Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!
Tak naprawdę nie wiadomo jak wygląda OG-107 :))
Kiedyś widziałem kontrakt emki z plastikowym zamkiem, wchodził prawie w brąz.
A parka m65 to też OG-107 a proszę jaka różnica...
Miałem kiedyś spodnie m65 w takim kolorze jak ta emka na zdjęciu, a kumpel miał ciemniejsze od tej parki na zdjęciu.
Moje były jak z bawełny, zero zmechacenia. A jego tak zmechacone że aż wstyd. Oba kontrakty, ale z różnych lat i od różnych producentów.
A mój kaptur od parki nie dość że ma inny odcień, to jeszcze bardziej się błyszczy niż kurtka. A obie rzeczy są nowe. Kaptur też jest OG-107.
~albatros
A ja mam cywilną Alfę i jestem zadowolony. Dałem za nową 300 zł. Czyli tyle co za Helikona, firmę która nie wiadomo skąd się wzięła. Nawet Blatio kiedyś pisał że jego pierwszy Helikon był bardzo słaby. Teraz może robią już inaczej. Co to w ogóle za firma ten Helikon? To jest chyba polskie? Moja Alfa uszyta jest bardzo dobrze. Kurtka jest ciężka, szyta mocnymi nićmi. Wszystko równo, wszystko idealnie prosto. Obie kieszenie są symetryczne, patki mają szpice, pagony mają szpice. Napy równo przybite, listwa na suwaku się nie marszczy, suwak chodzi jak po maśle. Nie wiem co więcej można chcieć? Tyle że to nie kontrakt. Skład NA PEWNO jest Ny/Co. Tak znana firma nie okłamywała by klientów. Bo jak by to wyszło, to stracili by renomę. A w Helikonie nie ma pewności że to skład 50/50 Ny/Co. A może to mieszanka poliester/bawełna? Skąd Helikon ma w ogóle ten materiał??? Sami go robią? Czy kupują? Bo to też mnie zawsze ciekawiło. Za 500 zł Alfy kupować nie warto, ale jeśli znajdziesz ją w cenie Helikona to się nawet nie zastanawiaj. Sam fakt że to Alfa też się liczy. Całymi latami robili kurtki m65. To firma z historią. Nie jestem pewien, ale gdzieś czytałem że to właśnie oni zaprojektowali kurtkę m65 a także Flyersa. A dopiero potem inni kontraktorzy zaczęli je robić. Kiedyś Alfa robiła kurtki "made in usa", ale teraz produkują w Chinach. W wykonaniu nie widzę różnicy, bo tak jak napisałem moja kurtka wykonana jest naprawdę przyzwoicie. Może te Alfy amerykańskie miały mocniejszy materiał niż te chińskie? Ale tego nie wiem. Kurtkę mam kompletnie nową, więc za parę lat się dowiem jak jest z materiałem. Co do jakości wykonania to napiszę jeszcze raz, moja akurat wykonana jest idealnie. Teraz wszystko produkowane jest w Chinach. Adidasów niemieckich nie kupisz, tak samo jak amerykański butów Nike, czy japońskiego Canona.
Albatros, te 699 zł za Alfę to chora cena ! Nie patrz nawet na to. Frajera szukają, bo firma jest znana. W Stanach cywilną Alfę kupisz już za 80 $ !!! Więc przebitkę w Polsce mają potrójną. Za tą kasę możesz kupić magazynowy kontrakt, więc w tej cenie Alfy kupować się nie opyla. Ale Alfa do 300 zł. uważam że jest ok. Zresztą jeśli ktoś chce kupić kurtkę czarną, khaki lub niebieską to i tak musi kupić cywila.
~arkadoo
Dzisiaj sprawdzałem numer NSN swojego cywila. No i okazało się, że po tym numerze też można się dowiedzieć po którym roku została wyprodukowana kurtka. Na Twojej nie ma podanej daty, a chciałeś to wiedzieć. Znalazłem coś takiego:
NSN 8415-00-782-2939:
COAT,COLD WEATHER
(NSN 8415007822939)
FSG (Federal Supply Group): 84 (Clothing, Individual Equipment, and Insignia)
FSC (Federal Supply Code): 8415 (Clothing Special Purpose)
Date NSN Established: 1960001 (January 01, 1960)
Czyli Twoją kurtkę zrobili po roku 1960. Bo w tym też roku zatwierdzili ten numer NSN. Teraz tylko dowiedzieć się który był następny numer NSN i można oszacować w jaki zakresie lat była produkowana Twoja emka. Zatem numer NSN daję też podpowiedź od kiedy zaczęli produkować kurtkę. Sprytne ;)
~Monter
Trudno żeby niemieckie buty dla niemieckich oddziałów specjalnych robili za granicą. To tak jakby czapki dla NYPD szyli Chińczycy. To są podobno najwygodniejsze buty taktyczne na świecie. A może Niemcy nie chcą zdradzać technologii? Albo zależy im na perfekcyjnej jakości wykonania. Ny/Co to nie jest żadna kosmiczna technologia. Chodziło mi o to, że nylon jest droższy niż śmieciowy poliester, więc może Helikon szuka oszczędności. W polskich firmach to częste zjawisko.
~ziomek_z_lasu
Nie łap mnie za słówka :) Miałem na myśli to że 30 lat temu rzeczy były angielskie, włoskie, francuskie, amerykańskie a chińskie były tylko pałeczki do ryżu. I dobrze wiesz, że o to mi właśnie chodziło ;) No ale w Japonii muszą coś robić, przecież fabryk nie zamkną. Teraz wykonują tam wysokie modele telewizorów, lustrzanek właśnie i innych rzeczy które są tak drogie że po prostu wstyd na nich napisać "made in china". Poza tym najnowsza i najbardziej zaawansowana technologia jest tajemnicą firmy, więc nie budują nowych linii produkcyjnych. Tym bardziej że Chińczycy wszystko podrabiają. Znajomy kupił ostatnio jakiś bardzo wysoki model telewizora Sony za 7000 tyś. Też jest wyprodukowany w Japonii.
Czasem jej tylko nie prasuj !
Wyjdź na dwór jak pada śnieg, trochę pochodź. Niech trochę zmoknie, a potem ją powieś na wieszaku. Powinna się sama wyprostować. Pierzesz ją tak jak zwykłą kurtkę z materiału. Proszek do kolorów, 40 stopni, wirowanie, trzepnij nią parę razy aby się wyprostowała, wieszasz i tyle. Podobno jeśli się pierze na lewej stronie to ciuchy się mniej spierają. Ale nie wiem czy to prawda, czy tylko mit.
Alpha moim zdaniem jest w porządku. A pieprzenie, że to jest to samo co polski Helikon, czy że Alpha jest 10 razy gorsza od kontraktu po prostu mnie rozśmiesza :)) Tak się składa że mieszkam w dużym mieście, a nie na jakiejś wiosce. Kontraktów to się tyle naoglądałem że niektórzy stąd mogą sobie tylko pomarzyć. Jest tutaj wiele sklepów i kontrakty wiszą od ręki. W samym tylko sklepie ............... na ulicy.............................. wisi tego ze 20, może 30, a może nawet więcej sztuk. Z różnych lat, z różnych kontraktów i w różnym stanie. Obszyte oryginalnie lub bez naszywek. Więc mam wyrobione zdanie na ten temat. Składa się tak, że niestety nie wszystkie kontrakty są takie piękne i cudowne. Sporo z nich jest marnie uszytych. To jest kurtka dla wojska, a nie od Armaniego. Służyła do czołgania się błocie, a potem trafiała do śmietnika. Wiele kontraktów jest fatalnych, krzywo naszyte patki, krzywo nabite napy, marszcząca się listwa zasłaniająca suwak, jedna kieszeń naszyta wyżej od drugiej, krzywo poprzyszywane rzepy, sfilcowany sztywny materiał, pełno wiszących nitek, po sto razy poprawiane ściegi - tak jakby ktoś uszył całą kurtkę za jednym zamachem i z jednego kłębka nici. Jedynie suwak jest zawsze porządny. Widać dokładnie że się nie pieprzyli w fabryce, tylko szyli szybko i jak najwięcej. A dorabianie filozofii do emki że każdy kontrakt jest cudowny zawsze będzie. Jak ktoś jest zaślepiony to wad i tak nie zauważy. Są nawet i tacy, którzy będą chodzić w kontrakcie zalanym farbą olejną, tylko dlatego że to jest kontrakt ;) Za cywilną kurtkę trzeba zapłacić, więc jak będzie byle jak uszyta to nikt tego nie kupi, a firma dostanie po dupie. A kontrakt dostawało się za darmo i miał być przede wszystkim wytrzymały, a nie ładny. Ale są też porządnie uszyte i ładnie wyglądające kontrakty, czego dowodem są zdjęcia z tego forum. Chodziło mi tylko o to, że nie każdy kontrakt jest taki boski jak myślą sobie co poniektórzy.
~lukabest
Ale to taki kontrakt "po kontraktowy". Bo w 1981 roku wszedł kamuflaż woodland. Według zachodnich publikacji, żołnierze chodzili w zielonych kurtkach do roku 1983. I z pewnością używali kurtek wyprodukowanych przed rokiem 1981. - gdyż zapasy były jeszcze w magazynach. Ale jaki sens miało produkowanie przez fabrykę, zielonych kurtek po roku 81 i aż do roku 87? Przecież od paru lat nikt w tym nie chodził. I w takim razie dla kogo ten kontrakt i po co?
~cyps69
Zgadza się. Często w odzieży zza oceanu rozdziera się, lub zamazuje flamastrem metki. Wtedy taka odzież uznawana jest za używaną i zwolniona jest od opłaty celnej. Sam dostaję zawsze takie ciuchy z USA. Wszystkie mają pourywane papierowe metki :) A jak zamawiam coś wojskowego, to nie ma tam papierowych metek, więc wtedy flamaster idzie w ruch ;) I dzięki temu, wszystko mam tanio jak barszcz :D
~lukabest
Sorry, źle to ująłem. Napisałem: "żołnierze chodzili w zielonych kurtkach do roku 1983", a powinno być "zdarzało się, że niektórzy żołnierze chodzili także w zielonych kurtkach do roku 1983" Wszedł woodland i on był wtedy fasowany w armii, ale był jednak mały odsetek noszących zielone emki.
Więc kiedy wyprodukowali ostatni kantrakt? Bo ja byłem przekonany że w 1987.
~ogo2
Potrzebowała tak samo jak i zielonego munduru BDU :))
Pewnie trafiało to do ameryki południowej, albo na bliski wschód. Tak samo jak emka 6 color.
~lukabest
Po prostu coś się zamazuje... ;)