Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
Kopie i podróbki kurtek M65 - opinie i wrażenia z użytkowania
  • Moim zdaniem to kiedyś helikon królował. 
    Teraz to jakość już nie ta co kiedyś odkąd przenieśli produkcję do Chin. 
    Przynajmniej w przypadku kurtek M65. 
    Z tego co pamiętam to kiedyś to chwalili się, że kurtki były szyte wedle oryginalnych specyfikacji z markowymi zamkami YKK.
    Chyba nawet wówczas wewnętrzna warstwa materiału była ze 100% bawełny podobnie jak w starszych kontraktach. 
    Kieszenie też były z bawełny a nie tego samego materiału co reszta kurtki. 
    Choć akurat tu nie widzę niczego złego, że akurat to zmienili. 
    Choć z jakiegoś powodu projektanci się na takie rozwiązanie zdecydowali.
    Ale zmienili pewnie ze względów finansowych.
    Jeszcze parę lat temu na rynku mnóstwo było kontraktów więc wówczas była ostrzejsza konkurencja.
    Teraz to nawet kontrakty w znienawidzonym UCP chodzą za dużą kasę.

  • Popieram w 100%
  • Dlatego uważam, że chwała należy się tym producentom, którzy mimo wszelkich przeciwności losu i "mody" na outsourcing usług nadal szyją swe modele odzieży "u siebie". Przykłady takich firm z USA: Crye Precision, Massif, Patagonia, Beyond Clothing, TAD Gear,Wild Things, Potomac Field Gear, Longworth Industries (słynne marki XGO i Polarmax dla odzieży termoaktywnej). Te rzeczy tanie nie są, ale cena jest wprost proporcjonalna do jakości wykonania, komfortu i trwałości.

    A Helikon-Tex popłynął z nurtem czyli jak tylko zwęszył możliwość zwiększenia marży zlecił podwykonawstwo anonimowym szwalniom w Azji, przy czym jakość jest wątpliwa a ceny wzięte często z sufitu (kiedyś oglądałem filmik z recenzji polaru Helikona model Patriot (69 USD/szt.) gdzie gość z USA się przyznał, że podobny funkcjonalnie polar Under Armour uszyty w dodatku w USA kupił za niewiele więcej 80 USD/szt. Ocena Helikona była druzgocąca głównie w kontekście jakości wykonania (niechlujne szwy, niska trwałość na rozerwanie). A więc mit Helikona jako marki produkującej porządne sorty (niekoniecznie topowe, chyba nikt nie upiera się, że Helikon to marka premium), w dodatku w przystępnej cenie pryska.
  • Z kopii M 65 dobrą jakość posiadają kurtki firmy Teesar (nie Texar). Skład 50/50 NYCO, zgrabne szycie (przynajmniej w moim egzemplarzu), mosiężne suwaki. Kupiłem ją, gdyż zauważyłem, że na rynku ilość Emek się drastycznie kurczy: kontrakty mają kosmiczne ceny lub są już okrutnie zdezelowane, kopie natomiast przestają być produkowane. Firmy tej poszukałem z tej przyczyny, iż niedawno wyciągnąłem z szafy stary i nieco już wyblakły kapelusz w woodlandzie kupiony jeszcze w raczkującym Internecie, kilkanaście, a może dziesiąt lat temu. Na odczytywalnej jeszcze metce widniała nazwa Teesar. Zacząłem grzebać i znalazłem kurtkę w znanym sklepie z militariami - ostatnią w rozmiarze M. Firma ta została wykupiona przez Mil_teca, więc jakość pewnie spadnie. Myślę, że długo mi posłuży, a kontraktów będę nadal wypatrywał na giełdach taniej odzieży.
  • Dzień dobry.
    Takie coś - jakaś nowość eMkowa jak dla mnie: