takich już teraz nie robią - jankesi w ostatnich 25 latach rozpętali piekło walk głównie na pustyniach i w strefach zurbanizowanych więc obecnie zamiast w czarnych biegają w desert sand, ewentualnie w coyote brown albo foliage green.
Czarne to już tylko lakierki na oficjalne przyjęcia w paradnych mundurach, poza strefą wojny i garnizonem.
W styczniu pierwsze eszelony US Army mają się rozładowywać w Polsce - będzie okazja przyjrzeć się jak są wyekwipowani i co noszą. Ja mieszkam na Dolnym Śląsku pod Wrocławiem, więc będę miał niedaleko do ich miejsc stacjonowania (Świętoszów, Żagań, Bolesławiec, itp.).
Ja tak samo nie trawię adidasków no chyba że pograć w siatkę :) a od dłuższego już czasu preferuję buty z cholewką za kostkę skórzane lub zamszowe do jeansów.
A ja mam rozmaite buty. Nie lubię się ograniczać. Sportowe też, klasyczne proste modele. Nie lubię kolorowych biegówek bo to jest dobre dla wiadomo kogo.
... dla dzieci. Jak byłem w czwartej klasie podstawówki to nauczyciel od w-f (swoją drogą fajny gościu) wyśmiał mnie publicznie (w męskim gronie a raczej chłopięcym), że założyłem kolorowe trampki na lekcję w-fu:-DDD
Ja wojskowych butów nie posiadam w ogóle ale myślę nad zakupem pustynnych angolskich już od dłuższego czasu.
fajansiarskie adidaski to fajansiarskie adidaski - nie noszę butów modnych, tylko te, które mi się podobają, a nie jakiemuś trendsetterowi, który narzuca ogółowi co w danym sezonie "jest na czasie".
Ogólnie reaguję alergicznie na słowo modny - dla mnie to opium dla mas. Każdy ma swój rozum i powinien kierować się swoimi preferencjami , a nie ulegać wpływom jakichś guru mody. Jak widzę na ulicy watahy młodych dziewczyn paradujących w tak samo wyglądających kurtkach a'la parka wojskowa olive obszyta pseudo futerkiem to jest mi ich autentycznie żal - wszystkie wyglądają tak samo.
Dla mnie np. martensy są ponadczasowe - nie noszę ich bo "tak wypada w tym roku" tylko dlatego, że mi się podobają, są solidnie wykonane, wygodne i dobrze wyglądają np. w zestawieniu ze spodniami M-65.
Mam taką jedna parę chyba już z 10 lat i nie zamierzam się z nimi rozstawać.
Merrel też jest OK. Ważne by dany model mi się podobał - reszta się nie liczy.
"Wyglądają tak samo" Bo ludzie w ogóle rozumują i wyglądają tak samo. A 90 procent z nich jest jeszcze bardziej fajansiarskich niż adidaski. Ja lubię buty Ecco i Timberland. Są drogie więc niewiele osób w tym chodzi. No i raczej nie są krzykiem mody. Niektóre modele są kultowe bo produkowane w niezmienionej formie od wielu lat np. model Track 1.
żona kupiła parę tyg. temu naszemu synowi takie Timberlandy na zimę - wysoka cholewka, ocieplina z Primaloftu, zamiast sznurówek - elastyczny ściągacz z blokerem - b. funkcjonalne i wygodne dla 6-latka - rewelacja.
W ogóle firma Rocky wyróżnia się pozytywnie na tle innych producentów butów wojskowych dla US Army. Dotąd nie udało mi się zdobyć żadnego ich produktu, chodzę w Batesach, Belleville, Dannerach, Corcoranach, ale liczę, że to tylko kwestia czasu i w końcu je dopadnę
Ziomek,to budujące,zdrowe i"fajne",że są Ludzie doceniający dobrą "robotę"(patrząc b.szeroko,w moim odczuciu,moża tu mówić o pewnego rodzaju 'patriotyźmie',nie mającym w sobie patosu,a tak potrzebnym...)Jakoś tak ciepło i fajnie mi się zrobiło...no chciałem o tym napisać.Osobiście myślę,że jako społeczeństwo cierpimy na brak prostego i zdrowego działania (bez zadęcia,fanfar i "tego całego"bla bla)...
a do mnie właśnie jadą USMC hot weather combat boot Belleville 590 - wersja na lato, skóra+cordura, oryginalne, kontraktowe (kontrakt z 2006r.), z logo USMC (EGA) na pięcie.
System szybkiego sznurowania "speed lace", wewn. podeszwa systemu Vanguard, zewn. podeszwa Vibram Sierra , wyściółka zapewniająca wentylację i chłodzenie. Kolor coyote brown.
Buty fabrycznie nowe, w cenie 349 zł co wg mnie jest prawdziwą okazję, bo normalnie to chodzą po jakieś 550 zł.
Na stronach amerykańskich oferowane po ok. 140 USD.
Pochwalę się. A co. Ostatnio udało mi się wyszarpać buty Ecco biom hike za 350 zł w sklepie stacjonarnym. Super sprawdzają się jako taktyki, o niebo lepsze od magnumów i innych tanioch.
Panowie, a jak się z Hanzelami sprawa ma na obecny moment? Szukam następcy mojego starego, ukochanego glana z Bundeswehry. Nie tego klejonego, tylko tego szytego staruszka. Corcorany mają głupie sznurowanie, ruskie biercy też. Dwie strefy muszą u mnie być.
Jak dla mnie - po staremu. Moje wszystkie Hanzele żyją i mają się dobrze, niektóre będą dobiegały 9 lat :P Jak co trzeba, to pisać do Hanzela na kontakt mailowy z ich www., ewentualnie pozdrowić od Błażeja ;) Jak zawsze, można sobie u nich wszystko konfigurować indywidualnie, od podeszwy, przez wyściółkę aż po skórę na wierzchu. Haczyki / przelotki też można sobie indywidualnie pozmieniać.
Nie. To by było za dużo dobrego. Chyba, że Hanzel taki kulantny ale wątpię w to. Ja chyba też na miarę dam sobie zrobić bo mam dosyć szerokie płetwy. Raz juz tak zrobiłem i but lepiej pasuje.
Więc jest pewne ryzyko, że but mimo dobrego dopasowania do mojej stopy nie będzie w moim stylu jeśli chodzi o odczucia. A seryjnie produkowane buty można zwrócić i tyle.
Tak może być. W moim przypadku to były buty, które już znałem i nosiłem. Szczęśliwym trafem znalazłem producenta robiącego takie same i dogadałem się. Cenowo nie było różnicy. Po prostu mieli zestaw kopyt i dobrali pod moją stopę. Hanzel pewnie robi podobnie. W sumie masz buta tak 80% na miarę ale to jest na prawdę ok. Taki ciewik robiony pod odlew każdej stopy to bardzo drogo wyjdzie.
Hanzel też swoje seryjne kopyta modyfikuje (nadbija specjalną taśmą gdzie trzeba), jeśli nie podpasuje żadne z tych, które ma seryjne. Ze zwrotami butów z indywidualnymi zmianami mogą być problemy, ale o to warto się z nimi dogadać wcześniej też. Wiadomo, to nie instytucja charytatywna :D Z seryjnymi i zwrotami nie ma problemów. Podobnie jak w przypadku serwisu / napraw gwarancyjnych, gdyby była taka potrzeba.
Ja mam 590 Belleville - to model na lato dla USMC. Seria 790 to też wersja pustynna, ale przeznaczona dla innych jednostek - personelu latającego US Army / USAF.
Różnica jest taka, że 790 mają membranę Gore-Tex (czyli w odróżnieniu od 590 są wodoodporne) i ponadto są przeznaczone na niższe temperatury.
590 to typowy lekki but combat na suche i gorące warunki pustynne.
Polecam z całego serca - mam kilka modeli Belek (700 V-F, MCB 950, 590 MCCB HW) i wszystkie są perfekcyjne
P9 ciężkie i twarde? Depczę w nich już chyba czwarty czy piąty rok. Twarde robią się tak po 20-tym kilometrze a ciężkie i twarde są stare, dobre ruskie kirzaczi :P
Nie znam się na produktach Haix-a, ale pobieżnie patrząc na ten model Airpower P9 Desert to raczej jest on odpowiednikiem Belki w modelu 790 (bo też ma wodoodporna membranę).
Cała "wielka" trójca z Niemiec (Haix, Lowa, Meindl) wg mojej skromnej wiedzy produkuje świetne buty combat, które zbierają b. dobre recenzje. Lowa jest chyba na szczycie tej grupy pod względem jakości, trwałości i własności użytkowych butów wojskowych.
Z amerykańskich produktów, jeśli interesują Cię buty typu desert w wersji lekkiej (czyli bez membran, jak najmniej skóry i jak najwięcej lekkich materiałów typu Cordura, oddychające) to polecam poniższe:
-S2V (Rocky) - jeden z najlepszych modeli na rynku, wciąż w produkcji mimo kilku lat w służbie (używane np. przez Navy Seals)
-C4T, C5T (Rocky) - używane w garnizonach dla rekrutów, do treningu, biegów, długich marszrut, itp., nie są produkowane w USA, tylko import np. z Dominikany, jedne z najlżejszych butów taktycznych
-Reckoning (Danner) - nowość na 2017 (Sage Green, Coyote) - podobno hit
-Reckondo (Bates) to jest co prawda jungle boot wprowadzony w 2015r., ale też jest interesujący dla kogoś kto potrzebuje lekki, oddychający but na wysokie temperatury, opisywany jako jeden z najlepszych ostatnio wypuszczonych
Rocky i Danner to górna półka, ceny zwalają z nóg (za nowe życzą sobie nawet i 1200 zł), ale warto je zdobyć, bo trudno znaleźć lepsze (te w/w niemieckie nie są gorsze, a niektórzy np. uważają, że Lowa to niekwestionowany król; wiem, że niektórzy operatorzy US Army używają tej marki a to coś znaczy...).
Haixy ;) De facto starczą cienkie merinosy. Tu się nie ma co łudzić. But ma membranę i samowietrzący nie jest. Dopóki idziesz to pompujesz, pot zasuwa do góry i jest taki w miarę stabilny i znośny poziom wilgoci. W razie szybkiego ochłodzenia można wykręcać wodę ze skarpet. Łaziłem w nich przy 30 stopniach i było ok. Raz tkwiłem w nich 32 godziny i było bezproblemowo. Ten model jest dobrze dopracowany tylko do membran to ja szczęścia nie mam.
Jak to właśnie jest z tym pompowaniem czy zasysaniem powietrza w butach z goretexu? Bo mam buty, takie bardziej sportowe z tkaniny na zewnątrz a w środku jest goretex, i kiedy idę to to czuję. Czy tak powinno być? Buty tego typu powinny tak działać, czy coś jest z nimi nie tak?
Falklandzie, z tym zasysaniem powietrza w butach wiązanych za kostkę to taki tzw. chwyt marketingowy. Jak buta zawiążesz wysoko, tak żeby kostkę stabilizował to nie ma szans żeby powietrze wymieniał (zasysał-wypuszczał) od góry. Ja posiadam buty turystyczne z sympatexem i w lato chłodzą (naprawdę jest w nich chłodno) a w zimę ziębią i bez ciepłej skarpety nie da rady w nich dłużej wytrzymać (bardzo dobra wentylacja/słaba pocenie stopy-to już cechy indywidualne). Jeżeli masz buty z membraną wiązane od góry (stabilizowana kostka) to wymiana powietrza jest tylko przez membranę. Według mnie najlepsza jest skóra. Wytrzymała i przepuszczająca powietrze. Jeżeli membrana to tylko sympatex.
Pytanie było skierowane głównie do osób które posiadają buty z membraną GoreTex, więc gdybanie i różnego rodzaju dywagacje kompletnie mnie nie interesują.
ja bym powiedział tak: skoro w gorące suche lato - to po co w butach z membraną? Gore-Tex mimo wszelkich zapewnień producentów butów nie ma dobrych właściwości oddychających, jego główną zaletą jest nieprzepuszczalność wody do wnętrza (i niewielkie oddawanie wilgoci na zewnątrz).
Dlatego buty na gorący sezon - tylko bez membrany (jest też przez to lżejszy i szybciej wyschnie wyściółka).
Ale na zimną i mokra porę Gore-Tex jest OK. Można wręcz wejść w wodę bez stresu, że CIę zaleje.
I jeszcze potwierdzam to co pisze powyżej Warjat - kluczowe jest dobranie jak najlepszej jakościowo skóry - dobry gatunkowo materiał poza tym, że jest wytrzymały to zapewnia też naturalną wymianę powietrza z otoczeniem (wentylację).
Dzięki za dobre chęci, ale znowu nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie. Może jednak zapytam kolegę Am2, bo on coś wspominał na temat tego "pompowania" w butach.