Są tematy o kurtkach to może czas na temat o polarach. Co tam macie w swoich szafach panowie? Ja jestem posiadaczem polaru Helikona LIBERTY. Polarek bardzo ciepły. Nie zauważyłem zniszczenia materiału, a posiadam go ponad rok. Tragiczne są zamki. No name'y. W głównym wypadł jeden ząbek. Szybko przenika zapachami, dosyć długo schnie. Oprócz niego stałem się też niedawno posiadaczem polarka z Decathlonu. :-P Bardzo ciepły. Cały czas latam w nim po mieście w komplecie z M-ką. Miałem też ocieplacz ćwiczebny WP. Całkiem dobry jak na cenę 200 zł za komplet. Membrana działa, co czułem zwłaszcza w spodniach, których nie polecam nosić przy temperaturze powyżej 0. Trzeba tylko uważać na rozmiary. Mój sprzedałem właśnie dlatego, że był dużo za duży. Teraz poluje na polar z ECWCS 2. Jednak trudno trafić mój rozmiar (SMALL).
Ja mam z Helikona polar Infantry w oliwce: Oprócz tego mam też polskiego "czarnucha" z WP:
Podsumowując, oba używam już od jakiegoś czasu i powiem tyle: Helikon fajnie uszyty, fajny krój, praktyczny, ale grubością i termiką nie zachwyca. Nadaje się pod kurtkę w okolicach +10 stopni, przy temperaturach niższych daje jeszcze jako tako radę np. pod polską "bechatką" wz.93, która jest lekko ocieplona. Poniżej 0 stopni odpada zdecydowanie.
Polski "czarnuch" wypada o niebo lepiej. Ma grubszy materiał i subiektywnie po prostu lepiej grzeje. Mimo to, w rękach waży tyle samo co Helikon, nie czuję różnicy. Chodziłem w nim po górach, też zimą poniżej 0 stopni, np. w zestawie z bielizną polipropylenową US Army + jakiś bawełniany wiatrołap na wierzch (np. brytyjski smock) i dawał radę.
W skrócie - Helikona bym w góry nie zabrał zimą. Na miasto jest ok, ale na gorsze warunki wybieram wojskowego "czarnucha".
Moim ostatnim nabytkiem jest także ten oto polar brytyjski: Jest to nowa wersja starego "Liner Green Thermal", który nie miał stójki. Miałem go - bardzo byłem z niego zadowolony, ale "zmalał" i oddałem go ojcu. Za 35 zł kupiłem tego nowego "brytola" i jestem z niego też zadowolony. Termikę ma jakoś zbliżoną do polskiego, ale jest nieco lżejszy. Poza tym chciałem coś, co miałoby bardziej anatomiczny i obcisły kształt niż polski workowaty "czarnuch", żeby lepiej opinał i lepiej odprowadzał pot. Brytola wziąłem w rozmiarze 170/96. O dziwo, pasuje na mnie (175/108) idealnie - opina tors, ale nie jest ciasny, w barach jest luz. Używam go tylko w górach na obcisłą bieliznę termiczną. Daje radę w temperaturach poniżej zera, ostatnio testowałem go w Karkonoszach i Beskidach w połączeniu ze stretchową bielizną Montano i Field Parką oraz "softshellem" APCU (obie kurtki z Helikona) - dawało to radę całkiem nieźle.
Generalnie polecam oba kontraktowe polary wojskowe. Helikon Infantry to dla mnie raczej fajny ciuch na miasto i na niezbyt niskie temperatury.
''A powiedzcie mi co myślicie o tym polarze? Może konkurować z SPEAR'em ? ''
Pod względem materiału nawet wygrywa ze SPEAR'em. SPEAR jest zrobiony z Polartecu 300, a ten Traper z Thermal Pro. Dlatego jest lżejszy od SPEAR'a, a termikę ma identyczną ;)
Ja posiadam polar GROM'u, który zakupiłem w Chorzowskim Summicie. Wpadliśmy tak z dziewczyną w poszukiwaniu Softshella dla niej, a wyszliśmy z polarem - a w zasadzie windstopperem - dla mnie :D
Generalnie jest bardzo fajny. Do 0 stopni fajnie trzyma ciepło podczas ruchu, ma sporo kieszeni - dwie dolne zapinane na pionowy zamek, piersiową zewnętrzną i piersiową wewnętrzną. Kolor czarny ze wzmocnieniami w ''panterze''.
Poza tym to rzadki ciuch. Jakiś czas temu na allegro widziałem jakiś dość mocno używany, a poszedł za tyle, co ja kupiłem swój w sklepie ;)
Hmm... Summit, powiadasz... A to do nich można tak po prostu sobie podjechać, coś zmacać na żywca i kupić? Bo w necie to nawet ich oferty nie można znaleźć... Aż mnie zaciekawiło, może coś więcej z militarnych rzeczy też by się dało u nich wyszarpać?
''Hmm... Summit, powiadasz... A to do nich można tak po prostu sobie podjechać, coś zmacać na żywca i kupić?''
No tak. Oni mają na Śląsku 3 placówki - hurtownię w Chorzowie na ul. Racławickiej, w Katowicach przy pl. Wolności i gdzieś na Ligocie. W każde z tych miejsc możesz sobie wpaść, pomacać i przymierzyć. Aczkolwiek tylko w Summicie na Racławickiej widziałem wojskowe gore-texy i polary WP. Ceny niezbyt atrakcyjne, bo sama kurtka gore to było 580zł, a polary za 116 sprzedawali. Ten polar GROM też kupiłem tylko z dwóch powodów - ostatnia sztuka i w dodatku mój rozmiar, poza tym jestem gadżeciarzem :D
Byłem tam, gdzieś w zeszłe wakacje i mieli akurat wyprzedaż. Niektóre rzeczy były w nawet bardzo atrakcyjnych cenach - spodnie ''Traper''(to samo, co polskie rip-stipy tylko w takim butelkowo-szarym kolorze) za 40 dychy. Do dziś żałuję, że nie wziąłem ;)
W sumie w polarze wywietrzniki pod pachami to zbędny bajer, bo tkanina i tak będzie oddychała. 230 zł sporo. Ja bym już prędzej za 95 zł zapodał sobie z Wind Rose'a coś takiego: Materiał to zdaje się Shelter 400 g/m2 z Białostockiej Biruny, ponoć bardzo zacny. Znam ludzi, którzy cenią go sobie wyżej od Maldena.
''W sumie w polarze wywietrzniki pod pachami to zbędny bajer, bo tkanina i tak będzie oddychała. ''
Niby tak, ale trzeba wziąć poprawkę, że to polar wojskowy i często będzie na nim balistyka albo kamizelka taktyczna. Wtedy takie wywietrzniki się przydadzą ;)
A ten polar z Wind Rose'a też świetny. Szkoda tylko, że piersiowa kieszeń jest dla leworęcznych...
Zastanawia mnie, dlaczego chyba wszystkie tego typu ciuchy mają zawsze tylko jedną kieszeń na klacie, jakby nie można było wszystkich użytkowników potraktować równo i zrobić po DWIE symetryczne kieszenie, w każdym wypadku podniosłoby to znacznie funkcjonalność każdego ciucha.
Sam pogubiłem się już w tym temacie, więc liczę że znajdzie się tutaj ktoś, komu uda się zaspokoić moje wymagania ;)
Otóż: szukam polaru. Nie musi to być żaden polar taktyczny tylko po prostu musi mi się spodobać. Grubość Polarteca 200, bo 100-tkę już mam i to zapewni mi spokój z polarami górsko-miejskimi do czasu ich zużycia ;) Polar ten ma być w zasadzie podpinką pod Lvl5 i gore-tex.
A teraz powód dla którego trudno mi znaleźć coś odpowiedniego na rynku: odpada większość polarów, które przewinęła się przez ten temat. Odpada Wind Rose i polski czarnuch, bo są zbyt ciężkie, a po zwinięciu robi się z nich kulka, która zajmuje połowę pp25. Obawiam się też, że przy moich wypadach w góry byłyby to polary zbyt ciepłe.
Myślałem nad Helikonem Liberty, ale nie jestem do końca przekonany, bo jest on ponoć zimny, jak na swoją gramaturę. Najlepiej żeby to był oryginalny Polartec 200, bo wtedy wiem, że nie będzie zbyt obszerny, a spełni moje oczekiwania termiczne. Musi on być w rozmiarze S i cena nie może przekraczać 150zł.
No to tyle, liczę że komuś się uda mnie zaspokoić, bo speców mamy tutaj wielu :D
No tak, ale gramatura 400 to kiepski pomysł na górskie wypady, bo przepocisz go momentalnie. Ostatnio byłem na Baraniej, gdzie było poniżej 0 stopni, a polartec 100 mi wystarczył przez większą część czasu. Napisałem już do windrose'a czy mogliby mi zrobić mistrala w gramaturze 290g/m2 i jeśli da radę to chyba się zdecyduję na to rozwiązanie.
Swego czasu polowałem na SPEAR'a(polartec 300) w rozmiarze S, ale po tym ostatnim wypadzie stwierdziłem że taki polar w polskich warunkach nadaje się tylko do miasta w zimne dni.
Ja tam wole oryginalnego Polarteca. Ten z gen. III jest teraz na jednym z pierwszych miejsc na mojej liście zakupów. Raz już niewiele brakowało, żebym go miał ale jakiś koleś sprzątną mi go z przed nosa. :-/
Nie wiem skąd mi się wzięło, że nie ma kieszeni. :-/ Jak się taki trafi nowy albo mało używany ECWCS za mniej niż 240 zł to biorę. Inaczej wesprę polski przemysł i zaspokoję głód MC.
Edyta: Powalone są te emotikony, usuwam a tez wciąż tu są.
No właśnie jakiś czas temu były nówki (z metkami) ECWCS gen. III po 160 zł. I ktoś sprzątnął mi ostatnią sztukę. Więc szukaj, przeglądaj allegro bo czasem się trafiają. Dużo też zależy od rozmiaru najgorzej jest chyba z Small. Medium czasem się trafia, Large widziałem dużo.
Jeśli polar jest używany i prany był wielokrotnie to traci swoje właściwości? To znaczy grzeje dalej. Ale czy odprowadza ciepło i jest tak samo odporny na wiatr jak był wcześniej?
Jeśli był prany tak jak producent przewiduje, to się najwyżej spilinguje trochę, ale potem generalnie już niewiele go ruszy. Jeśli straci coś właściwości termicznych, to nieznacznie.
Ponoć oryginalny Polartec dość dobrze znosi takie rzeczy i służy latami. Ja mogę potwierdzić choćby na przykładzie Powerstretcha.
Szukam od dawna informacji o gramaturze polaru Polartec WindPro, layer 3. (kamo: Desert Marpat), używanego przez USMC. System MCWCS, czyli taka specjalistyczna górska wersja dla marines zastępująca ECWCS Gen. III. Mam takowy i z ciekawości chciałem ten szczegół uzyskać - nigdzie nie mogę znaleźć czy to jest 100, 200 czy 300. Moim zdaniem to 200, ale to tylko przypuszczenia. Pomóżcie.
Bo właśnie byłem ostatnio w lumpeksie i udało mi się kupić Polartec firmy Jack Wolfskin - classic. Stan bardzo dobry. Kolor ciemnoniebieski, zapinany na suwak YKK, posiada też dwie kieszenie zapinane na suwaki tej samej firmy. Cena za tę przyjemność to całe 23 zł. A tego USMC też mam. I nawet udało mi się bezbłędnie odpruć ten idiotyczny czarny prostokącik który psuje cały wygląd polara.