Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!
Za tą norweżkę więcej niż 100 zł nie dostaniesz. W tej cenie chodzą BW, Smocki i to nowe. Nawet Sympa-tex BW w super stanie można kupić do 100 zł. A na taką norweżkę to trzeba amatora. A ta druga to jakiś wynalazek niewiadomego pochodzenia, dlatego nic nie mogłeś o niej znaleźć. Już po samym materiale i suwaku widać że jest źle, bardzo źle. I popraw jeśli możesz tytuł tego wątku, bo to kijowo wygląda i kijowo się czyta.
Falkland, to o tym sympatexie to napisałeś jakby z pogardą. Dobrze to odczytałem? Jeżeli mam rację to się z Tobą absolutnie nie zgodzę. Ja mam buty, co prawda turystyczne/górskie z nubukiem i membraną sympatexową i sobie bardzo chwalę. Bardzo dobra membrana. I jakieś 200 polskich szelestów tańsza od goretexu. W lato jest ciepło (nie chłodzi przecież), ale stopa się nie przegrzewa nawet przy intensywnym wysiłku, dobrze wentyluje. Z zasypką do stóp spokojnie można chodzić cały dzień i nie będzie mokro. I podobno jest odporna na zanieczyszczenia mechaniczne w postaci pyłu, kurzu, piasku, pudru do stóp w przeciwieństwie do goretexu. W zimę jest chłodno ale z grubą skarpetą też daje radę. Po moich doświadczeniach z sympatexem mogę wyroby z tą membraną śmiało polecić. Zaznaczam jednak, że nigdy z goretexem do czynienia nie miałem.
~Krees
Norweżka nie jest tania? Za 150 zł. masz nówkę :P
To zależy jakich smocków jest na rynku dużo. Ja na s2005 zapakowanego w folię, w rozmiarze 180/112 musiałem czekać jakieś 2 lata. Wszystko co widziałem do tej pory to było max. 180/104. Raz na pół roku pojawiała się też 190/112 ale to z kolei za długa kurtka dla mnie. W każdym razie najszybciej kupisz używany smock. Magazynowych w DPM-ie jest ja na lekarstwo. Za to smocków w DDPM-ie jest na allegro cały wysyp, bo to jest niechodliwe. Pustyni w europie nie ma :))
~Stritwalker
Jako zwykła kurtka może być. Zakładasz ją na plecy, wychodzisz na dwór i tyle. Można w niej łazić spokojnie po ulicy. Zresztą od jakiegoś czasu wiele firm ubraniowych szyje te niby wojskowe ubrania. Ale tutaj ewidentnie chodzi o to, aby kogoś nabrać że to prawdziwy flyers. A może to cywilna kurtka jakiegoś aeroklubu z USA? Nie wiem. Na pewno nie ma ona nic wspólnego z USAF. A co do suwaka w kołnierzu, to może był tam kaptur tylko ktoś go odciął. Albo po prostu to taki bajer, że niby kaptur jest schowany.
W brytyjskim fleku w tym miejscu jest kaptur.