Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
  • Ganzo dupy nie urywa. To taka najniższa półka. Ostrze z jakiej oni dokladnie stali robią? Jakoś to nazywają, czy się z tym kryją?
  • Bodajże 440C czy jakoś tak. W ogóle to się nie wypowiadaj jak nigdy nie używałeś tych noży.
  • Jak to jakoś tak? Czyli 440 czy 420? Właśnie powinienem się wypowiadać, bo używałem rozmaitych noży. Ze stali Sandvik, Elmax, VG10, 154 cm, Aus 8 i innych ;)
  • Ja tam specem nie jestem, ale wydaje mi się, że chyba 420 w tym Ganzo jest.
    To, że zadu nie urywa i to niższa półka, to doskonale wiem, ale generalnie nic innego mi nie jest potrzebne. To taki "nożyk, żeby był". I tak nie będę go zbyt często używał, więc stwierdziłem, że nie będę przepłacał. Mora mi zaś może być potrzebna parę razy w roku na jakieś wydarzenia typu poligon ze Strzelcem, itp. Jak już wspomniałem - nie jestem zbyt wielkim "nożownikiem".
    Najczęściej używanym przeze mnie narzędziem bywają nożyczki w Victorinoxie, ewentualnie Pikutek w kuchni i to z reguły gdy kroję pizzę, bo od "grubszych" kulinariów mam już ludzi. Jako typowy facet nie wchodzę do kuchni, dopóki mi nie każą :)
  • Blatio, nie siej zamętu. Stal to 440C. Pamiętam. Nie mam teraz tych noży przy sobie ale na ostrzu powinno pisać.
  • Ganzo straszliwie podrabia noże. Normalnie aż ręce opadają. Najśmieszniejszy ich nóż jest ten niżej. Aż dwa najważniejsze patenty skopiowali : "spider hole" od Spyderco  i "axis" od Benchmade ;-) A cena też nie jest wcale taka niska jak na chininę.

    http://allegro.pl/noz-skladany-ganzo-g7331-bk-edc-otwor-folder-2016-i6334203370.html
  • Znajomy ma tego "Spyderganzo" i sobie chwalił, a siedzi w temacie znacznie bardziej niż ja i używa noży znacznie więcej i częściej. Tyle mogę powiedzieć.
    Dla mnie wydanie ok. 100 zł na takie coś to już przesada, bo wiem, że nie będę tego wykorzystywał.
    Jak napisałem - noże to nie moja brocha. Nie interesują mnie, podobnie jak sporty z piłką w każdej postaci :) Wiem o nich tyle ile potrzebuję.
  • Raczej Benchspyderganzo ;-)
  • Falkalnd, masz rację, że podrabiają na potęgę. Pisaliśmy na ten temat około roku temu jak zakupiłem pierwszego Ganzo.
  • Powinni iść za to do więzienia.
  • Cóż, nie sprzedają tego pod nazwami podrabianych firm :D
  • Ale to chyba jest opatentowane? Te różne techniczne detale.
  • Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, nie mam pojęcia, nie interesuje mnie to :P
  • Opatentowane to sobie może być ale nasz żółty brat nie da się tak zbombardować jak ten śniady z pustyni i wobec tego kit z patentem :P

    Ganzo mam, z 440C i tym opatentowanym benczmejdowskim aksis-lokiem. Nożyk całkiem taki sobie fajny jest ale ja go świadomie zajechałem. Jeszcze go mam ale cały rozklekotany jest.

    Do niszczenia to Mory wszelakie, Lindblomsy i Hultaforsy a jak trochę więcej ostrego potrzeba to jest jeszcze austriacki Glock Feldmesser. Kupiłem go teraz na dniach i jakoś nie chce się popsuć. Ergonomia jest w porządku, czubek się nie łamie (bo się zawija :)) ), pochewka niby taka kijowa, plastikowa ale praktycznie i dobrze przemyślana, nóż ostrzy się szybko i bardzo dobrze (goli bez oporów), tępi się szybko, ale w drewnie sporo pociągnie. Lubie tego ordynusa.

    Sam producent powiedział kiedyś, że ten nóż  jest po to aby go zużyć i nawet największy osioł (nie brak takich w armiach) nie powinien zrobić nim sobie krzywdy, być w stanie go łatwo naostrzyć i po prostu używać nie martwiąc się o nic. Blacha łapie rdzę jak usłyszy słowo "wilgoć" ale nóż pracujący rudej nie łapie :)
  • Słuchajcie, Panowie Specjaliści, w takim razie - Blatio ma pytanie. Jaka ostrzałka, żeby naostrzyć cokolwiek do etapu golenia na sucho? Mam od lat ostrzałkę ołówkową Victorinoxa, ale jakoś mi się nigdy nie udaje nią naostrzyć niczego do stanu "golącego", jak niektóre ostrza miały od nowości.
    Jakaś porada z czymś tanim i dobrym? :D
  • Najlepsze jest Spyderco Triangle.

    https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/61cfKtoqwJL._SL1000_.jpg

    Ale jest drogie. Więc kup Lansky Turn Box.

    https://www.militaria.pl/upload/wysiwyg/gfx/produkty/noze/Lansky/oselka_lansky_LCS5D.jpg

    Ale jeśli spieprzyłeś krawędź tnącą tą pseudo-ostrzałką to musisz najpierw od nowa ją wyprowadzić na prętach diamentowych. A dopiero potem naostrzyć nóż. Bo inaczej będziesz go ostrzył 100 lat.
  • Blatio, dobre i tanie to jakaś sprzeczność, qrde. Dobry kamień kosztuje trochę roboty zanim powstanie i ta robota chce być zapłacona. Znowu tani długo nie potrzyma a pewnie i nędznie zbierał będzie. Ostrzenie z ręki wymaga pewnej wprawy, której mnie, człekowi dobrze wnożowionemu, np. brak i ostrzę systemikiem Lansky De Luxe. Tani nie jest ale już piąty rok w użyciu i nic nie musiało być wymieniane, nadal ostrzy na medal, golenie to już nuda, są lepsze testy ostrości :)
  • "Zawodowo"i jak ma się miejsce;to szlifierka pasowa z filcową tarczą do polerowania (by usunąć "drut"/rant),domowo osełka/kamień z drobnym "piaskiem" i stalka Victorinox-co wymaga niejakiej wprawy.Ceniąc sobie prostotę,ergonomię, trwałość,niezawodność i czas; polecam produkt Gatco Sharpeners>Micro-X Double Duty sharpener.Pozwala stosunkowo łatwo utrzymać stały kąt natarcia.Używam jej do Glock'a,Grlachów,Dick'ow (nawet długich)i armijnego Victorinox'a już 3 lata a nie obracałem jeszcze vidiowych ostrzy. Cena jest miłym dopełnieniem walorów użytkowych. Te sterczące druty "zbrojeniowe" wymagają zanadto ekwilibrystyki i ta logistyczna niporęczność...Do golenia dobrze działa cokolwiek w rękach...Pani Żony,wrażenia>>>bezcenne!
  • @Blatio
    Jakiego masz Victorinoxa?
  • Huntsman Camo, jak na zdjęciu... no i pikutek w kuchni :P

    image
  • Huntsman to najlepiej sprzedający się model Vicka na świecie. Według pasjonatów ma wszystkie najpotrzebniejsze funkcje przy optymalnej wadze i grubości. Pilnik do metalu nie jest tak bardzo pożądany w scyzoryku jak piłka do drewna czy nożyczki, bo scyzoryk jest z zamysłu narzędziem turystyczno-biwakowym a nie multitoolem. A sama piłka do drewna czy same nożyczki to stanowczo za mało. Więc Huntsman ma i to i to, dlatego jest tak lubiany. Mam takiego samego. Był czerwony ale skombinowałem sobie okładziny woodland. Ale nie było łatwo. Nawet czarne, żółte, białe i przeźroczyste srebrne łatwiej jest kupić niż te kamuflażowe. No i wszystko co metalowe wypolerowałem na lustro. Zastanawiałem się też nad "szczotkowaniem" ale jednak wybrałem lustro. Taki mały tuning ;-)
  • Może i fajne, tylko szkoda że nic nie widać.
  • Cóż, ja swojego kupiłem głównie dlatego, że był w kamuflażu i stał ówcześnie za 75 zł na Alledrogo :)
  • Ja też za swojego dałem niedużo. Zapłaciłem jakieś 65 zł. :-)

    Piękny Opinel ze stali damasceńskiej.

    http://allegro.pl/opinel-no-8-abracadamas-turystyczny-damast-unikat-i5574542526.html
  • @Blatio

    Szukałeś kiedyś turystycznego noża w śmiesznej cenie, którym nie trzeba kroić chleba na "okrętkę" ;-)

    http://allegro.pl/noz-mora-szwedzka-stal-nierdzewna-749-allround-i6207418539.html
  • moje 2 scyzoryki 
    image
  • Szkoda że nie są rozkręcane. Dzięki temu można skorygować luzy i dokładnie wyczyścić nożyk.
  • No ale ja takie lubię właśnie żeby były plastkiowe i blokada u góry 
    nie lubię tych z blokadą boczną 
  • Ale jedno nie wyklucza drugiego :-)
  • No właśnie. Ja mam Cold Steel Code 4, z blokadą u góry i można go rozkręcić. Raz nawet było to konieczne, bo nowo zakupiony miał straszne zgrzyty przy każdym ruchu i po "otwaciu" było sporo syfa do zgarnięcia...

    ziomku, pajączek jest fajny ale Emersonów nie lubię no i tanto raczej mało praktyczny na co dzień będzie - ale gusta są różne ;)
  • Moim zdaniem noże Cold Steel mają najlepszą blokadę na świecie. TriAdlock jest niesowity. A jak ktoś nie wierzy to niech sobie obejrzy filmiki na Youtube. Właśnie mam w planach zakupienie nożyka Cold Steel Recon 1 :-)
  • Dla mnie Recon jest za duży. 8-8,5cm głowni zdaje u mnie najlepsze egzaminy no i Recony to heblarki do kieszeni ale nóż jak najbardziej godny uwagi ;) Blokada może nie najlepsza ale na pewno najmocniejsza a to chyba najważniejsze w składakach.
  • Zgadza się, Triadlock to najmocniejsza blokada na rynku. Po rozłożeniu nóż zamienia się prawie w fixed ;-)
  • moje nowe zabawki
    imageimageimage
  • Edycja:
    imageimageimage
  • Panowie co sądzicie o nożu walther p99? Miałem w dłoni i mi przypasowal bardzo ale może ktoś bardziej doswiadczony ma jakąś opinię?
  • Brzydki, ciężki, słaba stal. Nic ciekawego.
  • Walthera sobie odpuść. Pistolety robią fajne ale noże to porażka. Powinny być usunięte z rynku. Dostałem takie tacticoolne cudo w prezencie ale strach używać. Brzydki, ładny... ? Nic specjalnego. Gdybyś mieszkał po sąsiedzku to bym Ci mojego oddał.
  • Pistolet Walther P99 jest bardzo nieudany. Jest niebezpieczny dla użytkownika. Niestety nasi policjanci takich używają, bo rząd chciał wspomóc polską gospodarkę. Był jeszcze do wyboru Glock którego policjanci woleli bardziej, ale w końcu zdecydowano aby kupić cudo z radomskiej fabryki.
  • Pistolet walther p99 jest super bronią krótką ale pod warunkiem że jest produkcji niemieckiej i bez AS. Widać to chociaż po cenie.
  • Co do Walthera P99 polskiej produkcji, to oprócz wady materiałowej czółka zamka, do groźnych awarii przyczynił się także tryb szkolenia na broni polskich policjantów - dużo treningu "na sucho", dużo "suchych" strzałów, przy których trzon iglicy często uderzał w wewnętrzną powierzchnię czółka zamka (nie wyhamowując grotem na spłonce naboju, ani treningowego zbijaka), powodując po dłuższym czasie mikropęknięcia w jego strukturze, co ostatecznie doprowadzało do osłabienia jego konstrukcji i w kilku przypadkach przy oddaniu "ostrego" strzału - pęknięcia i wyrzucenia przez przedmuchane gazy prochowe fragmentów spłonki, które uderzyły w bijnik, co spowodowało wyrzut elementów tylnej zaślepki zamka w kierunku oka strzelca.

    Oto fragment opinii kryminalistycznej a propos takiego przypadku:

    "W trakcie wykonywania opinii kryminalistycznej uszkodzonego pistoletu WALTHER P99 stwierdzono, że gazy prochowe powstające podczas odstrzeliwana naboju załadowanego do komory nabojowej pistoletu spowodowały wyrwanie fragmentu czółka zamka. Gazy prochowe wyrwały fragment czółka zamka w kształcie pierścienia o średnicy zewnętrznej ok. 5 mm i grubości ok. 1,5 mm, z otworem iglicznym ok. 2 mm w części środkowej. Dokładne oględziny uszkodzonego zamka pistoletu wykazały, że średnica wyrwanego fragmentu czółka zamka odpowiada średnicy otworu, w którym porusza się bijnik (mechanizm igliczny). Wyrwanie czółka zamka nastąpiło na granicy karbu pomiędzy otworem, w którym porusza się korpus iglicy i powierzchnią zewnętrzną czółka zamka. Poprzez ten powstały otwór (o średnicy większej niż średnica spłonki naboju pistoletowego) ciśnienie gazów prochowych wypchnęło spłonkę naboju ku tyłowi. Przedostające się do tyłu gazy prochowe, razem ze spłonką, przemieściły ku tyłowi bijnik (mechanizm igliczny). Poruszający się do tyłu bijnik uszkodził plastikową zaślepkę zamka. W efekcie oddanego strzału ciśnienie gazów prochowych wyrzuciło to tyłu spłonkę, wyrwany fragment czółka zamka w postaci krążka, bijnik (mechanizm igliczny) oraz fragmenty uszkodzonej plastikowej zaślepki zamka. Elementy te stwarzały dla osoby strzelającej zagrożenie uszkodzenia ciała. Funkcjonariusz policji oddający strzał nie odniósł obrażeń, ponieważ miał założone okulary ochronne. Należy jednak zauważyć, że funkcjonariusze w czasie służby na ulicach nie używają okularów ochronnych, a ich także może spotkać podobny przypadek w trakcie oddawania strzałów."

    Tutaj opis przyczyny:

    "Analiza wykazała, że każdorazowo, gdy w komorze nabojowej nie ma naboju (ewentualnie łuski), zwalniana iglica uderza swoją częścią czołową w wewnętrzną powierzchnię czółka zamka. Powoduje to powstawanie naprężeń mechanicznych w miejscu łączenia się komory iglicznej zamka z powierzchnią wewnętrzną jego czółka. Powyższe naprężenia są przyczyną powstawania mikropęknięć w materiale czółka zamka, które w efekcie mogą spowodować jego uszkodzenie. Konstrukcja pistoletu WALTHER P99 nie pozwala na oddawanie z niego strzałów tzw. na sucho, tj. bez naboju (łuski) w komorze nabojowej broni. Jak się okazuje, policjanci bardzo często oddają strzały na sucho, np. podczas treningów prawidłowego celowania z pistoletu. Podczas użytkowania pistoletów WALTHER P99 (szczególnie w ośrodkach szkoleniowych policjantów, np. w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie) oddawanych jest z nich tysiące strzałów zarówno w sposób rzeczywisty, jak i bez naboju (łuski) w komorze nabojowej broni. Tak więc w miarę użytkowania broni podobnych przypadków uszkodzeń pistoletów WALTHER P99 może być więcej."

    Tyle dygresji w temacie, proszę o powrót do dyskusji o nożach, a resztę machać na Off-topie :D
  • Brawa dla @Blatio.
    Bardzo ciekawy wywód, m. in. dlatego. że germańska policja tu i ówdzie (np. w Bochum) też P99 nosi. Ale o nożu można mniej więcej to samo rzec.
  • @am2 - odpowiedź w temacie Off-top ;)
  • Panowie jaki model polecicie z tanich chińczyków Ganzo/Sanrenmu:)?
  • Polecam tajwajskiego "Chińczyka" Ontario Rat1,
    cena kapkę większa (chyba )ale zdecydowanie warto!
  • Jeśli Tajwan to już nie Chiny.
  • ??? Tajwan, oficjalnie - Republika Chińska.
  • Pany...ale cuś z Gearbesta lub innego wynalazku:) gdzie ceny przystępne
  • Republika Chińska to nie są Chiny tylko Tajwan.
  • Może chodzi o to, że Tajwańczycy sami zamawiają to w Chinach. To jak z "polskim" Helikonem ;)