Tutaj dyskutujemy o Smockach brytyjskich :) , czyli parkach :) Oryginalne: Soldier 95 czy Soldier 2005, jak również wzorowane na nich kopie (np. Helikon Field Parka).
Uf, trochę się dyskusji zrobiło jak mnie nie było :P
No, jeśli bym celował w ws-a, to właśnie ten szary, wkładany przez głowę.
@Grue, pytałeś czy parka Helikona jest w 100% bawełnie? Z tego co wiem, to taka wersja jest w polskiej panterze, tylko, że trzeba o nią pytać bezpośrednio sprzedawców Helikona, jak e-militaria, czy Ofensywa, bo normalnie w ofercie na Allegro ani na ich stronach tego nie widziałem. A sam się nad taką wersją zastanawiam na lato...
No ja też byłbym zainteresowany, bo brakuje mi kurtki (nie bluzy) na cieplejszą pogodę. Mam tylko obawy o materiał - jeśli jest ten sam, co w ich bawełnianych bluzach BDU, to słabo to widzę. Miałem taką bluzę i dosłownie po kilku praniach nie nadawała się do noszenia - sprana, nie trzymała kształtu, wyglądało to fatalnie. Co ciekawe ich spodnie bawełniane sobie chwalę.
Szkoda byłoby wyrzucić 250zł na kurtkę na kilka założeń...
No i czy krój tej kurtki nie jest "zimowy"? Tzn. zbyt obszerny jak na lato?
Widziałem, że masz tę parkę w Nyco Ripstopie i że ją dobrze oceniasz (a zwłaszcza materiał o właściwościach membrany ;) )
Hehe... te "właściwości membrany" to pewnie tylko sprawka DWR-u, który "oszukuje" pot i sprawia, że nie wchłania się on w materiał. Jak się spierze, to pewnie będę miał kiedyś w końcu plecy mokre tam :P
Generalnie w rozmiarze L krój jest wystarczająco obszerny, żebym zmieścił pod spód polar + ocieplacz Softie (mam wymiary 175/108).
Zastanawiałem się nad zakupem wersji bawełnianej na lato, ale w rozmiarze M. Mam bluzę BDU z Helikona 100% bawełna i też ten materiał jest taki... hmmm... w sumie znośny mógłby być - na lato :P Aczkolwiek w sumie to nie wiem czy mi ta parka druga potrzebna, bo mam już przerobioną przez siebie polską bluzę w ripstopie i dobrze mi się w niej chodzi.
To bawełniane BDU z Helikona też zamierzam przerobić - przeszyć duże kieszenie na klatę, a te górne sobie odpuścić, albo na rękawy walnąć, coś w tym stylu.
no właśnie dla tego ja mówiłem odkąd Helikon wypuścił smocka ze stajni ,że tylko i wyłącznie w nyco ripstop innej opcji nie widzę dla niej bo twill za gruby na tą kurtkę ,jedna rzecz o która się obawiam to kurde ta siatka od dołu w kieszeniach ,niby drenażowa
Super stwierdził, że kupno Helikona to taki dobry początek do dalszych przeróbek, hie hie :D Ja jak na razie nie narzekam na swoją Field Parkę. Kosmos to nie jest, ale na razie jeszcze nic nie odpada, po jednym wyjeździe i kilkukrotnym użyciu na mieście. Szkoda, że nie dorwałem wersji w polskiej panterze w NYCO Rs, bardziej by mi chyba pasowała. Za to w oliwkowej moja Anka nie protestuje się ze mną na mieście pokazywać :D
Pewnie znana Wam jest też tzw. kurtka JS, autorstwa (chyba) Supera właśnie, która mi się też wybitnie podoba:
ja bym najchętniej kupił M65 bez podszewki, z lepszym kapturem, z cienkiego materiału, bez pagonów i rzepów... Parki brytyjskie są blisko tego (nie mają podszewki, tak?)
Nie mają, ale w kilku miejscach posiadają podwójną warstwę materiału - na ramionach i górnej części pleców oraz na klacie - bo tam druga warstwa stanowi materiał kieszeni wewnętrznych - praktycznie od barków do ściągacza w pasie. Jednowarstwowe są praktycznie tylko plecy od łopatek w dół, bo i w rękawach jest sporo podwójnej warstwy.
do gruesome: jeżeli nie wymagasz od kurtki, aby była plamista to zainteresuj się kurtką m-ki Fjall Raven (Fjallraven). Mnie trafiła się taka: http://xarchiwum.pl/fjall-raven-genialna-kurtka-r40-i1386125208.html Bez pagonów, podszewki, rzepów i w kolorze m-ki. Wypatrzyłem ją w lumpeksie właśnie dzięki kolorkowi. Dopiero kiedy wziąłem ją w rękę to okazało się, że nie jest to m-ka (chociaż od tyłu można się pomylić ). Materiał jest cienki, ale dobrze chroni przed wiatrem. Kaptur chowany w stójce jest uszyty z nylonu(?) i chroni jak foliowy kapiszon (chociaż dla Ciebie może to być wadą). Jeżeli chodzi o rozmiarówkę to moja ma roz.54 i przy wzroście 174 cm. i klatce 105 cm. pasuje mi idealnie - nie opina mnie ciasno, ale też w ramionach nie jest workowata. W pasie i tak muszę ją dopasować do swojej chudości.
A, widziałem coś takiego na aukcjach parę razy. Mam też gdzieś zdjęcia zbunkrowane w swoich kolekcjach ;) Fjall Raven ciekawe ciuszki robi, głównie chyba z takich myśliwskich raczej... ale nowe są drogie, oj, drogie :D
A z takich kurtałek o nieco znajomych, "przyjaznych" kształtach, to np. tutaj parę fotek:
Poprawiłem adres do archiwum allegro i teraz stronka wyświetla się poprawnie (wybaczcie mi tą gafę). Z tego co przeczytałem na stronie(polskiej) tej firmy to ich ciuszki są głównie przeznaczone dla turystów. Blatio Twoje zdjęcia przedstawiają kurtki: ocieploną i udziwnioną z podszewką. Kurtka, którą ja kupiłem za 10 zł. jest z wyglądu identyczna jak ta z linku. Miałem ją przeznaczyć do letniego łazęgowania po krzaczorach, ale po wypraniu i dopasowaniu ściągaczami do sylwetki tak mi się spodobała, że będę ją używał jako wiatrówkę " na mieście". Okazyjnie kupiona jest lepszą propozycją dla gruesome niż np. przerabianie oryginalnych M65( łatwizna) czy Smocka ( ło matko). Myślę, że wystarczy tych achów i ochów nad tą niekoszerną kurtką, która bardziej pasuje do wątku o gwałceniu.
Tak, taka kurtka Fjall Ravena byłaby fajna. Fajna firma, nie jest to taki typowy "pstrokato-szeleszczący" outdoor (za którym szczerze nie przepadam), kolory stonowane a większość rzeczy z polycottonu. Apropos materiału to mam u siebie dowód, że taki materiał (65% poliester 35% bawełna) może być bardzo fajny, w co ciężko uwierzyć po doświadczeniach z Miltekiem - spodnie Planet Earth (markowe spodnie z usa), materiał miękki, nieświecący i nieszeleszczący. Więc pewnie ten polycotton Fjall Ravena też daje radę ;)
Kolejne wariacje na temat Smocko-podobnych produktów. http://www.fjallraven.se/hu/products/Jackets/Montt-Jacket Marzy mi się coś w tym stylu, niby podobne do Smocka, ale z gładkiej (jednobarwnej) tkaniny. Ma nawet kieszenie napoleońskie, a i proste wszycie górnych kieszeni nie jest dla mnie jakoś odstręczające. Oczywiście z powodu ceny kurtka pozostanie w sferze marzeń. Chyba, że wujek lumpeks się zlituje.
Ładna. Aczkolwiek w tym kierunku, bardzo zbliżone są parki Arktisa, też mają prosto naszyte kieszenie, miechowe (jak w normalnych smockach), stały kaptur, występują w gładkich kolorach, coś takiego:
Faktycznie ta druga kurteczka jest klimatyczna. Nawet pagon na piersiach dali. Jakiś czas temu myślałem o tym, aby samodzielnie uszyć kurteczkę w podobnym stylu ( niekoniecznie wierną kopię), ale wyłożyłem się na tkaninach jakie mogłem kupić. Te tańsze np. po 3-4 praniach traciły kolor, albo robiły się z nich szmaty. Przy droższych (i lepszych) tkaninach łączny koszt zaczynał przekraczać 150 zł. - licząc tylko materiał, zamki błyskawiczne itd. Z tańszych tkanin największą trwałość miał poliester, ale był tak cienki, że wymagał solidnego podkładu. Teraz sobie odpuściłem takie plany i wole od czasu do czasu pochodzić po lumpeksach w nadziei, że coś trafię. Nawet mi się raz udało - patrz mój wpis z 24 lutego. Tu mogę jeszcze wspomnieć o tej kurteczce Fjall Raven'a, że pomimo jej cienkości i solidnego wyprania, gdzie resztki impregnacji poszły w kanał spisała się idealnie przy temp. ok. -3 st.C i solidnym wietrze założona na koszulkę termo, polarek Qechua ( Forclaz 50) i cieniutki polarek z marketu. Dwa polarki grzały wystarczająco, a kurteczczka chroniła przed wiatrem. Jedyną jej wadą jest w tej chwili przemakalność, ale szkoda mi wydać 40 zł (z przesyłką) na mydełko woskowe do impregnacji przy cenie 10 zł. za kurtkę. Oj zapomniałem napisać, że kurteczkę sprawdzałem na nizinach. W górach wiatr jest jednak bardziej "przedmuchujący".
Jeśli chodzi o wiatroodporność, to czasami jednak w górach tylko membrana daje radę, tak się kiedyś przekonałem zimą na "głupim" Kasprowym, gdzie szczęśliwie miałem na sobie polski Gore-tex. Ale oryginalny brytyjski smock S'95 w ripstopie, jak dla mnie, też daje radę. Chyba najczęściej chodziłem w nim w góry, latem i zimą. Jeśli chodzi o wiatroodporność, bo bardziej ufam jemu niż np. nowszemu S'2005 - stary sprany ripstop się trudniej "przedmuchuje" - a przy tym oddychalność ma bardzo dobrą. Generalnie jednak, "w razie W" mam przy sobie lekką, cieniutką wiatrówkę ortalionową z Mil-Teca za 50 zł, która w 100% nie przewiewa (oddychać za bardzo pewnie też nie...), ale jeśli już zaczyna bardzo ostro wiać, to można ją awaryjnie wrzucić pod smocka (albo inną kurtkę/bluzę, którą chcemy mieć na wierzchu) i wtedy już nie ma bata. Generalnie jednak nie miałem sytuacji, żeby mi dotkliwie przewiało S'95. Jeśli jest bardzo, bardzo zimno, to i tak wkładam pod spód jakąś watowaną podpinkę, typu Softie, albo ocieplacz z Bundeswehry - a tego, w połączeniu ze smockiem już mi nic nie przewieje.
Przekombinowane te Smocki. Kontrakt jest fajny, bo ma klasyczny krój i sporą użyteczność - w ostateczności można z niego zrobić namiastkę plecaka. A te z twoich linków wyglądają jak reklama nowej mody militarnej - zajebiście duża ilość kieszeni i multicam gwarancją sukcesu ;)
Czasem mam wrażenie, że jak otworzę lodówkę to zobaczę ser w multicamie...
Spokojnie, najnowszy kontraktowy Smock w MTP też będzie już nieco zmieniony. Czytałem artykuł w niedawnym "Raporcie" - będzie miał klapy kieszeni z zakrytymi guzikami, już nie na wierzchu. Poza tym pojawią się kieszenie na rękawach, a pod kieszeniami dolnymi pojawią się dodatkowe rozpinane, ocieplone polarem do ogrzewania dłoni.
Najnowsze, wyszperane na Allegro próbne sztuki kurtki Pretorian firmy MIWO Praszka, na której wersję z Panterze Blatio już się zaczyna ślinić, aczkolwiek jej sobie nie kupi, bo będzie droga jak sam skurczybyk :D
Dupy nie urywa, że tak powiem :D Smocki jakoś do mnie nie przemawiają. Chyba że zaczęliby je szyć z nylonu jako rozbudowaną wersję Softshella, to by było coś :)
Fajne te smoczki. Te w klasycznym kamuflażu typu s'95 podobnie jak do Troopa do mnie nie przemawiają. Ale te ostatnie od MIWO to rzeczywiście eleganckie \:D/ Jak na mój użytek wystarczyłyby te 4 podstawowe kieszenie. No ewentualnie jeszcze mogłyby być te biodrowe do ogrzania rąk. Reszta jak dla mnie zbędna. I te rzepy jeszcze bym pousuwał.
O kurde, ten smock w MTP jest genialny... Jak zwykle brytyjczycy zrobili ciuch, który reprezentuje sobą maksimum użyteczności, minimum udziwnień... Ja go chcę! :D
''jak tak patrze to na tego smocka w MTP to się śmieję jednoznacznie ,że MOD się wzorował na Helikonie''
Mam nadzieję, że to zdanie pozbawione jakiejkolwiek interpunkcji ma przekaz żartobliwy...
Witam serdecznie. dotarłem tutaj dzięki Blatio ( pozdrawiam). Z parka PCS nie do końca jest tak, jak piszesz Devil. To tak, jakby powiedzieć, że VW wzorował się na dużym fiacie, bo jego samochody mają cztery koła, czworo drzwi i bagażnik z tyłu.
Od siebie dodam, że parka jest naprawdę dobrze zrobiona i przemyślana. Kontrowersyjny jest jedynie mesh w ekspresach, ale w praniu wyjdzie na ile zdaje egzamin.
przed, że, a nie po, że, a do tego była aluzja, że Helikon z tego co mi świta pierwszy swojego smocka zrobił wzorując się na brytyjskich kurtkach, po prostu mają podobne rozwiązania i z tego się śmiałem (pisząc w żarcie)
Devil, nadal nie zrozumiałeś o czym piszę - przecinek dajesz po wyrazie ( wyraz, następny wyraz) a nie przed kolejnym wyrazem (wyraz ,wyraz) to taka mała, ale subtelna różnica ;P Warto dbać o kulturę swojego języka ojczystego. Nie, nie piszę tego aby Ci dokuczyć, jedynie zwracam uwagę. W większości wypadków tak Cię piszą, jak Cię widzą. Szkoda sobie psuć opinię przez głupie przecinki. Druga sprawa, taki tekst beznadziejnie się czyta.
Dobra, Duncanowi chodzi o to, że spacje stawiasz nie w tym miejscu, zamiast po przecinku, to przed. Mniejsza o to ;) Z Helikonem to oczywiście żart, bo sam Helikon w swojej parce ze wszystkimi charakterystycznymi rozwiązaniami (kieszenie na ogrzanie dłoni, wywietrzniki pod pachami, mała kieszonka na jednej z kieszeni piersiowych, itp.) wzorował się na innych cywilnych parkach (nie pamiętam na których, ale chyba nie chodziło tylko o Arktisa).
Duncan, w mojej parce, kupowanej w tym roku - są siatkowe spody kieszeni. Jak dla mnie niepotrzebny patent, bo boję się tam przez to choćby pęk kluczy od mieszkania wrzucić :D
Właśnie kolejne moje pytanie było odnośnie do tych siatkowych spodów i ich użytkowania, ale mnie ubiegłeś. Ciekawostka - wśród wielu smocków, które przeszły mi przez łapki, zauważyłem tendencję, do przeszywania tych małych kieszonek na lewym ramieniu na lewą przednią kieszeń wzorem Arktisa. Prawdopodobnie przy PCSie wzięli to pod uwagę. Kieszeń żołnierzom służy (niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem) do trzymania klucza do eLki.
Kolejna sprawa - ściągacze ze starych skarpet. Wielu żołnierzy (nie tylko Parasów) często odcina górne części skarpet i doszywa je do rękawów smocka. Kilka firm to podchwyciło i nawet robia oryginalne kurtki z tym patentem.
Zastanawiam się nad tą kurtką jako alternatywą dla emki na cieplejszą porę roku (poza tym jest tańsza od M65 woodland). Czy to dobry pomysł?
I ostatnia sprawa - jak jest z tą rozmiarówką? Ja mam 172 cm wzrostu i około 104 cm w klacie, emka M/R jest w sam raz, zastanawiałem się nad smockiem 170/104 ewentualnie 170/96, ale przeczytawszy post devila zwątpiłem. Devil, sądząc ze zdjęć masz większy obwód w klacie ode mnie, a nosisz smocki 96. To jak to jest? Przekłamują zdjęcia, czy rozmiarówka? ;)
Tak, to jest oryginalny S'95. Nie spotkałem się, żeby ktoś to podrabiał ;) Stronkę DPM Soldier redaguje koleżanka Mer, mamy z Devilem z nią osobisty kontakt, więc tak, to żadna nowość :) Koleżanka służyła w szkockiej ACF i się naprawdę zna na temacie :)
Jeśli chodzi o pomysł, to uważam go za dobry. S'95 to jeden z moich ulubionych ciuchów, który praktycznością w terenie i wyprawach w góry, pokonuje naszą drogą M65 (niestety) ;)
Co do rozmiaru, jak masz 104 w klacie, to możesz już brać 170/104. Devil się mieści jeszcze w 96, ale kurtka jest wtedy dość przyległa. Ja sam zaczynałem od rozmiaru 170-96, gdy miałem jeszcze 104 w klacie i powiedzmy, że się mieściłem, ale potem stwierdziłem, że przy 175 cm wzrostu było mi nieco za krótko, a potem się okazało, że generalnie pod rozmiar 96 nie wejdą mi dwa polary albo polar + podpinka z BW - jednak czasami mi się zdarzały takie sytuacje, że potrzebowałem się nieźle docieplić. Wtedy jednak rozmiar 104 rządzi.
Smocki brytyjskie zostały tak zaprojektowane, że powinny być "baggy" czyli workowate, żeby w razie potrzeby sporo pod nie weszło. Jak się nosi je na luźno, to można pościągać wszystkie sznurki i się nie wygląda jak w worku po kartoflach ;)
Tutaj zdjęcia z czasów gdy byłem szczuplejszy i nosiłem 170/96, na jakąś pojedynczą bluzę:
Tutaj już w rozmiarze 180/104, założonym tylko na t-shirt:
Tutaj z kolei mam smocka S'2005, rozmiar 180/104, a pod nim upchany gruby polar + podpinkę z BW:
Czasami zaś trzeba się ubrać bardzo ciepło, gdy np. w powietrzu jest -25 stopni i wtedy rozmiar 180/104 pozwala mi na założenie pod spód polara + grubego ocieplacza brytyjskiego Softie:
Wygląda się wtedy jaj bałwanek Bouli, ale wszystko się mieści :D
Jeśli chodzi o kaptur do S'95, to j posiadam taki do swojej (nawet dwa, ale w różnym stanie i rozmiarze), kiedyś były osiągalne na Allegro, teraz niestety już chyba są nie do dostania.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :). Chyba się skuszę :). Zimę planuję przechodzić w emce z podpinką, mam jeszcze w rezerwie fajną czarną kurtkę narciarską Volcano z poprzedniej zimy. S'95 byłaby na cieplejsze pory roku i przede wszystkim w teren (lubię łazić z psem po różnych krzakach, czasem wybieram się poobserwować ptaki itp.).
Jeśli na cieplejsze pory, to możesz zaryzykować mniejszy rozmiar, o ile nie zamierzasz nosić 10 warstw ciepłych rzeczy pod spodem ;) No i jeśli nie masz za dużego brzucha, hehe ;) Na jakąś bluzę czy t-shirt 170/96 powinno być jeszcze ok :)
W moim starym 170/96 pomyka jeszcze mój Padre, któremu go sprezentowałem. On ma nieco poniżej 170 cm wzrostu, w klacie i w brzuchu... to nie wiem ile, ale koło 100-wy na pewno - i wszystko mu pasuje. Na zdjęciach ma pod spodem kontraktowy brytyjski polar Liner Green Thermal również w rozmiarze 170/96 (i również odziedziczony po mnie, hehe ;)
Dobre pytanie ;) To jest materiał z odprutego kołnierza z ocieplacza pod Gore-tex Bundeswehry, takiego jak mam na sobie na tym zdjęciu:
Miałem taki ocieplacz ekstra na zbyciu, przerobiłem go na bezkołnierzowy i oddałem ojcu. Materiałem z kołnierza obszyłem stójkę w Smocku, bo była lekko przetarta, poza tym fajny patent na zimę, stójka jest wtedy nieco lepiej docieplona i przyjemniejsza w dotyku.