Ziomek - to nie jest emka tylko jej bliska kuzynka - kurtka na zimę dla załóg latających US Army (np. pilotów helikopterów), element systemu ACWCS (Aircrew Cold Weather System). Poza kurtką, w skład wchodzą też podpinka i kaptur. Używano na przełomie wieków (wprowadzenie pocz. lat 90.).
Kurtka faktycznie mocno zbliżona do emki, ale wyróżnia ją kilka detali: aramid/Nomex zamiast Nyco (ochrona przed ogniem - w helikopterze dość przydatne
:D), "lotnicza" kieszonka na ramieniu (jak w kurtkach typu np. N-3B), zatrzaski na kołnierzu do zamocowania specjalnego kaptura, kieszenie zapinane na zamki a nie na guziki czy napy. Kurtki ACWCS wykonywano tylko w Woodlandzie. Pod kurtkę stosowano inne elementy ubioru, które łącznie tworzyły system zwany ABDU/IABDU - aircrew/improved battle dress uniform (bluza + spodnie i inne akcesoria). Obecnie zamiast ABDU/IABDU żołnierze noszą A2CU (Airman Aicrew Combat Uniform) w OCP.
Kurtki ACWCS chyba nie były zbyt lubiane / popularne bo dość szybko zostały zastąpione przez nowe sorty. Ja znam tylko 2 kontrakty: z 95r. / Creative Apparel Associates (ten z oferty powyżej) i 2000r. / Propper.
Posiadam egzemplarz z kontraktu Creative Apparel Associates, SR, nówkę z kapturem. Kieszenie są zapinane na velcro, również paski velcro są użyte zamiast napów wzdłuż zamka głównego. Nie ma też miechów na plecach przy rękawach. Dziwna to faktycznie kurtka, ni to m65 ni m51.
W komplecie do zestawu są też spodnie - kamo Multicam lub Alpha Green. To nie jest sort kontraktowy, ale wykonany w USA, Berry Compliant. Zapewne używany przez różne służby mundurowe i jednostki specjalne.
Dzięki Fox - pojedzie do mnie. Swoją drogą sprawdzam portale w poszukiwaniu kurtek w dobrej cenie codziennie jak mam fazę. Pusto. Jak tylko przestaję, to zaraz na forum ktoś pisze, że jest kurtka... :)
to jest mega ciekawostka. Z tego co wiem Armia Amerykańska nie zamawiała i nie używała DBDU desert 6 color w ripstopie, tylko wersja standardowa twill. Dlatego też b. szybko wojsko zastąpiło ten mundur DCU w desert 3 color, który miał tez wersję w ripstop (przewiewna, lepiej nadaje się na tereny gortące i pustynne). Ale wersje DBDU ripstop były sprzedawane armii Arabii Saudyjskiej (patrz info poniżej i Wasze sugestie)
Tylko, że dlaczego kontrakty dla armii sojuszniczej, która nie jest członkiem NATO mają numerację NSN i kontraktów zgodną ze standardem obowiązujacym dla wojsk NATO? Sprawdziłem nr NSN 8415-01-525-7498 i to jest faktycznie ripstop nie tylko w formie fizycznej ale i wg zapisów NSN. Zauważcie też, że na metce z opisem produktu są stosowane 2 wersje opisowe dla tego samego kontraktu SPM1C1-07-0045 ("coat, combat, khaki" - nietypowa, pewnie właśnie dla Arabów oraz "coat, desert camouflage pattern, combat"-ta typowa dla zamówień dla US Army). Skoro GI Joe's nie nosili ripstopu to jedyne wyjaśnienie jest takie, że jakąś wyprodukowaną partię sprzedano do Arabii Saudyjskiej z zapasów US Army (no ale skąd niby mieli je mieć skoro takiej wersji materiałowej nie zamawiali oficjalnie???). Jak dla innej armii spoza paktu pólnocnoatlantyckiego opchnięto sorty z opisami metek (NSN, kontrakt) jak dla wojsk NATO (a tak faktycznie jedynie wojsk USA)???
Przecież chociażby nr kontraktu dla wojsk sojuszniczych powinien się różnić. Dla mnie niezły burdel, chyba, że potraficie to sensownie wyjaśnić.
i jeszcze jedna sprawa - DBDU desert 6 color twill US Army używałą do pocz. lat 90. (od 93r. zastępowane DCU w desert 3 color). Skąd więc kontrakt z roku 2007? Wtedy w użyciu w US Army w zwykłych jednostkach lądowych (nie USMC) był ACU w UCP.
Dalej się upieram, że metki dla sortów z przeznaczeniem dla Arabii Saudyjskiej nie powinny mieć standardowego formatu jak dla wojsk NATO. No chyba, że to był jakiś mega "prezent" od wujka Sama, a nie sprzedaż wg zamówienia. Tak czy inaczej nadal wygląda to dziwnie. Arabowie dostawali przez lata wiele fantów od Amerykanów w ramach zacieśniania partnberskich więzi jak to się ładnie określa...
Carribean Needle Point - zacny kontraktor, kiedyś szyli nawet emki i podpinki do nich. Teraz ta firma nazywa się Pentaq Manufacturing i nadal szyje sorty dla wojska.
Czasem pojawiają się kontraktowe czarne BDU na aukcjach, ale b. rzadko i raczej małe rozmiary...
Taki opis to 3/4 sukcesu haha....,,ROZERWANIA ZOSTAŁY DOKONANE W TRAKCIE DZIAŁAŃ WOJSK AMERYKAŃSKICH W CZASIE WOJNY. WIDOCZNE SĄ RÓWNIEŻ NIEWIELKIE PLAMY KRWI ŻOŁNIERZA,,
Fox - ja znam wytłumaczenie tej ckliwej historyjki - moim zdaniem sprzedający nie kłamie.
Otóż ten dzielny wojak, który w czasie konfliktu w Wietnamie walczył z komunistyczną zarazą po zakończeniu działań wojennych i podpisaniu rozejmu po prostu nie zdążył na ostatni pociąg do Alabamy i pozostał w dżungli aby na polecenie CIA dalej zwalczać Vietcong. Musiało mu nieźle iść bo spędził następne 10 lat na walce podjazdowej. W końcu jego oliwkowa emka, mimo swej legendarnej odporności na wszelkie wrogie wobec niej poczynania uległa unicestwieniu i na prośbę wojaka samolot kurierski CIA zrzucił mu pewnej ciemnej nocy nowiuśką emkę w Woodlandzie od So-Sew. Podczas jednej z zażartych potyczek żołnierz Wuja Sama odniósł obrażenia (stąd ta krew), podobnie jak i sama emka.
Brzmi wiarygodnie? Moim zdaniem przy takiej historii ta kurtka powinna pójść za 1500 zł...