Witaj, Czcigodny Przybyszu!

Wygląda na to, że jesteś tu nowy. Jeśli naprawdę jesteś tym zainteresowany, kliknij w te przyciski!

In this Discussion

Powered by Vanilla
Taktyczny zegarek
  • Troop jaka jest różnica między ISO 2281 który ma chyba Muldman  a  ISO6452 który ma FROG?
    Wyczytałem że te 2281 dostaje każdy który paruje :)
  • Troopie, Nie wiem gdzie Ty się dopatrujesz teraz uszczypliwości, bo ja serio piszę, że nie wiem na ile to jest miarodajne. Nie jeżdżę rowerem od ładnych kilku lat, nigdy nie jeździłem w ekstremalnych warunkach wilgoci, itp., więc możliwe, że przyczepienie zegarka do lusterka samochodu nie równa się rozpędzaniu na rowerze, gdzie temperatury są z dwóch stron inne. No, ale możesz sobie z tego robić nawet zabójstwo Kennedy'ego, a i tak w ostateczności wyjdzie na to, że to Ty zaczynasz zawsze bycie niemiłym dla innych, aczkolwiek nie zamierzam się wdawać w genezę tego zjawiska, bo na to odpowiedź znasz tylko TY ;)

    A co do forum zegarkowego, to widzę, że jedziesz po nim jak po łysej kobyle, ale śledzisz ostro, skoro tak dobrze wiesz co, jak i gdzie piszę :)
    Jeśli sprawia Ci dziką satysfakcję ocenianie mnie po fakcie, że tam się udzielam, to daj Ci Panie Boże szczęście i zdrowie do tego wszystkiego.
  • ''Troop jaka jest różnica między ISO 2281 który ma chyba Muldman  a  ISO6452 który ma FROG? ''

    A ty wiesz na czym polega wg wodoodporność zegarków ? Bo z każdą twoją wypowiedzią mam większe wątpliwości, co do twojej znajomości tematu. A jeśli się nie znasz to lepiej daruj sobie dyskusje, bo jakbyś zauważył ja też mam eMkę, ale to nie od razu znawcą nie czyni i się rzadko na jej temat wypowiadam :)

    Aczkolwiek odpowiadając na twoje pytanie: większość zegarków posiada klasę szczelności. Jeśli jest napisane ''200m Resist'' to wcale nie znaczy, że zegarek jest odporny na ciśnienie występujące na 200m poniżej poziomu morza. Frogman natomiast ma atest, który potwierdza, że ten zegarek spełnia wymagania ISO, które określają odporność przyrządów na głębokości 200m. W skrócie - z Frogmanem możesz rzeczywiście zanurkować na 200m. Dlatego też Żaba jest taka droga.
    Natomiast inne G-Shocki posiadają tylko klasę szczelności 200m, co oznacza tyle, że można z nimi nurkować, ale na 200m to pewnie by już po nich nic nie zostało :)

    ''A co do forum zegarkowego, to widzę, że jedziesz po nim jak po łysej kobyle, ale śledzisz ostro, skoro tak dobrze wiesz co, jak i gdzie piszę 
    Jeśli sprawia Ci dziką satysfakcję ocenianie mnie po fakcie, że tam się udzielam, to daj Ci Panie Boże szczęście i zdrowie do tego wszystkiego. ''

    Ale ja cię nie oceniam po fakcie udzielania się na tym forum. Sam mam tam konto dla działu ''Sprzedam'', gdzie czasem są perełki i po prostu zauważyłem, że często pojawia się tam twój nick. A kilku fajnych userów tam jest, ale większość to malkontenci co myślą, że fakt posiadania zegarka robi z nich największych ekspertów w temacie. Takie typowe polaczki po prostu, a twoja ironia w ostatnim zdaniu poprzedniego posta wydźwięk ma jasny, więc nie udawaj idioty :)
  • Zegarki parują,ponieważ pod szkiełkiem w powietrzu(jeśli użyto powietrza) znajduje się za dużo pary wodnej.Albo powstało to na etapie produkcji,albo jest nieszczelność.
    Troop,poczytaj sobie o tym teście dokładnie i zrozum o co w nim chodzi.
    http://www.chronos.info.pl/autoryzowany_serwis.htm
    Wykonany test ma za zadanie wykazać ewentualną nieszczelność koperty, jeżeli taka nieszczelność ma miejsce w tym momencie.
    A co do stosowania spacji,to się odczep.
    Twierdzę,że Twój wypasiony zegarek jest do bani:)
    Koniec dyskusji.

  • >> "a twoja ironia w ostatnim zdaniu poprzedniego posta wydźwięk ma jasny, więc nie udawaj idioty :-)"

    A Ty nie rób z siebie paranoika, który w każdym zdaniu niezgodnym ze swoim doszukuje się osobistego ataku na swoją osobę. Tak się niestety składa, że jeśli chodzi Ci o to zdanie, które napisałem:
    >> "Ot, taka sobie dygresja, ale to pewnie ma się nijak do jazdy rowerem,
    więc nie upieram się w ogóle co do miarodajności swojego testu :]"
    to niestety pisałem je na serio, co zresztą wyjaśniłem Ci dość prosto w następnym poście.

    Spasuj sobie trochę, weź głęboki wdech, nie bądź jak pewien poseł Antoni M. od komisji śledczych i nie zakładaj, że ktoś Ci robi aluzje, bo w tym momencie, to wiesz... ekhem... z tym wychodzeniem na idiotę... ;)
  • Ty Troopie to nie jesteś uszczypliwy, wyszczekany nawet, wcale... Tylko dziwi mnie to,czemu tutaj tylko jesteś, taki wyszczekany, a na tacticalu tak mało i cicho się jakoś odzywasz i nie zbyt żywo dyskutujesz. Za mało masz trochę lat i za mało pozjadałeś rozumów jeszcze, by się za takiego wyszczekanego uważać, ja nie jestem jakimś tam znawcą, coś wiem ok przekazuje i pogłębiam swoją wiedzę czytając różne fora, tez jestem czasem wyszczekany i nie zgadzam się z niektórymi rzeczami, pokaż, udowodnij jak ten zegarek paruje, a potem jak schnie. Sprawa będzie rozwiązana, oddaj do serwisu, dla potomnych, a potem pokaż skan tego co odpisali.            
  • ''Tylko dziwi mnie to, czemu tutaj tylko jesteś, taki wyszczekany, a na tacticalu tak mało i cicho się jakoś odzywasz i niezbyt żywo dyskutujesz.''

    Na tacticalu nie logowałem się od bardzo dawna, jakbyś nie zauważył. Poza tym tam tematy zegarkowe są poruszane bardzo rzadko, więc nie wiem dlaczego miałbym się odzywać :)

    ''Wykonany test ma za zadanie wykazać ewentualną nieszczelność koperty, jeżeli taka nieszczelność ma miejsce w tym momencie. ''

    No i co to ma do rzeczy ? To tylko potwierdza moje zdanie, że zegarek który zaparował i został oddany na test szczelności, który pomyślnie przeszedł nie jest nieszczelny. No ale co do twojego czytania to już coś napisałem ;)

    ''Twierdzę,że Twój wypasiony zegarek jest do bani''

    Ja uważam, że twoje poczęcie było do bani, ale to chyba raczej nikogo nie obchodzi ;)
    Blatio: moją dojrzałość masz w naszych rozmowach na pw, które kiedyś prowadziliśmy. Ja swój poziom dostosowuję do rozmówcy, żebyśmy się jasno rozumieli :D

    ''pokaż, udowodnij jak ten zegarek paruje, a potem jak schnie. Sprawa będzie rozwiana, oddaj do serwisu, dla potomnych pokaż skan tym co odpisali.''

    Generalnie to bym prosił, żebyś się wysłowił dobrze, bo nie mam pojęcia o co ci chodzi :) A fotki i relacje z testów szczelności są w wątku na tacticalu :)
  • No chyba jasno Devil napisał. Pokaż, że paruje tak jak mówisz, czyli zrób zdjęcie. Następnie wyślij go do serwisu i daj jakiś skan odpowiedzi, którą od tegoż serwisu w tej sprawie otrzymasz.
  • Może to również oznaczać,że jest szczelny i wilgoci ze środka też nie wypuści.

  • ''No chyba jasno Devil napisał.''

    No właśnie jasno nie napisał ;) Generalnie sensu to nie ma, bo zegarek przechodzi test szczelności przed wysłaniem do sklepu, a poza tym przykład zaparowanego zegarka, który przeszedł ten test jest na tacticalu. Ale mogę to zrobić, tylko Devil pokrywa koszty, a test szczelności to jakieś 30zł :)

    ''

    Może to również oznaczać,że jest szczelny i wilgoci ze środka też nie wypuści. ''

    Uhm, tyle że wilgoć zawarta jest w powietrzu i jej osadzanie się jest objawem różnicy temperatur. Czyżby wyszło na moje ? :)
  • No, to ja się jutro jeszcze raz przejadę samochodem za swoim Timexem, a także z którymś G-Shockiem na drugim lusterku i znowu je wsadzę pod kran z gorącą wodą. Uśmiałbym się gdyby G-Shock zaparował, a Timex nie.
  • O, przytaczając Tacticala. Napisał to ''AXE316''

    ''Miałem taki sam przypał po wymianie baterii - zaniosłem cebulę do mistrza - ten mi wsadził zegar do komory ciśnieniowej - sprawdził przy mnie szczelność i mniej więcej powiedział, że zrobił wszystko ok i mam się dymać''

    Jak widać zegarek, który parował przeszedł test szczelności. I nadal parował, co użytkownik w końcu rozwiązał sam, rozkręcając i ogrzewając zegarek od środka.

    Kolejny post w tym klimacie napisał ''Madmun'':
    Siadł mi ostatnio G-056B i sie wybrałem do autoryzowanego serwisu , miły Pan zrobił  hard reset G-Shockowi i potem <po rozkręceniu> skręcił go i wydupczył go do maszynki próżniowej <dekielek nie był dokręcony na maksa> po 15 wyjął i dokręcił efekt taki że polewanie wrzątkiem i zimna wodą nic mu nie robi w przeciwieństwie do drugie g-shocka któremu ładnie się skrapla para, aha miły Pan powiedział że ta para co sie czasem skrapla jest nieszkodliwa

    Jak widać zegarek najpierw nie przeszedł testu szczelności, został dokręcony dekiel i przeszedł go. Parował nadal + wypowiedź serwisanta z autoryzowanego serwisu.

    Aha, Blatio. Jak będziesz robił ten test to warto byłoby go przeprowadzić dwa razy. Najpierw ochładzając go lusterkiem i ogrzewając wodą, a następnie podgrzać go wodą w domu i schłodzić lusterkiem. To też ma znaczenie w tym wypadku ;)
  • Heh... a wszystko można było zakończyć jedną frazą pod tytułem "MOIM ZDANIEM G-Shocki parują z powodu nagromadzonej wewnątrz wilgoci, przy gwałtownych zmianach temperatur" oraz "Z MOICH DOŚWIADCZEŃ wynika, że jest to nieszkodliwe".

    I byłoby kulturalnie, bez jeżdżenia po każdym, kto zaprezentuje zdanie zgoła odmienne... ;)

    A nad testem pomyślę, już tak na serio. Zafascynował mnie temat, sprawdzimy, zrobi się zdjęcia jak będzie trzeba.
  • Chyba wyszło na moje.Jeśli mamy zamknięte szczelnie pudełko to przy zmianie temperatury ,nie zwiększy się tam ilość pary wodnej.
    Jak
    widać zegarek, który parował przeszedł test szczelności. I nadal
    parował, co użytkownik w końcu rozwiązał sam, rozkręcając i ogrzewając
    zegarek od środka.
    No widzisz,w środku była wilgoć i po wyschnięciu problem zniknął.
  • KONIEC DYSKUSJI BEZ SENSU, KAŻDY OT  OUT.

  • ''Chyba wyszło na moje.Jeśli mamy zamknięte szczelnie pudełko to przy zmianie temperatury ,nie zwiększy się tam ilość pary wodnej. ''

    No i widzisz, wyszło szydło z worka. Nie znasz podstawowych praw fizycznych... Para wodna bierze się tam z powodu różnicy temperatur, a nie ze zwiększenia wilgotności ( bo pewnie o to ci chodziło, kiedy pisałeś o zwiększeniu pary wodnej :D ). To jest tak jak w okularach - okulary parują, bo od zewnątrz są schładzane powietrzem, a od wewnątrz są ogrzewane ciepłem ciała. Różnica polega na tym, że okulary parują w całości, bo ich ''ustruj'' jest otwarty, w sensie występuje ciągła wymiana powietrza, które ma identyczną wilgotność.
    G-Shock paruje w jednym miejscu, bo ta wymiana nie następuje i kondensuje się tylko to powietrze, które zawarte było w zegarku.

    ''No widzisz,w środku była wilgoć i po wyschnięciu problem zniknął. ''

    Raaaany! Blatio, daj mi bana normalnie, bo nie mogę z tym kolesiem... W zegarku było POWIETRZE, które posiada wilgotność. Ogrzanie wyrównało tylko powietrze zewnętrzne z wewnętrznym, co skutkuje tym, że ten zegarek i tak zaparuje, ale w niższej temperaturze. Pewnie nie wiesz tego, ale ciepłe powietrze również zawiera wilgoć, bo ta występuje wszędzie poza próżnią i ośrodkami naprawdę wysokich temeratur.

    ''Wilgoć w środowisku naturalnym występuje właściwie prawie wszędzie (oprócz obszarów pustynnych i polarnych), jest ona też nieodłączonym elementem wnętrz w których przebywają ludzie.''

    I przestań już o tej wilgoci, bo nie masz o tym pojęcia...


  • Raaaany! Blatio, daj mi bana normalnie, bo nie mogę z tym kolesiem...


    To nie odpisuj 

  • Amen.

    Konkluzje z całej tej dyskusji, każdy sobie dobierze te, które potrzebuje:
    1) W zegarku jest wilgoć, jak i w powietrzu w ogóle.
    2) Przy zmianach temperatur w którymś momencie wilgoć skondensuje się w parę wodną i skropli w zegarku.
    3) Potem to wszystko wyschnie i zegarek działa jak działał.
    4) Wilgoć i parowanie nie ma nic wspólnego z wodoszczelnością i łapaniem wody przez zegarek.
    5) Zegarek jest szczelny.
    6) Jak zegarek paruje w w/w okolicznościach, to nie trzeba się z nim rzucać od razu do serwisu.
    7) Jeśli ktoś z tym pójdzie do serwisu i mu wymienią zegarek na nowy, to dobrze :)

    I myślę, że na tym sprawę należałoby zakończyć, a wszystkim życzyć udanego, SPOKOJNEGO wieczoru i przyjaznej, kulturalnej atmosfery dyskusji na przyszłość, żeby Wasi Admini się nie powiesili któregoś dnia ;)
  • Jak mu nie odpiszę to tak jakbym mu przyznał rację ;)

    Generalnie twoje punkty są prawidłowe, ale trochę źle sformułowane.

    4) Nie do końca tak jest, parowanie może być objawem nieszczelności, ale nie musi. Zresztą przy nieszczelności raczej zaparuje całe szkiełko, a nie jego część ;)
    7) Dostanie nowy i to jest spoko ( bo to luka w gwarancji CASIO, którą jeszcze się nikt nie zajął ), ale ten prawdopodobnie również zaparuje.

    No za poza tym widzę, że cię Blatio przekonałem. Fajnie, że chociaż ty nie jesteś oporny w przyswajaniu wiadomości ;)
  • Dobra dobra, ja tylko nerwówek i jazd nie lubię ;>
    A testy z lusterkami i gorącą wodę zrobię, jak mi czasu starczy, w ciągu najbliższych dni, zobaczymy co z tego wyjdzie.
  • Cicho tu!
    :-"
  • nie wywołuj Andrzej wilka z lasu

    [-X
  • 1. Pytanie laika, może ktoś będzie wiedział czy co do tendencji osadzania się pary wodnej wewnątrz ustrojstwa nie ma znaczenia nie ma również rodzaj powłoki wewnątrz (ładunek elektryczny, hydrofobowość, substancja chemiczna)?
    Jeśli moje pytanie jest błędne proszę o rzeczowe wytłumaczenie.
    2. Co do dyskusji co przebiegała bardzo burzliwie, to racja jest subiektywna, nasze przekonania są uzależnione od naszej wiedzy.
    Jeśli zegarek jest szczelny ale nie ma gazu obojętnego w środku lub próżni to para wodna będzie się wytrącać, jeśli tylko zajdą tylko odpowiednie procesy. Test praktyczny - idzie zima i co się dzieje w oknach z podwójną szybą jak na zewnątrz duży mróz a w mieszkaniu +20?
    Podgrzanie zegarka przed jego skręcenie powoduje bezpośrednio zmniejszenie poziomu wilgotności, a pośrednio podniesienia progu parowania przez nas nie przekraczanego.
    Natomiast dla zegarków skręcanych w normalnych warunkach wraca pytanie nr 1.
  • 1. Pytanie laika, może ktoś będzie wiedział czy co do tendencji osadzania się pary wodnej wewnątrz ustrojstwa nie ma znaczenia nie ma również rodzaj powłoki wewnątrz (ładunek elektryczny, hydrofobowość, substancja chemiczna)?

    Szczerze mówiąc nie rozumiem tego pytania ;)

    2. Dokładnie tak. Niestety niektórym trudno jest zrozumieć, że kiedy zamykają zegarek zamykają w nim również powietrze, które ich otacza...
  • Bawełnę powleka się DWR-em co czyni ją w pewien sposób deszczoodporną, czy więc istnieje coś podobnego w technologii produkcji zegarków?
  • Nie stosuje się tego typu powłok, bo one przy namoknięciu mogą powodować zabrudzenia. Wystarczy spojrzeć np. na płyny typu ''antifog'' do okularów, które znacznie zmniejszają parowanie okularów, ale pozostawiają ślady, kiedy np. kropi deszcz. Drogie zegarki wypełnia się gazem - najczęściej azotanami, te z niższej półki po prostu się skręca i wysyła do sklepów. W Polsce jest inna mentalność, bo i zarobki mniejsze i ceny wyższe, ale np. w stanach G-Shocki traktuje się jako woły robocze i tam nikt się takimi pierdołami nie przejmuje. Trudno, żeby zegarek za 80 dolców był idealny pod każdym względem ;)

    Aha, znaczenie ma jednak sam rodzaj szkiełka. Najmniej podatne na parowanie jest szkiełko szafirowe, najbardziej mineralne. W przypadku plastikowego wszystko zależy od pozostałych elementów, bo ten rodzaj szkiełka jest w najtańszych zegarkach. Jeśli zegarek jest nieszczelny to to szkiełko będzie parowało jak głupie, jeśli wszystko jest w porządku powinno parować rzadziej niż mineralne.
  • Jakby ktoś szukał kontraktowego (niegdyś) zegarka US Army, to proszę bardzo:

    image
    image

    Jak by nie było... Timex :)
    Jak widać, miały swój kontrakt i NSN.
  • Można gdzieś jeszcze taki zanabyć? Świetnie wygląda ;)
  • Ten Timex to raczej nie to, bo to zwykły Weekender, z metalową kopertą... w sumie trochę babski zegarek, bo jest malutki, ledwo ok. 35mm tarcza. Moja Anka się nad takim zastanawiała :P

    Bardziej zbliżony pod względem idei do tamtego Timexa (plastikowa koperta, indeksy w kształcie trójkącików) jest camper, stary (ten mniejszy) albo nowy (ten większy):
    image

    Oba można dorwać na Allegro bez problemów. Nad tym większym nawet się zastanawiam. Poza tym ten nowy ma w końcu jakąś tam wodoodporność (WR50) :)
  • Te wojskowe zegarki robił nie tylko TImex, bo również parę innych firm go klepało np. Hamilton. Generalnie jakość Timexa od tamtego czasu spadła na łeb na szyję i z porządnych zegarków zrobiły się marketowe ścierwa - z kilkoma wyjątkami. Te dwa zegarki wyżej nie są warte uwagi. Nawiązanie do dawnych zegarków wojskowych to koniec zalet tego zegarka.
    Moja miłość do zegarków zaczęła się od Expeditiona, który był robiony podobnie, jak te dwa wyżej - mają plastikowe szkiełko, które wystaje z koperty. Kończy się to tym, że po tygodniu użytkowania rys jest już na tyle dużo, że zaczynają być uciążliwe... Generalnie wywalenie kasy w błoto, bo tutaj rzeczywiście jakość jak z zegarków sprzedawanych pod kościołem za 2 dyszki ;)
  • Dla US Army robili m.in. Benrus, Timex, Hamilton, Stocker & Yale, Marathon, Westclox...
    Tutaj można poczytać co nieco o pierwszym zegarku "plastikowym", robionym dla US Army wedle specyfikacji MIL-W-46374:

    http://home.earthlink.net/~exresearch/InfoPages/W46374.html

    A ja kiedyś na Allegro nie kupiłem za 45 zł czegoś, co przypominało nieco Stockera & Yale Sandy:
    image
    Ale to i tak pewnie jakaś podróba była :D
  • Aleś mi Blatio narobił ochoty. Cholernie fajne te zegarki. Kwintesencja prostoty.

  • Polecam zerknąć tutaj jeszcze:
    http://www.50717.com/us/

  • Hm, na łebaju taki Hamilton Military Watch podobno z wietnamu za 110 baksów bez przesyłki. W sumie cena jak za G-Shocka dobrego.
    Można by się kiedyś szarpnąć na jakąś okazję.
    Edyta. Pomarzyłem.. i przypomniałem sobie o przesyłce i cle.
  • Jest obejście na cło, zostanie przesyłka, ale na to też jest obejście :D 
    może kogoś zainteresuje http://tiny.pl/h1br2
  • Proszę szerzej kolego Devil :D
  • ktoś śle tobie jako gift, prezent od rodzinki, albo masz kogoś znajomego tak jak ja w usa i przywozi tobie do Polski :D  
  • Określanie przesyłki jako gift to bzdura. Nie zwalnia to z podania wartości przesyłki na paczce i urząd celny i tak tam zajrzy, jeśli jest to cena powyżej 100 dolarów (poniżej paczki z reguły przechodzą, bo koszta urzędu celnego są większe w tym wypadku niż wartość cła i vatu ). Poza tym wielu sprzedawców na ebay zwyczajnie się nie zgadza na giftowanie, więc to gra nie warta świeczki. Pozostaje rozwiązanie z przywozem przez znajomego ;)

    Wracając do tych zegarków z NAM'u to model tych zegarków został rozwinięty. Obecnie produkuje nowe wersje tych zegarków firma Traser oraz Luminox, wyglądają tak:
    image
  • Byłoby fajne, gdyby nie ten pierścień dookoła. Jakoś ten masywny, "diverski" styl do mnie nie przemawia. Ale wiadomo - ma to znaczenie praktyczne w tym momencie.
  • Dokładnie. Ten pierścień jest idealny do synchronizacji zegarków (bo da się go zablokować) albo do odmierzania czasu, bo po przekręceniu wraca do pierwotnej pozycji. Do mnie jednak te nowe wersje jakoś nie przemawiają, bo są one wielkości G-Shocków, a jest na nim tyle nawalone, że odczyt jest utrudniony, bo trzeba na nim zawiesić wzrok.
  • A tak w ogóle, to w tym Traserze jest luminescencja trytowa, czy jakieś inne ustrojstwo? Generalnie ostatnio łapię się na tym, że w nocy znacznie wygodniejszy jest dla mnie analog z fluorescencją, niż elektronik z podświetleniem, do którego muszę angażować drugą rękę, wkurzające zwłaszcza gdy jadę nocą samochodem. W "dużych" G typu DW-6600/6900 pół biedy, bo przycisku podświetlenia nie trzeba szukać, ale w przypadku 5600-tek, z reguły wolę włączyć lampkę nad lusterkiem, niż szukać przycisku podświetlenia.
    Problemu nie ma, gdy idę nocą w górach, bo i tak patrząc na zegarek, podświetlam go sobie czołówką.
    Od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze analoga z jasną/białą tarczą i fluoryzującymi wskazówkami, który byłby czytelny choćby przy najsłabszym świetle. Ale już mi chodzi po głowie jeden Timex, hehe :D
  • No to podświetlenie to tryt. Moim zdaniem jest to kiepskie podświetlenie, bo pierwiastek ten ulega połowicznemu rozpadowi i z czasem zauważalny jest spadek intensywności świecenia. Zanik całkowity to co prawda ok 40 lat, ale jakoś nie umiałbym wydać grubej kasy na zegarek, który nawet leżąc na półce się zużywa ;)

    Generalnie luminova jest bardzo fajnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o trwałe podświetlenie ( to właśnie tą fluorescencyjną farbą pokrywa się wskazówki ), ale żeby ona dobrze trzymała to musi być dobrej jakości. Nie wiem czy masz jakieś jeszcze zegarki poza tymi, które wkleiłeś w tym temacie, więc powiem tak - żaden z wklejonych tutaj nie ma pokrycia luminovą dobrej jakości. I prawdopodobnie żaden obecnie robiony Timex takiej nie ma.

    Super-Luminova na zegarku ''Rolex Submariner'', kilka godzin po naświetleniu:
    image

    A tutaj luminova na ''Archimede Pilot''
    image

    A na moim Expeditionie już 30 minut po naświetleniu w słońcu wskazówki świeciły tak, że co prawda odczytałbym godzinę w całkowitej ciemności, ale wymagałoby to mniej więcej tyle czasu, co odczytanie godziny z g-shocka podczas jazdy samochodem ;)
  • U mnie tak samo, dosłownie pół godziny temu wróciłem do domu, przed wyjściem naświetliłem Expeditiona halogenówką w pokoju, ale już po kilkunastu minutach luminescencja bardzo osłabła... Na Submarinerze i Archimede to raczej bez porównania :D Tak więc Timex na pewno Superluminovy nie używa :P
    Dla normalnego ludu nadrabia to przy pomocy Indiglo.
  • '' Na Submarinerze i Archimede to raczej bez porównania''

    Tyle, że dobra luminova wcale nie musi być droga. Wystarczy spojrzeć na podstawowe Seiko czy Poljoty. Co prawda one mają inne niedociągnięcia jak np. nierówno nałożona luminova, ale przeszkadza to głównie pedantom, których stać na zegarki z wyższej półki. No ale sama luminova jest fajnej jakości,  a podstawowe Seikacze nie są wiele droższe od Timexów.

    ''Dla normalnego ludu nadrabia to przy pomocy Indiglo. ''

    Tak, o Indiglo już tutaj pisałem, więc się nie będę rozczulał. Jednakże jeśli mamy użyć Indiglo to równie dobrze możemy użyć illuminatora w G-Shocku.
  • No, w analogu nieco łatwiej mi trafić w koronkę, która jest jedna, albo w centralny przycisk w DW-6900. DW-5600 lubię, ale jakoś unikam noszenia ich nocą :D
  • kwestia przyzwyczajenia w sumie  
  • Blatio, na tym zdjeciu z zegarkiem na rece masz oznaczenia trytu na tarczy. To Timex jest? Z tego co mi wiadomo timex nie produkuje zegarkow z trytem- a moze sie myle?

    W kazdym razie prostota tych zegarkow na zdjeciach jest genialna! 

     Mam  od roku trasera - tryt piekna sprawa. Tak jak wspomnial Troop - nie bedzie swicil wiecznie- czas polowiczny trytu 12 lat - Znaczy ze bedzie swiecil okolo25 lat. Ale to chyba zaleta- bedzie powod zeby sobie za 20 lat jakis gadzet sprawic  . Jesli chodzi o bezel to taki od biedy timer do odliczania jakiegos odcinka czasu- wg mnie zbedna rzecz. Ale sam sie nie kreci w traserach.

    pozdrawiam

     

     
  • Wiem tylko, że w tych starych wojskowych wojskowych Timex stosował taką luminescencję, bo do tego obligowała go specyfikacja produktu. A czy używał tego potem w cywilnej produkcji - nie mam pojęcia.

    A co do tematu - tutaj mała galeryjka wojskowych zegarków US:
    http://www.50717.com/us/

    co do Trasera i Luminoxa, to tutaj ciekawostka - za obie te firmy muszą płacić firmie Stocker & Yale tantiemy za każdy wyprodukowany model tego zegarka, którego S&Y był twórcą:
    http://www.50717.com/us/sandy-p650.html

    "Additional notes: Luminox/Traser (UK) pays Stocker and Yale a royalty for every case
    they make
    . That was the deal struck that made a commercial
    version called the "Navy Seals Watch" possible. 
    Stocker and Yale for its part makes only 500 "surplus"
    watches yearly.  The rest go to the Government contract. 
    Those 500 cannot be sold in the USA due to licensing agreements and
    must be exported. In order to enhance the watch for the civilian
    market, Luminox added a date, made the bezel a 60 minute timer
    vs. GMT, and added a tritium vial to the seconds hand.  Of course
    they added the splashy "Navy Seals" name on the dial and
    omitted all the ordinance markings"
  • ''Blatio, na tym zdjeciu z zegarkiem na rece masz oznaczenia trytu na tarczy. To Timex jest? Z tego co mi wiadomo timex nie produkuje zegarkow z trytem- a moze sie myle?''

    W cywilnej produkcji Timex nie stosuje trytu. Tego jednak wymagała specyfikacja wojskowa, więc kontraktowe zegarki posiadały ten sposób podświetlenia.

    ''co do Trasera i Luminoxa, to tutaj ciekawostka - za obie te firmy muszą płacić firmie Stocker & Yale tantiemy za każdy wyprodukowany model tego zegarka, którego S&Y był twórcą''

    A tego nie wiedziałem. To w sumie tłumaczy dlaczego te zegarki są zbyt drogie, jak na to co reprezentują ;)