Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
NAM'owe - sorty mundurowe, stare i nowe z czasów wojny wietnamskiej i nie tylko
  • Blazej, wrzucaj zdjęcia wedle instrukcji, która wisi na głównej, bo używasz całkowicie niewłaściwych linków, wrzucasz do całej galerii, a nie do pojedynczych zdjęć bezpośrednio.


  • Ogo2 Piotrek \



    Super materiał o tych TCU – na pewno się przyda



    A co do krótkich kontraktów np. contract 6008 – to podobno te numery
    miały rzeczy szyte w mniejszych ilościach i te bardziej eksperymentalne – tak podaje
    amerykańskie forum, choć sami dokładnie tego nie wiedzą – w tym przypadku
    trudniej uzyskać info o roku produkcji danego munduru. W TCU ERDL co mam z
    mooremilitaria też jest contract 8248 – oni też może się wzorowali na
    oryginalnym kontrakcie ??
    a tu zdjęcia tcu z tym samym kontraktem co moja

    image
    image
    image

    pozdrawiam

  • Blatio - staram się robić tak, jak mówi instrukcja, którą przed podjęciem próby dokładnie przeczytałem. Niestety zdjęcia dodawane w taki sposób się nie pojawiają i posiłkowałem się linkami do galerii.
    Następnym razem, spróbuję zdjęcia dodać z innej strony.
    Za problem przepraszam.
    Pozdrawiam
  • no ogo kawał dobrej roboty :D , blatio niech mnie kule 1,5 godziny walczyłem bo przeciez umiem wrzucac fotki insert jak najbardziej był ,aż sie wk..... i poprostu linka wrzuciłem :) , no może być napis 100% cotton w końcu rip stop wtedy był cottoniasty , czasem jak z ludźmi gadam to nie wiedzą co to nyco rip stop itd itp , tamta ripowa powinna mieć klina na moje oko pytanie czy kolega błażej wie gdzie klinów szukać ;)
    a co do kontraktów z moich obserwacji to tak
    1962:
    DSA 1-811-C-62
    1963:
    DSA 1-1940-63-C
    1964:
    DSA 1-3839-64-C
    DSA 1-4540-64-C
    1965:
    DSA 1-5432
    DSA 1-5658
    DSA 1-6600-65-C
    DSA 1-7005
    DSA 1-7057
    DSA 1-7219
    DSA 1-7332
    DSA 1-8027
    DSA 1-8056
    DSA 1-8116
    DSA 1-8133
    DSA 1-8189
    DSA 1-9005
    DSA 1-9085
    1966:
    DSA 100-2157
    DSA 100-3937
    1967:
    DSA 100-67-C-0713
    DSA 100-67-C-3697
    1968:
    DSA 100-68-C-2168
    1969:
    DSA 100-69-C-0822
    DSA 100-69-C-1921
    DSA 100-69-F-U992
    z tego co słyszałem to krótkie kontrakty pojawiały się na całej przestrzeni okresu , czyli np Contract No: 6905-72 i wszelakie tego typu zagrania to kontrakt dla USAF, ten z 1972 roku
    ale przykład ze sorty wędrowały po całym królestwie daje przykład bluzy która pokazałeś Piotrku bo tam porucznik z uzbrojenia , bynajmniej USAF , swoją drogą chciałbym trafic kiedyś na wyszywaną bluzę , kiedyś przegrałem na ebay zestaw a poszedl tanio bo za 200 $ , kiedyś miałem stemplowaną koszule a z racji malego kołnierza poszła do ludzi i też żałuje , no i racja dla od 78 roku
    ,nie zapominajmy też że rok podany w kontrakcie nie jest rokiem kalendarzowym , a rokiem fiskalnym ;)
  • Ziomek: Piotrze dzięki, jakbyś coś znalazł, daj znać.
    Wardog: dzięki za te numery kontraktów, jakby dało radę uzupełnić (tam gdzie można) o kontraktorów - to byłoby super !
    Masz racę, że rok kontraktu nie jest rokiem wprowadzenia do użytku - słyszałem, że z reguły umundurowanie trafiało rok później, po dacie kontraktu.
  • No super marynarka!! ale cena troszkę wysoka :(
  • nie wiedziałem, że szyto takie marynarki, to na jakieś przyjęcia w dżungli??
    ;)
  • wysoka to mało powiedziane, ceni się najmniej o raz za dużo :D
  • to souvenir jacket takie coś szyto na pamiątkę z VN :)
  • Dziwną przeróbkę TCU znalazłem na ebayu - kontrakt DSA 100-69-C-1403,  Apparel Corp. of America, kieszenie piersiowe nie są skośnie tyko po odpruciu (widoczne ślady) naszyte ponownie ale prosto i nie tworzą charakterystycznej miechowatej kieszeni - prosto naszyte kieszenie piersiowe zauważyłem w "replikach" firmy ROTHCO.
    image
    image
    image
    http://www.ebay.com/itm/POPLIN-COAT-MANS-WIND-RESISTANT-COTTON-1969-RANGERS-VGC-SMALL-SHORT-TROPICAL-/200803286944?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2ec0ceffa0

    jeszcze na temat replik:
    kurczę, nie za bardzo rozumiem, dlaczego repliki nie mogą być porządnie uszyte odwzorowując w 100% oryginał,
    poniżej replika TCU 1st pattern f-my Buzz Rickson's , niech osądzą eksperci.
    image
    image
    jak na moje oko, posiada te same błędy co Moore Militaria: kieszenie proste nie zwężają się u góry, nie widać tego ale prawdopodobnie są prosto przeszyte a nie po łuku. Prawidłowy kształt kieszeni poniżej.
    image
  • Witam
    Piotrku, mnie też to dziwi, przecież nie tak trudno chyba uszyć jak w oryginale :(
    a ja ostatnio upolowałem na allegro fajną bluzę MR z oryginalnymi obszyciami 25th infantry division
    image

    i naszywki
     U.S. Military Assistance Command, Vietnam, MACV

    image

    197th Infantry Brigade

    image

    a co dziwne (może nie??) naszywka na ramieniu jest nie z twillu a haftowana - naszywka jest oryginalnie naszyta ???brakuje łuczku ranger, czy powinna być z twillu?

    image

    nie wiem co o tym sądzić ?
    pozdrawiam
    ps
    jakby ktoś miał taki łuczek RANGER na zbyciu to chętnie odkupię :)
    pozdrawiam
  • Ziomek: Cześć Piotr, każde TCU używane czy magazynowe jest tutaj mile widziane, bardzo się cieszę, że powiększasz swoją kolekcję.
    Ta naszywka może być tzw. handmade zrobiony w Wietnamie ma troszkę uproszczony kształt "liścia", wydaje się trochę wyciągnięty.
    Znalazłem taką:
    imageimage
    a tu oryginalną na twillu: http://www.ebay.in/itm/280893231920
    image
    O taki "łuczek" z epoki chyba będzie niełatwo ale może ktoś taki ma na zbyciu używany. Jakbyś nie znalazł, można przyszyć w miejsce tej naszywki niezłą replikę na twillu 1st Cavalry, którą można nabyć w sklepie Recondo (www.demobil.pl)
    http://www.demobil.pl/sklep/index.php?KOD=732&szukaj=&sk=80&nw=&pr=&strona=1
    jest na tyle duża, że powinna przykryć miejsca po starych naszywkach. Można poza tym kupić taką samą jak na twojej bluzie czyli 25th Infantry Division, ale replikę, również na twillu. Za 8zł jest też łuczek RANGER, który potrzebujesz. http://www.demobil.pl/sklep/index.php?KOD=720&szukaj=&sk=80&nw=&pr=&strona=2
    PS: taką bluzę (nie wiem czy w rip-stopie) miał sgt Barnes (Tom Berenger) z Plutonu ale bez łuczku RANGER
    imageimage
    i Willem Dafoe jako sgt Elias, tutaj w TCU 2nd pattern
    :image
    naszywka 1st Cavalry na drugim ramieniu sugeruje, że przeszedł szkolenie lub wcześniej służył w tej formacji,
    Dla miłośników filmu i różnych gadźetów związanych z filmem Platoon, figurki bohaterów filmu w całej okazałości :D:
    image
    a tu link do figurki sgt Barnes'a z serii action figures
    http://www.amazingtoyfigures.com/2010/11/hot-toys-platoon-sergeant-barnes-12-inch-movie-action-figure-review/
    i prv Chrisa Taylora (Charlie Sheen)
    http://www.ioffer.com/i/Hot-Toys-Platoon-Chris-Taylor-1-6-Collectible-Figure-190852364


  • Dzięki Piotrku :)
    chyba jednak zakupię ten łuczek z sklepu RECONDO co pokazałeś, bo raczej nie będę przyszywał innej naszywki,
    szukałem na allegro i nie ma
    ewidentnie ta naszywka była oryginalnie przy tej bluzie
    bluza jest w Twojej bazie danych
    DSA 100-69-C-1207
    image

    jak szukałem w necie to większość Jungle Jacket ma naszywki Twillowe oprócz tych czerwonych
    tu jest cały wątek, dużo zdjęć http://www.usmilitariaforum.com/forums/index.php?showtopic=19229



    image

    ps.
    Piotrku SUPER figurki - twoja robota? :)

  • Ja mam gdzieś oryginalną naszywkę z Namu na twillu : 198th Infantry Brigade (Light), jak ją znajdę to zamieszczę fotkę. Na razie taką znalazłem w necie.
    image
  • Naszywka z Twillu z mojego ERDLa - kopia
    image

    No właśnie na filmie Platoon mają naszywki haftowane, a na zdjęciach w necie prawie wszystkie są z Twillu
    :-?
  • a więc od początku marynarka nie je niestety souvenir ani tour jacket bo takowych nie było w takim wydaniu , kolega gargoyle to taki fantasta acz kolwiek Piotrze z Krakowa jest i pojęcie ma ale na alle bez zbędnych slów , cena z kosmosu :) co do naszywki na skosie 25th div daje palca ze przyszyta nie okresowo , powtarzam ze film to nie wyznacznik , tylko fotki i książki oraz dokumenty , figurki fajne ale oczywiscie jak ogo zauwazyłeś w kwestii kopii ,że zawsze coś popsują tak i w figurkach spaprali mianowicie flash hider w xm 177 nie wygląda jak w xm 16e1 czy m 16a1 ;)
  • Oryginalna bluza TS - fason taki jak w TCU 1 pattern
    image

    bardzo RARE :)

    image
  • witam Wszystkich

    dla ścisłości (nie popadając w mentorski ton ) kadr z filmu Pluton przedstawia Toma Berengera w roli sgt Barnes'a, a Wilem Dafoe kreował role sgt Eliasa



    pozdrowienia
  • Kolego Przemoon, dziękuję za wyjaśnienie, chyba jednak popadłeś w "mentorski ton" ;-), jakbyś uważniej czytał, fotografie/kadry, tak są właśnie podpisane, poza tym, chyba każdy z tego forum, a na pewno każdy czytający ten wątek, wie, że kadry pochodzą z filmu Pluton (Platoon) i kto grał główne role, czyli niczego odkrywczego nie napisałeś, a szkoda, w tym miejscu przydałaby się jakaś ciekawostka z filmu lub na temat zastosowanego umundurowania.
    ****************
    Ciekawe TCU znalazłem, kontrakt z 66-go roku DSA 100-2113 podobny dla kontraktów TCU 2nd pattern z pagonami i bez pagonów, bluza jest z popeliny, nie ma pagonów, klapy gazowej, regulacji w talii i elementu charakterystycznego dla bluz późniejszych czyli wzmocnienia na barkach w postaci dodatkowej warstwy materiału. Wychodzi na to, że może to być pośredni już uproszczony wzór między TCU 2nd bez pagonów a TCU 3rd pattern ale bez back yoke (wzmocniony tył na barkach), bluza ma kliny w rękawach i łukowate przeszycie kieszeni.
    image
    image
    image
    image
  • ogo ...daleki jestem od pouczania kogokolwiek... zwłaszcza tutaj...z całym szacunkiem ...myślałem że zdjęcie jest źle podpisane ....przez nieuwagę ...z tego co pamiętam blizna na twarzy Barnes'a wymagała pono kilkugodzinnej charakteryzacji ......ale to przecież nie dkf ......pozdrowienia
  • Przemoon, kolego, nikt nie jest doskonały, i ja sam czasami popełniam błędy ale zaraz staram się je poprawić i je poprawiam, chodzi o zabawę ale również o przekazanie jakiejś merytorycznej wiedzy, szkoda miejsca na powielanie (pisanie) tego samego, może zabrzmiało to trochę za ostro (moja uwaga do Ciebie za post powyżej) za co przepraszam - narwaniec czasami ze mnie ale to chyba tzw. kryzys wieku średniego. Pozdrawiam.
    PS
    co do charakteryzacji T. Berengera, całkiem realistyczna, nie dziwię się, że trwała tak długo ale opłacało się co widać na zdjęciach jak i w samym filmie.
  • oderwijmy się trochę od ziemiimageimage


     


    kurtka pilota z mojej kolekcji  


     


    OGROMNY ZAMEK YKK - GŁÓWNY I NA RĘKAWIE NA MAŁEJ KIESZENIE RÓWNIEZ YKK Z MAŁĄ SKÓRZANĄ ZASUWKĄ ŚCIĄGACZE MATERIAŁOWE I KOŁNIERZ W BARDZO DOBRYM STANIE APLIKACJA NA PLECACH DOSKONALE ZACHOWANA Z ŻYWYMI BARWAMI ZDJĘCIA NIE ODDAJA CHARAKTERU I KOLORU TEJ KURTKI METKA średnio czytelna - ale wklejam Wam text niżej EQUIPMENTT-TYPE TOMCAT USA AUTHENTIC TO MCAT FLIGHT GARMENT SPECIFICATION FOR HIGH SPEED LOW LEVEL FLIGHT NO 89-814 JRC35AC 2 SMC NYC PB COCKPIT ISSUE - IN THIS SECTION WE HAVE ASSEMBLED THE MOST POPULAR MILITARY AVIATION GARMENTS SESIGNED DURING THE LAST SEVERAL YEARS THE DEVELOPMENT OF PILOTS CLOTHING HAS KEPT PACE WITH THE INTRODUCTIONOF MAJOR INNOVATIONS IN AIRCRAFTAND THEESTABLISHMENT OF U.S. AIR BASES ON EVERY CORNER OF THE GLOBE. NOW REQUIRES SUITABLE OUTFITS FOR BOTH AIR AND GROUND CREWS. SERVING EVERY CLIMATE ZONE IMAGINABLE. SIGNIFICANT ADVANCEMENTS HAVEBEEN MADE IN THE AREA OF SYNTHETIC MATERIALS AND TODAY WE SEE THESE MATERIALS BEING USED IN THE JACKETS WORN BY ARMED FORCES FLYERS WITH THE USE OF RETAINING FIBERFILL ISULATIONS OUR FLYINGFORCES ARE ASSURED OF THE MOST UP - TO- DATE SUPPLIES TO MEET THEIR SPECIAL DEMANDS NO MATTER WHERE THEY STATIONED TOMCAT U.S.A. POD PACHAMI SZEROKOSC - 55 CM OD RĘKAWA DO KOŃCA ŚCIĄGACZA - 61 CM OD POCZĄTKU STÓJKI KOŁNIERZA DO KOŃCA DOLNEGO ŚCIĄGACZA - 65 CM


    image


    image


     imageimage

  • przemoon
    na allegro jest taka naszywka co by pasowała do twojej kurtki
    image

    http://allegro.pl/naszywka-na-mundur-f-15-i2556123926.html
    pozdrawiam :)
    ps
    zdjęcie z różnymi typami TS i DH
    image
    i ręcznie robiona naszywka MF
    image


  • Ziomek..... fantastyczna ta dzika  '' nieporadność '' formy w naszywce Airborne . szczerze mówiąc te naszywki robią na mnie większe wrażenie niż uładzone znaki...są jakieś totemiczne i ...pierwotne...groźne


    jak ta hunter killer poniżej.....kto chce o naszywkach i tylko o  nich więcej niech pisze do mnie  na  priv 


     


     


    imageimage 

  • kolekcja zdjęć Johna Fostera - naszywki  - ta MF także z jego kolekcji zdjęć - NASZYWKI TO KOPIE !!!!! - dzięki Kryz
    imageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimageimage
    pozdrawiam

  • Witam serdecznie wszystkich uczestników dyskusji.
    Postanowiłem w końcu dołączyć do teamu, bowiem temat zaczyna się robić coraz bardziej obszerny, a i mój przyjaciel Wardog naciski wywiera :-)
    Na początek - chciałbym co nieco swoich "groszy" w temacie naszywek wrzucić... Po pierwsze primo - praktyka nauczyła mnie, że to jedna z najbardziej obszernych gałęzi "wietnamowego kolekcjonerstwa". Jednakże zbieranie naszywek bez przygotowania teoretycznego i praktyki w postaci oglądania oryginałów jak i fake'ów przypomina chodzenie po polu minowym. A zwłaszcza dotyczy to wszelakiej maści insygniów służb zwanych specjalnymi.
    Każdy, kto choć pobieżnie zorientuje się w aktualnej sytuacji na rynku kolekcjonerskim dostrzeże, iż znacznie łatwiej o kopie niż oryginalne artefakty z epoki. Ceny tych pierwszych - od 1 do 60 USD (Mowa tu oczywiście o cenach, jakie proponują tzw. "uczciwi ściemniacze", czyli sprzedawcy, o których każdy wie, że sprzedają "szit"; ci nieuczciwi lub niezorientowani chcą za swe "cacka" po kilkaset USD. Ceny oryginalnych naszywek wszelkiej maści specjalnych jednostek US Army rozpoczynają się od około 100 a kończą na kilku tysiącach USD. Powodem jest oczywiście trudność w zdobyciu oryginalnych naszywek z potwierdzoną tożsamością. Tylko najbogatszych stać na duże kolekcje oryginałów... Tu chciałbym się odnieść do Johna Fostera, którego wywołał kolega Ziomek... O ile mnie pamięć nie myli, ten Pan prowadzi chyba bloga poświęconego naszywkom SF (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę). Powiem szczerze - przytłaczająca większość tego co tam widziałem to niestety kopie. Tak jest też w przypadku naszywek z powyższego posta. Są to mniej lub bardziej udane kopie oryginałów, mogę nawet wskazać co od którego ebayowego sprzedawcy pochodzi.... Tak wiec materiał ten może być uważany jedynie jako "zajawka" do rozpoznawania insygniów, wszystkim zaś którzy chcieli by traktować go poglądowo - zalecam przede wszystkim dużą dozę krytycyzmu. Kto zaś chciałby mieć takie "prawie jak oryginalne" naszywki - może je kupić na ebay u kilku różnych "ancymonów" za cenę nie większa niż 15 USD.

    Teraz troszkę o naszywkach 25th Inf.Div. (vide casus bluzy kolegi Ziomka). Zgaszona naszywka tam widniejąca to tak zwana wersja merrowed edge, czyli taka, która posiada obszyty rant (w przeciwieństwie do naszywek ciętych - cut edge - czyli takich, które nie posiadają obrzuconego rantu - ten typ prezentuje przedstawiona naszywka MACV). Zgadzam się z kolega Wardogiem, iż została dodana do bluzy nieco później, niemniej jednak nie znaczy to, że taka wersja nie ma prawa znaleźć się takiej bluzie. Pierwsze naszywki merrowed edge posiadają daty kontraktów z roku 1967, na mundurach pojawiały się więc w okolicach 68/69. z moich obserwacji wynika, że najpierw do użycia wprowadzono obrębione naszywki w wersjach kolorowych, później zaś - naszywki zgaszone z pełnym wyszyciem (czyli takie jak ta 25 ze zdjęcia). Efektem czego takie naszywki pojawiają się w końcowym okresie wojny na mundurach dywizji, które pozostawały w Wietnamie najdłużej.
    Dla przykładu - takie wersje naszywek 25th Inf Div, 1st Cav Div itp. znajdziecie w sklepie Lee Jacksona (polecam wizytę na stronie). Zbieracze ich nie lubią, bowiem zewnętrznie ciężko odróżnić naszywkę, która "była na wojnie" od egzemplarzy powojennych. Jeśli będzie zainteresowanie - wówczas nieco rozwiniemy temat naszywek.
    I jeszcze jedno - oprócz naszywek US made, żołnierze nosili na rękawach naszywki szyte w Japonii, Niemczech, Wietnamie, Tajlandii, Korei.... wszystkie wersie posiadają różne cechy charakterystyczne, dzięki którym można domniemywać, gdzie dane "dzieło" zostało wykonane.
    Póki co - kończę wywody, aby nie zanudzać kolegów na samym wstępie...

    Regards,

    Kryz

  • Kryz
    Jako laik w temacie naszywek muszę się podporządkować Twojej wiedzy na ten temat, bo widzę że Posiadasz takową
    Zdjęcia naszywek które wkleiłem w poście pochodzą z sieci i myślałem że prezentowane zdjęcia naszywek to oryginały - jednak nie mam żadnego dowodu na to tylko opis na stronie - underground Vietnam Military Patches :(
    Przyznaję się do błędu
    Druga sprawa 25th Inf. Div. - na usmilitariaforum - jest wątek http://www.usmilitariaforum.com/forums/index.php?showtopic=19229
    i jak tam widać większość mundurów posiada naszywki Twillowe lub czerwone haftowane - dlatego też dziwi mnie ta naszywka na TCU rip-stop którą kupiłem, jedynym faktem który mam to że naszywka ewidentnie nie była przeszywana  lub doszywana na inną zdj:
    image

    ale może ta TCU jest nieoryginalnie obszyta później ale dużo eksploatowana - bo jest wyblakła i miała naprawiane kieszenie oraz dolne przeszycia - były przetarte
    Dlatego właśnie zapytałem na forum o to :)
    Łuczku nie było ale podejżewam żę to łuczek z napisem Ranger powinien się tam znajdować
    pozdrawiam

    a co tematu mundurów TS tak jak pisałem zbieram różne rodzaje :) - narazie same kopie bo użytkuję je na codzień a oryginałów raczej się nie powinno bo są drogie
    moje nowe nabytki:
    Bluza TS Shlesser (japonia) odcień pasów granatowy
    image

    bluza jest wykonana z heavy weight Twillu - w dotyku jak gruby jeans 

    image

    spodnie TS Gold - CAB (japonia)

    image

    spodnie EA (hong kong) -TS Gold chocolate chips

    image

    a tu dywanik z większości moich Tigerów :D - widać różne odcienie Goldów i Silverów

    image
     serdecznie pozdrawiam miłośników VN


  • Shalom aleichem,

    Jako zapiekły kolekcjoner memorabiliów z okresu wiadomej wojny czuję się pozdrowiony :-)
    Ziomku, nie da się ukryć, iż wraz z Wardogiem jesteście najbardziej zajadłymi fanami tygrysków, na jakich natrafiłem. Ja, niestety, nie posiadam w zbiorach niczego związanego z tiger stripe. Pierwszy powód - bardzo ciężko mi zaakceptować fakt iż dostępne umundurowanie, choć często niemal w 100% zgodne z oryginałem nie jest jednak epokowe. Niemniej jednak dla ładnego tygrysa mógłbym się "złamać" :-) Powód drugi - bardzo ciężko znaleźć ładnie wykonaną "kontynuację" na chłopa o parametrach 187cm/105 kg... Sami z resztą wiecie jak to jest.... Przez kilka lat zbieractwa nie dorobiłem się choćby pasujących na mnie spodni ERDL, nad czym boleję...
    Co do naszywek - w tej materii nie uznaję kompromisów. Jeśli dorwało się oryginalne umundurowanie, powinno się je obszyć epokowymi naszywkami, zgodnie z dostępnym materiałem ikonograficznym. Co do Twojej bluzy - na wewnętrznej stronie rękawów widoczne są tzw. ghosty, świadczące o tym, iż naszywki znajdują się na swoich miejscach od bardzo dawna. Oczywiście, czyni to bluzę bardziej koszerną :-)
    Jak wspominałem - widok zgaszonej naszywki w wersji merrowed (obrębiona, z pełnym wyszyciem) na ripstopowej bluzie z późnym kontraktem na prawdę nie jest aż taką rzadką sprawą. Nie zmienia to oczywiście faktu, iż naszywki twillowe, tak US jak i local made widuje się na mundurach najczęściej, aż do końca wojny. Naszywki kolorowe - z nimi US Army pojechała do Wietnamu. Stopniowo były wypierane przez wersje zgaszone, niemniej jednak kolorowe naszywki również pojawiają się na mundurach aż do końca konfliktu. Zwłaszcza w takich jednostkach jak 44th Med.Bde., 1st Signal Bde czy 1st Log.Corps. Zdjęcia w książkach Miraldiego i Stantona dowodzą, iż często żołnierze nosili przeróżne kombinacje naszywek kolorowych i zgaszonych, standardowych i lokalnych... Naszywki to prawdziwy temat-rzeka.
    Co do łuczku - najprawdopodobniejszym kandydatem jest Recon, choć moim zdaniem, ten ślad pochodzi od naszywki, którą ktoś przyszył wraz z naszywką 25th dawno temu w celu uszlachetnienia bluzy. Z moich obserwacji wynika, iż elementy zwiadu, pathfinderzy i inni specjaliści raczej starali się odziewać w kamuflowane łaszki. Tak więc tego typu naszywki mają większe prawdopodobieństwo pojawienia się na TCU w ERDL. Mógłby to też być łuczek Airborne, choć to mniej prawdopodobne moim zdaniem.
    Teraz słów kilka o naszywkach SF.Jak mówiłem - nie ma tam epokowych artefaktów. Te ze zdjęć pochodzą z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością od trzech głównych "producentów":

    http://www.ebay.com/sch/vietnam-war-collectibles/m.html?hash=item3372cedb84&item=220969491332&pt=LH_DefaultDomain_0&rt=nc&_trksid=p4340.l2562

    http://www.ebay.com/sch/strike-force-7/m.html?hash=item3cc9d0fde4&item=261083954660&pt=LH_DefaultDomain_0&rt=nc&_trksid=p4340.l2562

    http://www.ebay.com/sch/ez.collect/m.html?hash=item35b384425b&item=230645056091&pt=LH_DefaultDomain_0&rt=nc&_trksid=p4340.l2562

    U tych kolesi znajdziecie na kopy zielonych beretów, zapalniczek, zegarków i najrzadszych naszywek. I niemal wszystko w opcji "kup teraz".... Biorąc taki stuff trzeba mieć świadomość, iż kupuje się kopie. Ja osobiście rękami i nogami przestrzegam przed takimi oszołomami, którzy w opisach informują, iż jest to full super rare oryginał z epoki. Jedyna ich uczciwość to fakt, że za swe naszywki nie żądają kosmicznych cen...
    Poniżej linki do aukcji, na jakich znajdują się dokładnie takie naszywki jak te pokazane w poście Ziomka:

    http://www.ebay.com/itm/Nam-War-Hand-Sewn-Patch-633rd-SPS-K-9-COMBAT-DEFENSE-/230645056091?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item35b384425b

    http://www.ebay.com/itm/Nam-War-Hand-Made-Patch-US-Navy-PBR-RIVER-SECTION-512-/220969491332?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item3372cedb84

    http://www.ebay.com/itm/Vietnam-War-ARVN-C-3-MIKE-FORCE-AIRBORNE-Hand-Sewn-Semi-Subdued-Patch-/350571345599?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item519fae36bf

    Nikt chyba nie wątpi, że to jest to samo... Prawdziwe naszywki różnych zespołów do zadań specjalnych są zdecydowanie trudniej dostępne i sprzedają się w zupełnie innych cenach. Jeśli ktoś jest ciekaw - proszę śledzić, co wystawia ten Pan i za ile od niego kupują...

    http://www.ebay.com/sch/rarepatchman/m.html?hash=item20c9e0e491&item=140825912465&pt=LH_DefaultDomain_0&rt=nc&_trksid=p4340.l2562

    Zdecydowanie należy też obalić mit, jakoby lokalnie produkowane naszywki posiadały "kudłatą" jakość wykonania. 98% ręcznie robionych ówcześnie przez "małe, żółte rączki" naszywek to prawdziwe dzieła sztuki. Proszę tylko popatrzeć na jakość wykonania dowolnej naszywki z powyższego linka.
    Ok, dość pitolenia, bo zaraz administratory powiedzą, że się off topic generuje...

    BTW - w ubiegłym miesiącu Wardog wkleił fotki bluzy TCU uszytej z materiału posiadającego w składzie rayon. Chciałbym poinformować, że bluza ta znajduje się w mojej szafie...
    BTW 2 - czy my tu chwalimy się również umundurowaniem utility, czy też tylko tygrysy i TCU?

    Pozdrawiam,

    Kryz





  • Witam
    Kryz
    No kurcze, masz rację z tymi naszywkami co zdjęcia pokazałem - perfidne kopie :(
    Bluza TCU z rayon/cotton to duża RZADKOŚĆ!!!, jako początkujący kolekcjoner chciałem spytać posiadam TCU 2 typ zdjęcia prezentowałem wcześniej
     - czy materiał we wszystkich TCU z popeliny jest cieniutki jak w koszuli do garnituru???
    pod światło cały prześwituje - Rip stop w porównani do tej popelinki jest grubszy 2 razy, erdl co ma z popeliny kopii (mooremilitaria i sof) także dużo grubszy - czy to normalne - bluza jest w stanie bliskim mint

    A chwalimy sie wszystkim co związane jest z umundurowaniem nam era 
    więc jak masz coś ciekawego to pokazuj, bo z chęcią wszyscy oglądną :)
    ps
    co z Darkiem Wardogiem - MIA???? :)
    pozdrawiam

    ps 
    co do oryginalnych TS to jakbyś chciał to mam dostęp (mój znajomy handluje nimi) ale ja takowych nie posiadam i nie potrzebuję bo ja te mundury użytkuje codziennie, więc szkoda by było zniszczyć takie rzadkie eksponaty
    ale z twoim wzrostem będzie trudno znaleźć - bo większość TS jest w wymiarach azjatyckich czyli np. A-XL (azjatyckie XL) to US-M czyli Medium takie jak MR
    pozdr


  • Shalom once another,

    Masz Ziomku absolutną rację. Wzrost na tym poziomie bywa pomocny w życiu, kontaktach społecznych itd. Niemniej jednak z punktu widzenia kolekcjonera - najlepiej przynależeć do klubu Medium Regular :-)
    Tygrysa może kiedyś ktoś na mnie uszyje... Bo to co jest dostępne - to wyroby tajgeropodobne, tylko w ogólnym zarysie przypominające oryginalne umundurowanie..
    Co do popeliny - wszelkie kontraktowe ciuchy wykonane z tegoż materiału jakie miałem w ręku były delikatne i cienkie. To w końcu niedostateczna trwałość była impulsem do zaszczepienia wojakom materiału zwanego rip-stopem (sama nazwa wskazuje po co to i dla czego).
    Co zaś do mojej kolekcji - jak wspominałem, jestem purystą i to co jest w szafie musi być koszerne, a w dodatku - muszę móc się w to ubrać. Tak więc siłą rzeczy nie ma tego jakoś bardzo wiele, niemniej jednak to co jest - wymagało wielu wyrzeczeń finansowych. Tak więc powiadam - aukcja, na której ustrzeliłem mintową bluzę TCU L/L z rayonu za 50 dolców to było olśnienie porównywalne ze spotkaniem dziewicy w domu publicznym :-) Niesamowite wręcz, jak wysokie ceny osiągają duże rozmiary.... Za np. TCU w ERDL L/L - beknąłem 319 PLN, za bluzę utility uniform w pierwszym typie - 86 USD + 14 S&H... A byłem 12 licytującym.... Ale są i jasne chwile. Spodnie garnizonowe z 67 roku nabyłem za 12 dolców. A dwa dni temu przyszła paczuszka z naszywkową pospółką. Za 8 USD wpadł zestaw 18 naszywek, gdzie prócz oczywistego chłamu znalazły się min. dwa zestawy stopni szeregowego z II wś,; zestaw dystynkcji specjalisty z okresu wietnamskiego, mintowe, wczesne skrzydła spadochronowe i główny powód - zgaszona, lokalnie wyszyta naszywka US Army Vietnam. Czasem fart dopisze i dla takich chwil warto żyć...

    Regards,

    Kryz
  • :-O jej no śliczny ten dywanik :D
  • Drodzy koledzy!
    chciałbym przedłużyć rękawy w swojej TCU (są około 2 cm za krótkie) Czy ma ktoś z Was na zbyciu kawałek materiału og 107 rip stop (albo nie rip stop) ??
  • A nie lepiej z mankietem coś pokombinować

  • Ja bym za bardzo nie szalał z takimi przeróbkami. Trzeba mieć materiał o stopniu spłowienia bardzo podobnym do reszty bluzy. Inaczej będzie bardzo "kolić oko". W brew pozorom - takie sprawy najbardziej przeszkadzają potem właścicielowi. Jest też druga opcja - tniemy rękawy na krótko i polujemy na ebay na obszycia USAF. Moje obserwacje oraz ikonografia potwierdzają, że praktyka skracania rękawów bluz TCU jak i koszul utility uniform była normalnością w lotnictwie. Powiem Wam, że TCU w takiej wersji wygląda w mojej opinii nie mniej bajerancko od munduru US Army.

    Branoc kolegom,

    Kryz



    Taka mała dygresja w kwestii naszywek oddziałów o "specjalnej"
    proweniencji.... Proszę popatrzeć za ile kupuje się takie naszywki...Dla
    tego właśnie mówiłem, że to nie jest sport dla gołodupców...

    http://www.ebay.com/itm/Stunning-Unknown-Vietnam-Made-PRU-Mike-Force-Recon-Quyet-Tu-Pocket-Insignia-/140831861943?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item20ca3bacb7&autorefresh=true

    Ech... żebym tak mógł jak nie mogę....
  • Koledzy od NAM'wego sortu :)
    Co to , za ''zacną" koszulę-bluzę ma na sobie John Lennon? .Pozdrawiam

    imageimage
    image

  • Lobo
    to chyba Vietnam War US Military OG-107 Sateen Utility
    Shirt - ale mogę się mylić :)
    image

  • ziomek! Chyba "strzał" w dziesiątkę :)
  • Najjaśniejszy TS GOLD jaki występował w VN
    image
    image
     a tu spodnie (nie moje) :D
    image

    i cały komplet

    image

    :D
  • zastanawiam sie nad taką koszulą (utility shirt), ale za cholerę nie kumam o co chodzi w tej dziwnej rozmiarówce. może ktoś się orientuje?
  • Fajna, bardzo rzadko spotykana na aukcjach bluza używana w Wietnamie przez wojska australijskie (i - nie pamiętam czy też nowozelandzkie) w skrócie zwane ANZACs - Australian and New Zealand Army Corps = ANZAC
    imageimageimage
    http://www.ebay.com/itm/VIETNAM-WAR-AUSSIE-JUNGLE-SHIRT-/330787423334?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item4d04778466
  • Salam,

    Co do Koszuli Johna, to istotnie - jest to shirt z zestawu utility uniform, konkretnie tzw. III typ (charakterystycznie ukośnie wyprofilowane klapki kieszeni + klasyczne mankiety na rękawach). Trzeba jednak pamiętać, że od połowy lat 70 (najwcześniejsze egzemplarze jakie widziałem miały datę kontraktu z 1975 roku) do użycia wchodzi nowy zestaw umundurowania garnizonowego, szyty dokładnie według ostatnich wzorów wykonanych z bawełnianej sateen, niemniej jednak mundury te uszyte są z nowego materiału nazywanego dura press. Mają również nieco inny odcień - OG - 507. Najprościej umundurowanie to odróżnić po charakterystycznych, żółtych labelach z opisem i kontraktem. Okazało się ono bardzo żywotne - w USAF dotrwało do końca lat 80...
    Niemniej jednak patrząc na zdjęcia Johna (a w zasadzie na detale koszuli) powiedziałbym, ze materiał z którego ją wykonano to bawełniana sateen, czyli produkt wcześniejszy niż rok 1975. Choć na fotkach wydaje się, że koszula ma przyszyty zestaw płaskich, brązowych guzików charakterystycznych dla I typu...
    Teraz słów kilka do kolegi Mefora.
    Przede wszystkim koszule od zestawu utility uniform nie są tak łatwo dostępne, jakby mogło się wydawać. Gros tego co widać w demobilach, zlotach itp to właśnie dura pressy z lat 80. Jeśli zależy Ci na kroju a nie na materiale - sprawa prosta. Jeśli jednak ktoś chce mieć klasyczną, "wietnamską" bluzę w kolorze OG - 106 poszukiwania mogą być trudniejsze.
    Po drugie - jak nazwa mówi jest to koszula, zatem ma koszulową rozmiarówkę. Najlepiej po prostu pytać o całkowitą długość, szerokość pod pachami i długość rękawa od wszycia (górną lub dolną). Nie radzę kupować na "rozmiar", bowiem egzemplarze tych samych rozmiarów bardzo różnią się miedzy sobą - np. ostatnio oglądałem dwie koszule wykonane z sateen, w tym samym rozmiarze... Efekt - szerokość pod pachami różna o 2 cm, długość rękawa - niemal o 4 cm (sic!!!).
    Ponadto - III typ charakteryzuje szczupły krój. Tak więc trzeba liczyć się z tym, iż zwłaszcza więksi osobnicy będą mieć kłopoty z pewną ciasnotą pod pachami, opiętymi ramionami, oraz przykrótkimi rękawami i ciasnymi mankietami. Z resztą popatrzcie na fotki z epoki - żołnierze w mundurach garnizonowych wyglądają na dość "wciśniętych" w swe ubranka. Tak więc, zdecydowanie radzę mierzyć. Dodam, że mój gabaryt to coś pomiędzy L/L a XL/L (187 cm, klatka 118 cm), koszulę taką posiadam w największym możliwym rozmiarze (czyli 17 1/2) a i tak jest niezbyt komfortowa.
    Jeśli jednak ktoś chciałby mieć nieco luzu w takiej koszuli - wówczas musi szukać I typu (charakterystyczna cecha - całkowicie prostokątne patki kieszeni oraz płaskie, brązowe guziki). Te mają krój zdecydowanie luźniejszy, mają długie i szerokie rękawy bez mankietu, oraz rozmiarówkę wyskalowaną "w literkach". Niemniej jednak zdobycie takiej koszuli jest nieco trudniejsze. Zwłaszcza w większych rozmiarach (ale to dla kolekcjonerów "wietnamskich" militariów nie jest chyba niczym nowym....). Tak na marginesie - to właśnie w tych koszulach US Army pojechała do Wietnamu, również ten wzór umundurowania "gra" główną rolę w "We were soldiers..."

    Poniżej taki mały pomocnik....
    1. Koszula dura press
    http://www.ebay.com/itm/VINTAGE-US-NAVY-OG-507-GREEN-UTILITY-SHIRT-16-1-2-x-34-FATIGUE-ARM-UNIFORM-COAT-/120931115226?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item1c280e60da

    2. Rzadko spotykany egzemplarz II typu utility shirt (ładny, nie śmigany... tylko, cokolwiek malutki.... prosze zwrócić uwagę na klapke kieszeni i mankiet charakterystyczny tylko dla tego typu)
    http://www.ebay.com/itm/NEW-old-stock-Vietnam-Era-1964-US-Army-Utility-Shirt-Sateen-OG-107-Men-s-14-5X32-/160877910029?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item257512180d

    3. Koszula I typu (w rozsądnej cenie)
    http://www.ebay.com/itm/Early-Vietnam-Era-1962-US-Army-Utility-Shirt-Sateen-OG-107-Men-s-Medium-Type-I-/110947336768?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item19d4fa0240

    4. Koszula III typu z ostatniego roku produkcji, czyli 1976
    http://www.ebay.com/itm/Post-Vietnam-War-OG-107-Sateen-Cotton-Shirt-MINT-17-/221094820837?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item337a473be5

    5. Koszula III typu z roku 1966 (różnicę widać tylko na metce - kontrakt - niemniej jednak to ten detal dla wielu decyduje o koszerności :-)
    http://www.ebay.com/itm/1967-Vietnam-War-US-Air-Force-Army-OG-107-Cotton-Sateen-Fatigue-Utility-Shirt-/110915195117?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item19d30f90ed

    Jeśli ktoś ma zapędy kolekcjonerskie to zachęcam do lektury książek S. Stantona oraz P.Miraldiego. znajdziecie tam całą masę materiału fotograficznego. Dla początkujących - vietnamgear.com

    Ok, to na tyle, coby znów nie przynudzić....
    Jak się nauczę wklejać zdjęcia, to pokażę Wam moje koszule :-)
  • kryz
    dzięki za troszkę teorii o utility shirts
    właśnie jak szukałem tej koszuli johna to nie mogłem się połapać w tych wersjach :)
    czekamy na zdjęcia kolekcji!!!
    pozdro
  • Kryz
    wiele wyjaśniłeś na temat utility shirts,
    dzięki

  • Cieszę się, że mogłem pomóc. Jakoś tak coraz bardziej wciąga mnie
    przelewanie na "papier" tych wietnamskich zagadnień, tak więc fajnie, że
    ktoś to czyta
    BTW - właśnie
    upolowałem nową ładniutką naszywkę - 26th Inf. Rgt. Oczywiście - z
    "czasów jedynej słusznej wojny". Aj, mówię Wam - udane polowanie to jest
    to!

    Branoc Wszystkim








    Witam ponownie. Dzień nieco luźniejszy, pora więc na naukę.... Tak mi
    się "wydawa" że przetestowałem wklejanie fotek i chyba mogę już
    udostępnić tego posta.... Zatem jak obiecywałem Ziomkowi - kilka fotek z
    mojej szafy.
    Zaczynamy od ostatniego hot topic'a, czyli koszul (i nie tylko) z zestawu utility uniform.
    Na
    pierwszy ogień idzie koszula III typu (główna cecha - klapki kieszeni
    ścięte w trójkąt). Jest to ładny egzemplarz z 1966 roku, w rozmiarze 17
    1/2. Na fotkach widać metki, oraz "pokrój ogólny owocnika":
    image
    image
    image
    Jeśli jesteśmy przy koszuli III typu - proponuje uzupełnić temat o spodnie garnizonowe. Te z kolei produkowane były w dwóch zasadniczych typach, różniących się obecnością (I typ) lub brakiem małych patek (ściągaczy zapinanych na guziki) w pasie. Na poniższej fotce spodnie drugiego typu:
    image
    image
    image
    Jak widać, jest to klasyczny egzemplarz z 1967 roku,  z rozporkiem na guziki.
    Zestawu utility dopełnia czapka garnizonowa. Jeden z najbardziej nielubianych elementów tego umundurowania. Żołnierze nie cierpieli tej części equipmentu i najchętniej zastępowali go prywatnie kupowanymi, PX-owymi czapkami (które miały ładniejszy kształt) oraz, przede wszystkim bardzo popularnym kapeluszem tropikalnym. Oczywiście, w użyciu była cała masa produktów pochodzących z lokalnego rynku. W tym sektorze jednak również dominowała moda na kapelusze.
    Poniżej mamy klasyczny egzemplarz nielubianej czapki... Powiem Wam, że zdobycie rozmiaru było sporym kłopotem...
    image
    image
    image
    Ok, teraz, dla porównania - pierwszy typ. Prywatnie - jeden z moich ulubionych artefaktów w zbiorach... Dodam tylko, że spodni się jeszcze nie dorobiłem...
    Jak widać - egzemplarz z 1960 roku. Obszyć chyba nie trzeba komentować (combat tour - 24th Inf. Div., oczywiście w Korei). Uwagę zwraca label z kontraktem. Większość umundurowania tego typu posiada dopisek, iż jest to ośmiouncjowa 100% bawełniana sateen. Tu natomiast brak dopiska o uncjach. Nie ustaliłem jeszcze, czy to cecha charakterystyczna producenta, czy też miało to szerszy zasięg...
    image
    image
    image
    Jak wspominałem - pierwszy typ koszuli odróżniamy po bardziej luźnym kroju, braku mankietów oraz prostokątnej klapce kieszeni. Płaskie, brązowe guziki są oczywiście dominujące w tym modelu, choć widziałem też egzemplarz z zielonymi, klasycznymi guzikami (przeróbka??). Drugi typ (nie zilustrowany w poście) również wyposażony jest w płaskie, brązowe guziki.
    Wyróżnikiem typu spodni są ściągacze w pasie (guziki bowiem bywają różne). Inną sprawą jest rozporek w II typie spodni - głównie są to guziki, niemniej jednak zdarzają się egzemplarze z zamkiem. Nie udało mi się jak dotąd określić prawidłowości takich wykonań. Nie umiem więc powiedzieć, czy to przeróbka lokalna, czy tez praktyka producencka. Niemniej jednak, w spodniach szytych prywatnie dominuje zameczek...
    Ok, na tą chwilę to by było na tyle.

    Regards,

    Kryz


    Aha, jeszcze gwoli wyjaśnienia - wszelkie naszywki na fotkach to
    egzemplarze produkcji USA, oczywiście, jak najbardziej epokowe. Na
    pierwszym typie koszuli mamy full color branch and name tapes,
    dystynkcje na rękawach, naszywkę 24 Dywizji Piechoty (cięta), oraz
    naszywkę 1 Dywizji Kawalerii (egzemplarz cięty, z obwódką tarczy w
    kolorze olive green - na samym początku wojny spotykało się również
    naszywki ze starszych kontraktów, z obwódką w kolorze olive drab).
    Całość uzupełnia odznaka CIB (bojowa odznaka piechoty)
    Typ trzeci -
    porucznik 25 dywizji piechoty. Zestaw z lat 66/67, widać więc mieszaninę
    naszywek (zgaszone i full color). Na kołnierzu - oznaka stopnia oraz
    rodzaju broni, w tym przypadku piechota. Taśmy - dość ciekawy,
    stemplowany typ. Combat tour - również 25 Dywizja. Na piersi - odznaka
    eksperta piechoty.

    Kryz taka mała prośba, nie dubluj postów, tylko ewentualnie edytuj ;)


  • kryz
    ta koszula typ 1- super - z tymi obszyciami wygląda przepięknie :D inne też bardzo ciekawe
    masz jakieś TCU :) ?
    pozdr
    a tu moja nowa naszywka :)
    image



  • Ziomek_z_lasu, zazdroszczę Ci tych tigerów.
  • Salam,

    Devil, kolego drogi, łi of kors. Przepraszam za uchybienia w kwestii formalnej - będę się bardziej pilnował.
    Ziomku, dzięki za miłe słowo. Nic tak nie cieszy jak uznanie ze strony innych freaków. Jak mówiłem - upolowanie koszuli w ładnym stanie i odpowiednim rozmiarze, a do tego z częścią obszyć trwało 2 lata. Na spodnie do niej wciąż czekam....
    TCU - oczywiście mam, fotki w poniedziałek, bo na służbowym komputerku zostały. Pierwsza bluza to Large Long, rip-stop, finalny model z 1969, bez klinów w mankietach. Do kompletu spodnie. Potem był ERDL z 1968 (więc rip stop). Też Large Long :-) Fotkami się pochwalę, bo ERDL L/L to zupełnie co  innego niż np. Medium. Bez urazy, oczywiście. Niemniej jednak to najbardziej pożądany rozmiar i na dzień dobry osiąga cenę o 30-40% wyższą od innych size'ów. Tak więc są powody do mruczenia... I na koniec całkowicie mintowy L/L z rayonowej popeliny. Jego fotki też zapodam.
    A co do MF - jest to w mojej opinii nie najgorsza kopia naszywki wykonanej w tzw. technice bevo. Większość naszywek armii południowowietnamskiej była tak robiona. Jest to też jedna z najczęściej stosowanych metod w produkcji różnych "kontynuacji". Ale, jak mówię, są one bardzo podobne do epokowych naszywek. Czasem nawet ludzie z dużym doświadczeniem mają kłopoty z diagnozą....

    Pozdrawiam wszystkich,

    Kryz
  • Witam
    Jakiś czas temu będąc w antykwariacie, przeglądałem jakąś książkę, gdzie było zdjęcie przedstawiające żołnierza US ARMY w Wietnamie ubranego w bluzę TCU, ze skróconymi rękawami( kończyły się przed łokciem),  naszytą na lewym ramieniu kieszenią( najprawdopodobniej piersią od TCU) i naszytą na niej jakąś naszywką( nie pamiętam co przedstawiała, ale było trochę "koślawo" wykonana). Czy ktoś mógłby powiedzieć, czy takie przeróbki zdarzały się na jakąś większą skalę, czy to była tylko inwencja własną owego żołnierza?
  • Robert De Niro w tigerze w fimie Łowca jeleni (The Deer hunter)
    imageimage
    image