Siła klasyki przeważyła ;) Poza tym DW-5600E mi się nieco bardziej podoba, bardziej "dojrzały" z wyglądu jest i nieco lepiej leży na ręku (inny kąt "wyjścia" paska od bezela).
NYCO Rs. Rozmiar SR. Jednak spodnie są dłuższe w porównaniu do kontraktowych BDU czy helikonowskich ACU. Ale to w końcu helikon. Spodnie są dosyć luźne. Przynajmniej takie mam odczucia. Zdjęcia wrzucę pewnie po weekendzie, bo w sobotę czeka je sprawdzian w terenie. Może jutro coś na szybko pstryknę.
Szczerze mówiąc to jestem człowiekiem wielce nie lubiącym upałów. W tamtym roku biegałem w helikonowskim ACU i o dziwo było nieźle. Szerokie nogawki zapewniały niezłą wentylację. Jednak na to lato przymierzam się do zakupu jakiś spodni z 100 % bawełny RS.
Ja mam do tego camo neutralne nastawienie. Mam spodnie DCU w 3colorze i jest ok, ale na... zimę :P więcej mi na razie nie trzeba. To jest jedyny (oprócz UCP, za którym nie przepadam, jak za flecktarnem) oficjalny kamuflaż, w którym nie mam M65, hie hie :D
Mnie się jego kształt podoba, wolę skromniejsze kształty niż 6600/6900 (chociaż też są fajne), aczkolwiek bezel będzie na przyszłość z żółtymi napisami, bo ten na zdjęciu (czego nie widać) jest uszkodzony, z mojej winy zresztą, poza tym te białe napisy mi walą po oczach.
Poza tym to DW-5400, ale różnica w sumie niewielka ;)
Działa, pasek ma cały, więc nie muszę nowego kupować, a za 61 zł za moduł chyba się opłacało :)
No tak, cena fajna. Tylko w sumie mnie zastanawia po co ci chude ''G-Shocki'', bo takich zegarków jest multum. Mały G-Shock to trochę jak trabant ze spojlerem ;)
Wiesz, to jest jak z kobietą. Zobaczysz jakąś na ulicy i nie możesz oderwać wzroku, mimo, że kolega Ci powie, że jest brzydka. Jak dla mnie to mógłby być równie dobrze Timex, Q&Q, a nawet jakiś Lopex - jeśli mi się podoba, to chcę mieć ;)
Taki np. Panerai Luminor - mnie się podoba i jestem w stanie nawet przygarnąć kopię Parnisa za 250 zł, ale wg mojej połówki jest obskurny... Chodzi tylko o kształt ;)
Wlasnie odebralem paczuszke pelna wszelakiego dobra... czyli dwie M65, jedna woodland Goldena, druga desert tri Isratex'a no i 3 bluzy,DCU American Apparel coprawda nie rip-stop, tylko zwykle, ale i tak ciesza :) Wszystko w odpowiednim rozmiarze co nie tak latwo dopasc, czyli large-long. Zdjecia pozniej jak porobie.
Casio GW-5600J. Napęd słoneczny, tyle że jest to wersja zegarka na USA i Japonię, więc synchronizacja falami radiowymi nie działa w Europie, ale to nie problem, bo i tak przeważnie czas ustawiam ręcznie :)
No właśnie do noży jakoś mnie nigdy nie ciągnęło. Wiem co w trawie piszczy, to generalnie mój Victorinox Huntsman spełnia prawie wszystkie moje wymagania, chociaż czysto użytkowo chyba zastanowię się jeszcze nad jakimś Vickiem z dłuższym ostrzem. Krojenie buły krótkim ostrzem mnie czasami denerwuje :P
''Wiem co w trawie piszczy, to generalnie mój Victorinox Huntsman spełnia prawie wszystkie moje wymagania.''
To samo mówiłeś o 5600 :D
Ja kupiłem sobie Vicka Campera i stwierdziłem, że całkowicie spełnia moje wymagania. No, ale potem kupiłem też Vicka Rangera, bo była okazja, a potem jeszcze RAT-1 dołączył, bo akurat był tani. I mimo, że Rata używam stosunkowo rzadko to zawsze mam go przy sobie i jak mi się trafią jakieś wolne fundusze to sobie kupię następny nóż... Dziwna sprawa, bo właśnie zegarki, noże i latarki to chyba jedne z najbardziej wciągających zachcianek( bo do hobby to im akurat daleko ;) ).
Troop prorocze slowa z tym nozem, wytypuj jakies numery Lotka :) Tez niedawno wzialem USMC Ontario 498, teraz tylko czekam na paczuszke zeby na nim polozyc lapki:
No to ja tylko do zegarków na razie taką namiętność, jak wcześniej do ciuchów rozwinąłem. Z noży, to jeszcze o Pikutku zapomniałem, że go mam, ale więcej z niego moja mama przy garach korzysta, niż ja sam. W Vicku zaś najczęściej chyba korzystam z nożyczek i otwieracza do butelek :P
No to ja nie będę wklejał fot, ale napiszę, że TEŻ z Operacji Południe przywiozłem parę fantów: - boonie hat z Helikona w panterze pustynnej' - pas parciany z Helikona do portek, - parę innych pierdół, np. bandanka na łeb w panterze ;)
I jeszcze kolejna zegarkowa fanaberia, przypadkiem za nieduże pieniądze znaleziona na Allegro:
Casio DW-270, kolejny klasyk rodem z lat 80-tych :]
No, generalnie noszę często na zmianę, raz to, raz tamto ;) A to, co już mi przestaje pasować, albo rozmiar się "kurczy", to raz na ruski rok wystawiam na Allegro, albo wciskam znajomym :P