Po pierwsze chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post na forum. Kłaniam się tedy wszystkim obecnym, pozdrawiam.
Skoro formalności załatwione, to przechodzę do rzeczy. Stałem się dzisiaj szczęśliwym posiadaczem wełnianej koszuli wywodzącej się z systemu M51, przy czym mój egzemplarz pochodzi z '78 roku i jest już nieco zmieniony w stosunku do oryginału z lat 50tych. Tak to wygląda:
Ciuch jest ogólnie w całkiem niezłym stanie, poza jednym małym śladem użycia na lewym rękawie, w postaci kilku niewielkich ubytków materiału (bo nawet trudno nazwać to dziurkami), które wyglądają jak efekt pracy moli, albo ślady po zbyt brutalnie odprutym obszyciu.
No właśnie... obszycie. Pomyślałem sobie, że te ubytki choć są niewielkie i ledwie widoczne, można by zasłonić naszywką. Chciałbym się jednak w miarę możliwości trzymać "prawdy historycznej" i nie naszywać tam pierwszej lepszej dystynkcji, czy byle jakiego oznaczenia. Zacząłem szperać w poszukiwaniu zdjęć żołnierzy w tych koszulach, ale za wiele nie znalazłem. A jeśli nawet już coś trafiałem, to nie było widać żadnych obszyć. Najbliższe trafienie miałem w wątku z jakiegoś amerykańskiego forum, gdzie widać żołnierzy w podobnych koszulach (aczkolwiek rozmiar kieszeni na piersiach i szwy na plecach wskazują, że to starszy typ) mających na lewym ramieniu naszywkę identyfikującą armię, a poniżej czasem stopień. https://www.usmilitariaforum.com/forums/index.php?/topic/280517-1950s-1990s-cold-weather-uniform-garrison/
Zawsze to coś, ale nie obraził bym się, gdybym trafił na jakieś fotki przedstawiające ten nowszy model i sposób jego obszycia. Może ktoś z Was dysponuje takimi zdjęciami i mógł je pokazać, albo ma wiedzę o tym czy te koszule były w ogóle używane jakoś szerzej i w latach 70tych i 80tych, a jeśli tak, to przez jakie jednostki i jak mogły być obszywane zgodnie z regulaminem. Byłbym zobowiązany.
Wszystko zależy jak chcesz to obszyć. USMF jest świetnym miejscem na przegląd informacji i to zdjęcie kolorowe z Korei jest dobrym na to przykładem, gdzie można zobaczyć wełniane koszule w pełni obszyte (ale to bardzo częste dla jednostek stacjonujących w Korei - 2ga dywizja piechoty była tam w ciągłym pogotowiu bojowym, więc wszystkie ciuchy były w pełni obszywane). Moim zdaniem obszycie z 2nd ID może być ciekawe i zgodne z historycznego punktu widzenia. Inny przykład, poniżej (ten sam numer kontraktu - koszula wygląda na oryginalnie obszytą):
Jak czegoś szukasz informacji to oprócz USMF warto przeglądnąć zawsze https://www.worthpoint.com/. Znajdziesz kilka koszul wełnianych z nowymi guzikami, które są w pełni obszyte i wyglądające na 100% oprawnie obszyte egzemplarze.
O! Bardzo dziękuję za pomysł z worthpointem. I ta idea, żeby obszyć to oznaczeniami 2 dywizji też mi chodziła po głowie. Przystępuje do poszukiwań naszywek. :)
Idąc za radą kolegi DubPablo obszyłem koszulę tak:
Sęk w tym, ze chcąc trzymać się regulaminowego położenia naszywki dywizji, musiałem ją naszyć wysoko na ramieniu, a te pierońskie dziurki są niżej. Dlatego teraz szukam oliwkowych dystynkcji na oba rękawy - powinny je idealnie zakryć. Wiecie może gdzie można dostać stopnie naramienne w wersjach zgaszonych/oliwkowych. Niestety na BDU trafiam głównie na wersje mini na kołnierzyku. Najchętniej upolowałbym naszywkę sierżanta V klasy (chociaż ostatecznie i kapral mógłby być). Niestety rozkład tych dziurek jest taki, że stopień szeregowego, ani specjalisty IV klasy mogły by ich wszystkich nie zasłonić.