużo kasy, że mu się kompletnie we łbie poprzewracało i już nawet nie potrafi normalnie się zachowywać, tylko wszystko jest sztuczne i wydumane - oby kolesia i jego paczkę wysiurali z dalszych rozgrywek, szkoda na nich oczu, patałachy.
A rzuty karne to loteria - albo strzelec albo bramkarz ma swą chwilę chwały, nie można mieć do nikogo pretensji, że ktoś nie strzelił. Prawdziwy mecz to gole z gry, a rzuty karne po remisie to taka ustawka na siłę - nie wskazuje faktycznie lepszej drużyny.
Nudne są dzisiejsze karne i nie pokazują prawdziwych umiejętności zawodników. Powinni zrobić rajd z piłką od połowy boiska i walkę strzelającego z bramkarzem sam na sam.