Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
Kopie i podróbki kurtek M65 - opinie i wrażenia z użytkowania
  • mospeter istnieją edytory tekstu wrzucasz tam tekst on tobie podkreśla błędy i je poprawiasz, to widać na nie wielu forach pisałeś, skoro nikt nie poprawiał błędów itd i nie zwracał na tu uwagi.
  • Devil, niech po prostu pisze, z edytorem czy bez. Krystian ma rację, to nie forum polonistów. I całe szczęście, bo oni choć wiedzą, jak pisać, ale rzadko piszą. Nie potrafią wyjść poza pierwsze zdanie, ciągle je poprawiają, poprawiają... Bez końca. Nie bójmy się więc pisać. Emkowcy do piór, pisarze do emek!
  • ~mospeter

    Forum jest rygorystyczne, bo to forum wojskowe ! ! ! ;)

    W sumie pisz jak chcesz bo to Twoja sprawa, ale jeśli wszyscy by tutaj tak pisali to bym stąd zwiał... :))

  • Nie tylko poloniści tak mają, śmiem twierdzić, że redaktorzy (nie mylić z dziennikarzami - redaktor to człowiek który redaguje tekst, czyli, mówiąc po ludzku, go poprawia) są pod tym względem o wiele bardziej zboczeni :D. Jako przedstawiciel tego zawodu upierdliwych czepiaczy, wiecznych poprawiaczy i zmieniaczy z (nie)dobrego na lepsze - uwierzcie -  wiem, co mówię ;).
    I kończąc ten offtop, gdybym nie potrafił oddzielić pracy od przyjemności, to na naszym i nie tylko naszym forum miałbym pełne ręce roboty. I stałbym się w krótkim czasie najbardziej znienawidzonym userem :D.
    Tak więc, drodzy koledzy, zanim rzucicie się do "ustawiania" innych, miejcie na uwadze te oto słowa: "Kto jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamień". 

    Howgh!
  • Hmmmmmm, ja też pisałem w ten sposób i mnie zawsze o to tępiono i na każdym forum gdzie piszę, a jest ich trochę o różnej tematyce. Przyznaję się bez bicia nigdy nie byłem orłem z języka polskiego, ale to nie tylko ja się będę tego czepiał, drugi administrator aktywny, a jest nas w sumie troje jest jeszcze bardziej rygorystyczny pod tym względem i pewnie się przyczepi to tego i owego, no cóż czas pokaże.
  • ~devil

    Troje? W takim razie macie jeszcze jakąś administratorkę? ;)

  • Powinno być trzech :P :D
  • Devil, i masz doskonały przykład na to - Twój przedostatni post, ostatnie słowo - że sam edytor tekstu nie wystarczy, by ustrzec się błędu. Word nie rozróżni, czy poprawnie użyto w zdaniu słowa np. "morze" czy "może", bo oba te wyrazy w naszym języku przecież funkcjonują. 
    Zwróć uwagę, jak odmienny przekaz niosą te dwa zdania, różniące się z pozoru tak niewielkim szczegółem ortograficznym... 

    1. Stary człowiek i morze.
    2. Stary człowiek i może.

    :D

  • Błędy wiele osób robi, no trudno. Nie robią tego złośliwie. Ale da się to przeczytać i wiadomo o co chodzi. Ale unikanie: ą - ę - ć - ź - ś - ł - ó - ń,  to jest jakaś masakra normalnie. Ja po prostu nie wiem co czytam i muszę się nad tym zastanawiać. Czuję się tak jakbym czytał coś w dziwnym i niezrozumiałym dla mnie języku. Bardzo tego nie lubię. To jest zwykłe niechlujstwo i brak szacunku dla czytających. Tym bardziej że osoba tak pisząca, wie doskonale że powinna napisać "ręka" a mimo to pisze "reka", czyli popełnia celowy błąd. Ma po prostu w dupie czytających. A to że tak jest jej wygodniej pisać, to ja mam z kolei w dupie i nie będę wyrozumiały.
  • Znany przykład: "Zrob mi laske". I bądź tu człowieku mądry, o co autorowi takiego zdanka chodziło... Dopytać się, czy od razu lać w mordę? ;)
    Mnie znacznie bardziej drażni pisanie bez znaków interpunkcyjnych i wielkich liter. To dopiero jest wyzwanie!

    OK, chłopaki, kończmy ten offtop, bo nas w końcu któryś admin  wywali stąd na zbity pysk :D.
  • Kres ja to rozumiem, ale się staram pisać w miarę poprawnie, a że zdarzają mi się literówki i błędy gramatyczne, oraz stylistyczne, to nie wypieram się tego, że jestem bez skazy również. Nie mogę też całkowicie zlewać sposobu pisania, nie piszę tutaj tylko o sobie, ale też patrząc czasem na ogół, bo nie jest to tylko moje forum, choć jestem jednym założycieli.
  • Devil, ale ja się Ciebie nie czepiam ani nie krytykuję, ani nie wytykam błędów. Każdy je robi, praktycznie wszyscy piszący na tym forum prędzej czy później coś "walną" ;). Pewnie gdybym był modem lub adminem na jakimkolwiek forum, to też bym miał podobne do Twojego podejście. 
  • ~Krees

    Co za problem? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to po prostu nie robi się wtedy laski :)) A ci co piszą jednym ciurkiem bez kropek, przecinków, wielkich liter to w ogóle są jacyś psychole. Trzeba ich leczyć ;)


    ~devil

    Jak ktoś się stara to już jest dobrze. Też robię czasami błędy, a edytor wcale mi tego nie podkreśla. Ale ci którzy piszą "laka" zamiast "łąka", to robią to nie dlatego że nie znają pisowni, tylko robią tak bo szybciej im się tak pisze. Potępiam takie działanie.



    A teraz odnośnie tego wątku... Prawie nowa Alfa poszła za 153 zł. Więc chyba bardziej się opyla niż Helikon za 270 zł? ;) Więc da się kupić w sumie przyzwoitą kurtkę w okazyjnej cenie. A te 700 zł. za Alfę z allegro, to jest cena którą o kant dupy można potłuc.

    http://allegro.pl/amerykanska-kurtka-wojskowa-m-65-i2992631297.html?source=oo


  • I to LR, wracając do wątku, alphę po kontraktową owszem, ale ze starych lat produkcji, z zielona metką jeszcze, normalnie owe alphy produkowane obecnie w różnych krańcach świata, są warte ok 400-500zł, a to odstrasza, została tutaj tylko sławna renoma firmy. Wizualnie jak patrzysz na owego helikona, a alphe prócz tego, że alpha ma małą wszywkę firmowa w rogu górnej kieszeni i po odcieniu koloru (w kontraktach jak wiadomo też czasem się różnią), wiele nie odróżnisz, a helikon szyty przez polskiego producenta, a że również przez ryżo jadów i na napach nie ma sygnatury, a zamek czasem będzie bezimienny, a  czasem sygnowany YKK, zależnie od partii, to dlaczego ma być gorszy, bo firma, która je produkuje nie ma tradycji ? na pewno jest tam nyco i kurtce nie ma co zarzucić dla tego, jest to bardzo rozsądny  wybór, jeśli mówimy o kopiach, cena = jakoś = zadowolenie z owej rzeczy, jeśli miałbym kupować kopie, a wiem, ze obie są produkowane w Chinach, i obie są odszyte dobrze, więc jaki sens przepłacać 2 razy, by na piersi pisało mi alpha?   
  • Dokładnie, mam Helikona i jeżeli nie miałbym możliwości kupić kontraktu, to Helikona kupiłbym ponownie bez zastanowienia.
  • ~devil

    Robili też "amerykańskie" Alfy z czarną metką i z nowym ligiem, ale bez tej wszywki na kieszeni.

    Ja kupiłem Alfę w cenie Helikona. I jeśli taka możliwość by się powtórzyła, to zrobiłbym znowu to samo. 

  • ~Krees, ~Slawkowski , kwestia dyskusji z tematu " Nasze nowe zabaweczki". Pasuje jednak lepiej do tego tematu.
    Alpha cywil na allegro od 400 w małych rozmiarach do 800 zł w xxl. Ciężko zatem ustalić tutaj półkę cenową.
    Zauważyłem także, że znacznie tańsze są alphy z napisem na plecach. Różnica jest także w metkach, zwróćcie uwagę na allegro.
     http://allegro.pl/kurtka-m65-alpha-industries-oryginal-kontrakt-xl-i3002521165.html klasyczna stara metka. Kurtka najbardziej podobna do oryginału.
    Wykonana 50/50 w Ny/Co. Ktoś wie jak z zapewnieniami autora licytacji o wiatro oraz wodoodporności?
  • ~jakubinho

    Cena jest z kosmosu, ale dostajesz do niej tą nowszą podpinkę z kieszeniami i ściągaczami w mankietach. A sama ta podpinka kosztuję sporo kasy. Jeśli ktoś sam okazyjnie nie sprzedaje cywilnej Alfy to ciężko ją kupić za mniej niż 500 zł. Ale przecież Parki N3B i flyersy lotnicze od Alfy też są drogie, a mimo to doskonale się sprzedają i nikt nie marudzi. Alfa liczy sobie tyle za kurtki i już. Zimowa kurtka Adidasa czy Nike też kosztuje w sklepie z 500 zł. Kurtka dżinsówka Levisa czy Lee tak samo - cena ok. 400 zł. A kto powiedział że ma być tanio. Za renomę firm się płaci. Air Maxy 1 lub 90 też kosztują swoje - robione są w Chinach, a sprzedają się jak świeże bułeczki. Po dwóch latach się rozwalają i nikt nic nie mówi, tylko kupuje następne kultowe sneakersy za 5 stówek. Takie są ceny. Za pasek do spodni dałem ostatnio 169 zł. W sumie kawałek skóry i klamra... :)

  • http://www.ebay.com/itm/ALPHA-INDUSTRIES-ALS-92-LINER-FOR-M-65-FIELD-COAT-/220817189142?pt=US_CSA_MC_Outerwear&var=&hash=item3369bae916 podpinki na ebayu kosztują około 40-60 dolców! Żeby nie być gołosłownym daję tutaj link. 
    ~Falkland
    Nie zamierzam nawet dyskutować na temat ceny, czy jest adekwatna. Tym bardziej, że rozbieżność cenowa jest dość duża. Ponawiam pytanie, jesteś zorientowany w tym temacie. Co z tym 50/50 i zapewnieniami autora licytacji na alledrogo? Przy okazji, w czym tkwi fenomen podpinki alphy? W swojej ściągacze dorobiłem za około 10 zł. Już teraz nie pamiętam, w innym topicu napisałem dokładnie co i jak.
    Co do cen, najstarsza reguła rynku mówi,że towar jest tyle warty za ile schodzi :) Chwała zatem dla Alphy skoro interes im się ładnie kręci.
  • ~jakubihho

    W stanach jest taniej i nie da się tego ukryć. Nowa Alfa kosztuje ok. 80 $, czyli 240 zł. Po prostu w Polsce są chore ceny. W sumie nie wiem o co Ci chodzi? :-? Niby jakie zapewnienia sprzedawcy? Na metce jest przecież wyraźnie podany skład materiału. Fenomen podpinki? Jaki fenomen? Chodzi mi o to, że jeśli podpinka kosztuje u nich 300 zł. to wiadomo że kurtka z podpinką będzie jeszcze droższa. Przecież nie sprzedadzą Ci kurtki razem z podpinką za 500 zł. jeśli sama tylko podpinka kosztuje de facto 300 zł. Z ostatnim Twoim zdaniem się zgodzę. Jeśli ktoś potrzebuje kurtki, a nie lubi np. kurtek Adidasa które kosztują tyle samo, to kupi Alfę jeśli mu ona pasuje. Może czarną kupi, może piaskową, a może niebieską? Nie każdy chce wyglądać jak "leśnik". Wiele osób nawet nie wie co to znaczy "kontrakt", a ci co wiedzą to nie koniecznie lubią kolor zielony. A do tego Alfa szyje w rozmiarach: XL, XXL, XXXL itd. Więc firma zbyt ma zapewniony. Chwała dla Alfy? Jaka chwała? Przesadzasz. Chwała to może być dla firmy Reserved, która sprzedaje polskie spodnie w cenie zachodnich i renomowanych a ludzie je i tak kupują, hehehe :))


    Widzę że rozmowa zmierza w tym samym kierunku co ostatnio... :) Dodam tylko na zakończenie, że są ludzie którzy twierdzą że zegarek nieszwajcarski i nieautomatyczny to nie jest zegarek.

  • A dokładniej to są tacy, którzy twierdzą, że zegarek ma być i szwajcarski i mechaniczny, a czy będzie miał naciąg manualny czy automatyczny, to akurat obojętne ;). A kwarcoki to nie zegarki tylko odmierzacze czasu! O!  :P

    Żeby pozostać w temacie, to miesiąc temu dokładnie naprzeciwko mojej chałupy otworzyli sklep z militariami. Przez okno zaglądam sobie do środka i nachodzi mnie chęć, co by się przejść i pomacać jakieś podróbki emek :D. Może będą mieli Helikona - tfu! ;), a może jedyną słuszną... ^:)^ Może mają jakiś demobil? Akurat szukam kontraktowego kapelusza 6 color lub w ostateczności DDPM, może znajdę.

    Pani z ciucholandu obok obiecała, że przywiezie mi coś wojskowego, bo widziała w hurtowni ale nie brała, bo jej nie schodzi. Byłem u niej w emce (tak, w szkaradnym, paskudnym, grubym, "pancernym" kontrakcie - no ohyda normalnie, jak w tym można się ludziom na oczy pokazywać; nie wiem ;) ) i pani stwierdziła: "O! Takie kurtki to by się u mnie sprzedawały, takie ładne, toż to wcale nie wygląda na wojskowe! I amerykańskie Pan mówi? No nie może być, nie może... I co, to ma niby 40 lat? No Pan sobie chyba żarty ze mnie robi! No kto by pomyślał, takie stare i takie ładne..." Mam tylko nadzieję, że to ostatnie zdanie było o kurtce, a nie o mnie ;)


  • Pierwsze i najważniejsze primo. Napisałem Ci, że nie zamierzam dyskutować na temat ceny, czy jest adekwatna. W ostatnim swoim poście piszesz cały czas o cenach, podczas gdy ja zapytałem Ciebie, o dwie kwestie.
    Kwestia nr 1: Pytanie o kwestie wiatro oraz wodoodporności. Jak wiadomo w standardowej emce jest to kwestia ujemna, ba nawet bardzo. Tymczasem na allegro pod cywilną alphą i jej składem 50/50 Ny/Co jest napisane, cytuję

    "Kurtka M65 Alpha uszyta jest z tkaniny wykonanej w technologi Ny/Co (opis poniżej), impregnowanej odpornej na wiatr, jednocześnie przepuszczającej powietrze co znacznie ułatwia odprowadzanie wilgoci. Ze względu na użyte materiały charakteryzuje się dużą odpornością na uszkodzenia i jest łatwa w pielęgnacji. Specjalna impregnacja tkaniny powoduje, że kurtka trudno przemaka i bardzo szybko schnie. Ze względu na bardzo wysoką jakość wykonania, doskonale nadają się na co dzień jak i sprawdza się w extremalnych warunkach"


    Kwestia nr 2: zadałem pytanie o fenomen podpinki. Jeśli dla Ciebie cena podpinki jest ok to spoko. Z ciekawości chciałem się spytać Ciebie grzecznie i kulturalnie co ją wyróżnia, że posiada taką cenę? 

    Rozmowa zmierza w tym samym kierunku co ostatnio, ponieważ znów czujesz się atakowany, nie wiem, nawet czemu. Widocznie nie potrafię prowadzić z Tobą dyskusji( która była skierowana do ogółu). Napisałem w jak najbardziej kulturalny sposób. Więc nie widzę o co Ci chodzi, że ciężko mi zrozumieć żę kurtka kosztuje 500 zł? W ogóle nie zamierzałem rozmawiać o cenie towaru. Spytałem się tylko grzecznie o Twoje zdanie na temat materiału 50/50 Ny/Co i jego właściwości, oraz o to co wyróżnia podpinkę, która posiada według mnie wysoką cenę. Nie posiadam sam takowego egzemplarzu zatem pytam się innych o zdanie. Co w tym dziwnego?
    Robię sobie przerwę od forum.
    Pozdrawiam serdecznie.
  • Sam materiał NYCO jako taki nie ma jakichś szczególnych właściwości wodoodpornych. To dopiero Quarpel czynił kontraktowe kurtki wodoodpornymi. Kiedy impregnat znika, wraz z nim odchodzi wodoodporność... :( O czym boleśnie przekonałem się w ubiegłym roku, gdy podczas opadu deszczu ze śniegiem moja parka m65 puściła wodę po kilku minutach... Za to kurtka m65 nadal pięknie odpycha deszcz :D
    Nie wiem, czym i czy w ogóle producenci kopii traktują swoje wyroby, bo ich nie noszę, więc w tej materii musisz poczekać na eksperta. ;)
  • ~jakubinho

    Ale niepotrzebnie się denerwujesz. Mój ostatni post był napisany raczej żartobliwie niż zaczepnie. To że Ty nie dyskutujesz o cenach, to nie oznacza że ja też nie powinienem :P Nie wiem czy Ty poważnie pytasz, czy jaja sobie robisz? ;) Myślałem że jako "emkowiec" masz już kurtkę i wiesz jak to wygląda. To znaczy jaki posiadasz skład materiałowy? Moja jest słabo odporna na deszcz. Może sprałem impregnat (robiłem tylko 1 pranie) albo może mało go dali na kurtkę. Nie wiem. W każdym razie, niby na początku krople wody na materiale "leżą" i są przeźroczyste, chwilę później jednak wsiąkają, a na kurtce robią się czarne plamy od wody. Czyli jest marnie. Ale odporność na wiatr kurtka posiada. Kiedy ostro wieje, to czuję że nic nie czuję. Piękna sprawa :) 


    A gdzie ja niby napisałem że cena podpinki jest ok??? Stwierdziłem tylko, że dostajesz do kurtki nowego typu podpinkę, która jest droga - to też cena kurtki robi się wtedy jeszcze wyższa. Boże... już chyba 3 raz to piszę. Ty, naprawdę nie rozumiesz tego co ja piszę, czy rozumiesz tylko zupełnie inaczej to odbierasz? Bo ja już nie wiem jak mam z Tobą rozmawiać :-? Co wyróżnia tą podpinkę? Chyba widać. Ma kieszenie, ściągacze i bardziej wygląda na taką w której można osobno chodzić. Sprawia wrażenie takiej jakby kurtki pikowanej. Podpinka jest fajna, ale cena moim daniem jest za wysoka. Te 30 $ powinna kosztować, tak jak w USA i ani złotówki więcej. No i rzeczywiście tak to zrozumiałem, że Ty nie jesteś w stanie zrozumieć i dziwi Cię to, dlaczego niekontrakt kosztuje tyle samo co kontrakt. Stąd też moje porównania cenowe do innych kurtek i innych ciuchów itd. ;)

  • ~Falkland
    Pomyliłem się ze składem, mój ogromny błąd,przepraszam (myśli krążą widać gdzie indziej). Po prostu, ciekaw byłem zapewnień producenta. Odpowiedziałeś mi na oba pytania, dziękuję.
    O tym, że NYCO przepuszcza wodę to wiadomo nie od dziś. Chodziło mi o faktyczny stan impregnacji przez producenta. W pewnym zdaniu fakt, nie dopisałem o impregnacji materiału. Co mogło Cię zmylić.
  • To nie są zapewnienia producenta, tylko reklama sprzedawcy. Chyba że ściągnął to z oficjalnej strony Alfy i przetłumaczył na polski. Parka jest lepiej zaimpregnowana, ale po 20 minutach śnieżycy też przemokła z paru miejscach. To jest technologia sprzed 50 lat, więc nie ma cudów. Cuda to są w brytyjskim Smocku s2005. Kupiłem ostatnio nówkę sztukę z magazynu - najnowszy model. Normalnie jak cerata, aż woda odskakuje na boki. W jednym miejscu był ślad po jakimś kleju lub naklejce magazynowej, więc ręką szorowałem rękaw z 15 minut pod kranem. No i nic. W środku sucho. A na zewnątrz też jakoś nie za mokro. Nie mam pojęcia jak oni to robią :-? Są też takie materiały, które są specjalnie tkane. I kiedy woda moczy tkaninę, włókna pęcznieją i dzięki temu nie przepuszczają wody. Tkanina co prawda robi się mokrawa i wilgotnawa z zewnątrz, ale już bardziej mokra nie będzie. Może coś takiego stosują Angole... :-?
  • Osobiście uważam, ze każdy szanujący się Emkowicz, czy to początkujący czy zaawansowany, nie kupi zacenę 400-800 zł cywilnej olivkowej M65, nawet jeśli jest to Alpha.
    Sam kupiłem M65 za 500 zł, kontrakt w stanie noo prawie nówka, wiecie która bom się chwalił :)
    Tak fajny stan, że szkoda mi go nosić i szukam innej kurtki do noszenia na co dzień.  Niedawno nawet juz jedną miałem, ale nie dogadały się strony :)
    Wiec po co kupować cywila jak można mieć fajny kontrakt? Generalnie nie sądze by kurtki M65 cywilne w cenie 500-800 miały duże wzięcie, to raczej polowanie na Jelenia.
    Jedną mam kopie  "czarnego helikona" i to tylko dlatego że takiego koloru nie było w kontrakcie.
    Może jak trafię czarna Alphę, to zrobię wymiankę, ale na razie nie mam ciśnienia, priorytet to OG :D


    Zapewne za kilkanaście, kilkadziesiąt lat nie będzie wyboru i trza bedzie kupować owe cywile za gruba kase :/
    Współczuje następnym pokoleniom :P
  • Ja z kolei dałem za nową Alfę tyle ile kosztował wtedy: Helikon, Fostex, Mil-tec, Texar i inni. A poplamione i zużyte kontrakty w tej cenie, nie wchodziły nawet w rachubę. Było to jakiś czas temu, więc i ceny były wtedy trochę inne. Tego forum chyba nawet nie było, albo dopiero raczkowało. Zatem cenę uważałem za okazyjną. Nawet Helikon kosztował wtedy więcej niż dzisiaj, bo niektórzy ludzie myśleli wtedy, że to "prawdziwa" kurtka wojskowa :)


    Za kilkadziesiąt lat to emka będzie teleportowała ludzi... :))

  • Na tej aukcji jest kurtka M65 z mosiężnym Generalem
    http://www.ebay.com/itm/111012703056;jsessionid=3AAC2E97E7B16785D270A793AABEB5D0?ru=http://www.ebay.com/sch/i.html?_from=R40&_sacat=0&_nkw=111012703056&_rdc=1
    Jakaś cywilna emka (???) bo pod główną metką jest przyszyta mniejsza ale nieczytelna. RN wskazuje na Trooper Mfg. Co. Skąd sprzedający wie, że kurtka pochodzi z 1973 roku? Pisze, że znalazł w googlach po numerze kontraktu
    ADC40-473-82543
    image
    image
  • Piotrek
    Widać że dodatkowa metka jest celowo zagięta do zdjecia - to raczej cywilna kurtka
    :)
  • Przecież lepiej odciąć zupełnie metkę i wtedy rzeczywiście można oszukać że to kontrakt. A z metką, nawet zagiętą to od razu widać że to jakieś "homo nie wiadomo". Więc jeśli ktoś celowo zagiął metkę i i tak nic mu to nie dało :)
  • Ziomek: tak też pomyślałem, że cywilna emka, ale i tak ciekawa bo raczej nie powinna pochodzić z lat 80-tych tylko raczej z 70-tych, bo wtedy dość często wykorzystywano takie maszynki General, co prawda widziałem kiedyś kontraktową emkę z końca lat 70-tych lub początku lat 80-tych z takim suwakiem z charakterystycznymi pionowymi  kreskami.
    Znalazłem fotkę tego kontraktu, Golden 1980 rok
    image
    a tutaj General tej cywilnej emki z linka kilka postów wyżej
    image
  • witam
    mialem juz nie pisac ze wzgledu na moje bledy ale chcialem sie podzielic moimi spostrzezeniami dotyczacymi cywilnej alpha oliv ktora nabylem ostatnio. zastanawialem sie jak wygladaja inne odciennie tego kloloru z tego co sie dowiedzialem moja ma odcien butelkowy.

    udalem sie do sklepu ktory handluje tym towarem w Oslo poniewaz mieszkam w norwegii.

    za'nalazlem tam dwa rodzaje alpha w oliwce.
    jedna to ta odmina koloru co ja mam dosc obszerna w rozmiarze material bardziej gladki i sztywny

    druga miala made in usa na metce   rozmiar miejszy, materal bardzo brzdki mieki nie lsniacy.

    pytam o co tu chodzi?
    zdecydowanie wersja ktora mam jest o wiele lepiej wykonana ta bez made in usa

  • Myślę, że firmy idą frontem do klienta..więc wybór kolorów większy :)

  • ~mospeter

    Już o tym pisałem, ale chyba moje posty nie za bardzo Cię interesują. Ale napiszę to jeszcze raz... "Skoro Alpha produkuje kurtki czarne, niebieskie, khaki i tan, to nie ma żadnych przeciwwskazań aby nie robić też parę odcieni zielonego. Tym bardziej że kolor zielony jest najbardziej kultowy i chodliwy, bo nawiązuje do kurtki kontraktowej, czyli tej naprawdę wojskowej"

  • Zgadzam się z tobę, ale materiał jest zupełnie inny jak by to robiły dwie różne firmy, te alfhy, które miały na dole metki  napis made in usa wyglądały jak jakiś chłam.

  • Nie wiem. Może i to "chlam" :))
  • Widocznie już sama metka przy krawędzi kieszeni nie wystarcza, mały haft na klapie od kieszeni  w dobitny sposób ma pokazać kto jest producentem kurtki.
    image
  • Alpha daje jeszcze taśmy wewnątrz M65 z wyszytymi gesto nazwa producenta. Widziałem także kurtkę owego producenta z mega napisem Alpha na plecach :) Taki mały chłamik klepią
  • Lipa trochę... Ten haft powinien być czarny, bo zielony słabo widać :(
  • Mała metka przy kieszeni w sumie mi nie przeszkadza (sam mam cywilną Alphę w kolekcji z taką metką  i napisem A:LPHA na maszynce suwaka) ale haftowanie i bicie A-L-P-H-A na każdej napie (nie wspominając o A-L-P-H-A na wszytych listwach czy czymś podobnym) to już zalatuje taką trochę tandetą. Emki Alphy widocznie muszą się od razu wyróżniać w tłumie innych emek: kontraktowych lub cywilnych.
  • Małą metkę można odciąć. Tylko co to da? Kontraktowa i tak się wtedy nie stanie. A z metką wygląda przynajmniej na markową. Kiedyś była tylko cywilna Alpha i długo długo nic, więc dodatkowe metki nie były potrzebne. A teraz emkę robi Fostex, Helikon, Texar, Teesar, Surplus, Brooklyn, Miltec, Rothco i sto innych mało znaczących firm. Więc może szefostwo Alphy doszło do wniosku że powinni wyróżnić swój produkt na tle innych marnych kopi.
  • Tylko, że każda kurtka wymieniona różni się na pewno od surplusa, bo to inna bajka. W momencie obecnie produkowanych kopii, tutaj głównym kryterium jest cena, bo jakościowa jeśli chodzi o odwzorowanie obecne kopie są na równym poziomie, a po co wszywka i wyszywane logo, bo im najwidoczniej sprzedaż spadła, to się chcą jakoś pokazać najwidoczniej na temat ten już dawno swoje zdanie wyraziłem, tylko śmieszna się zaczyna robić polityka firmy alpha.   
  • Albo też poza odróżnieniem się od konkurencji Alpha daje te wszywki, aby pokazać ludziom że nie robią na siłę z kurtki cywilnej kontraktu - tak jak robią to inni. Bo to przecież brak wszywki może sugerować, że kurtka jest kontraktowa. A tutaj od razu wiadomo że kurtka jest cywilna. Więc żaden kupujący nie powinien poczuć się oszukany, bo wie co bierze. Krótko mówiąc nie wstydzą się tego że ich kurtka jest cywilna - a nawet wręcz to manifestują ;)
  • Szanowni panowie a ja posiadam 3 m65 2 kontrakty i jeden Helikon. Do Helikona nie mam zastrzeżeń zacna kurteczka porównywałem ją do cywilnej alpha i jakoś wolę Helikona. A i tak na co dzień śmigam w starym bardzo spranym  troszkę cerowanym goldenie ( nieco na mnie "luźnym"). Dla mnie niech każdy nosi co mu pasuje choć sterany kontrakcik ma swój klimat :)
    Pozdrawiam szanownych emkowiczów.
  • Moim skromnym zdaniem w tzw. podróbkach, nie chodzi o to żeby były identyczne, chodzi o pewne podobieństwo do oryginału, zachowując zbliżony wygląd i styl bez wchodzenie w detale i kolory,
    natomiast w replikach (jak np japońskich RealMcCoy)  chodzi o odzwierciedlenie każdego detalu - kolor, metki, suwaki, nawet stemple kontroli jakości. Nie wiem natomiast o co chodzi w tej replice Rolane Sportswear z 68-go roku (którą odkrył kol. Conmar), metka z nazwą kontraktora i numerem kontraktu prawie wygląda jak oryginał. (zdjęcie z prawej), ... prawie, bo ma kilka błędów merytorycznych (w porównaniu z oryginalną metką - zfj. z lewej)  jak rozmiar MEDIUM REGULAR - w tym okresie na metkach raczej występowało REGULAR MEDIUM, poza tym zły numer NSN z końcowym 2940 nie odpowiada rozmiarowi MR bo oryginalny kończy się na 2939, srebrne suwaki Scovill wyglądają jakby były oryginalne ale sygnatura jest wyraźna i głęboka jakby była wykonana grawerką, takich wybitych sygnatur na napach RAUF CO. to jeszcze nie widziałem. A co Wy, koledzy o tym sądzicie? Swoją drogą ciekawe kto to uszył?
    \imageimage


  • эта куртка была куплена мной с военного склада во Вьетнаме.Можете гадать сколько угодно.Вы видели хоть одну подделку под 68 год,с родной фурнитурой,клином в рукаве и белыми карманами?Зачем подделывать куртку полностью с отригинальной фурнитурой под 68г и изменять одну цифру в нсн?По логике надо было написать 2939 и продавать как 100% оригинал.Кстати 2940 это нсн M/Long.Качество куртки не вызывает сомнений.Это контракт


    From the Forum Admin: Please write in Polish or English! We don't speak Russian in Poland!
  • ~no i tak nas kolega ze wschodu nieładnie podsumował ot czeławiek, my do niego z sercem a on do nas, że nieuki. Myślę że za mało wie aby zrozumieć tok rozumowania kolegi ogo2, a szkoda....
  • imageimageimageimageimageСделал для сравнения фото с другим контрактом 68 года.Слева Rolan S 68г и справа Sportsmaster inc 68г.Как видите все идентично.Покажите хоть одну подделку с таким сходством.Куртка спортсмастер выстиранная по этому цвет другой

    From the Forum Admin: Please write in Polish or English! We don't speak Russian in Poland!
  • imageк тому же на Rolan S была отпорота нашивка.Зачем на подделке пришивать нашивку,чтобы ее потом отпороть?И еще,если это реплика,тогда весь ибей был бы завален такими куртками,или была бы информация в инете,Где все  это?

    From the Forum Admin: Please write in Polish or English! We don't speak Russian in Poland!