Do osób obeznanych w temacie termoaktywności. Mam takie pytanie czy ta kominiarka jest rzeczywiście termoaktywna? I w jakim stopniu? Przeraża mnie nieco ta bawełna w składzie i cena.
Hmm... na dzień dobry byłoby i fajnie, tylko ta bawełna w opisie, jako element najbardziej absorbujący i zatrzymujący wilgoć, mnie niepokoi. Jony srebra w tym wszystkim będą miały przede wszystkim działanie "antysmrodliwe". Ja bym wybrał coś bez bawełny, ot choćby coś z produktów Stoora z Merylu Skinlife: http://allegro.pl/lekka-oddychajaca-kominiarka-stoor-meryl-i2207696142.html Poza tym układ szwów w produkcie Stoora jakoś mi na dzień dobry lepiej leży (mniejsza szansa na obcieranie czachy, chociaż nie każdemu to musi przeszkadzać). Aha, poza tym kominiarka z Merylu też ma "srebrną nitkę" ;)
Jeśli by była dostatecznie oddychająca to jako substytut dla farb maskujących. Jeśli nie to na jesień/zimę jako osłona twarzy przed mocnym wiatrem. Srebrnej nitki mieć nie musi. Najważniejsza jest dla mnie oddychalność. Ale kominiarka to plan na zakup w przyszłości. Dałem pytanie bo zaciekawiła mnie cena i ta bawełna. Stoor wydaje mi się fajniejszy i odpowiedzniejszy. Teraz myślę o jakiejś koszulce na lato.
Jak na lato i termoaktywna, to jak dla mnie tylko coolmax - tego też do wyboru do koloru, z polskich producentów też, choćby właśnie Stoor, czy podhalański Attiq (mam od nich NGT-owy coolmax ze zbiorowego zamówienia - chwalę sobie). Z militarnych, to brytyjskie coolmaxy w bardziej taktycznych barwach są do wyrwania (ale Stoor też robi oliwkowe). Aczkolwiek szczerze mówiąc, to na warunki letnie bardzo często używam też nieśmiertelnej, taniej i odporniejszej na zaciąganie, kultowej koszulki za 29 zł z Decathlona, Forclaz 50 w kolorze pustynnym. Szybkość wysychania nieco gorsza niż coolmax, ale w warunkach letnich nie ma to wielkiego znaczenia. Za tę cenę mogę polecić, nawet niespecjalnie na mnie zaśmierduje. Szkoda tylko, że jedyne "taktyczne" kolory tego ciuszka to piaskowy i czarny.
No, ale jako koszulka do wszelakich barw typu "desert" już się nadaje ;) Jakby Quechua puściła tę koszulkę w czymś a'la ładna oliwka, albo coyote brown, to pewnie byłby jeden z moich ulubionych t-shirtów na lato :) Podstawowa zaleta, to znacznie większa odporność Quechuy na zaciągnięcia i zahaczenia, np. paznokciem czy rzepem niż coolmax.
I ma fajną siateczkę od pachami. ;) Ja ją średnio lubię bo u mnie po paru godzinach noszenia, szczególnie z polarami strasznie się elektryzuje i przykleja. Nie da się zrobić czegoś takiego jak antystatyczne koszulki?
Zła nie jest, ale przy dużym wysiłku i plecaku na plecach trochę mokra się robi. Pod softa niezła. Chyba zakupię jeszcze z jedną sztukę. Ale zapach łapie.
"Jaką siateczkę? Chyba mówimy o dwóch innych koszulkach"
Hmm, ja mam może tą z nowszych serii z zeszłego roku. One już mają siateczkę pod pachami. Te z przed dobrych 3-4 lat jej nie mają i materiał jest trochę grubszy
Edzia: Na vanilli nie działa nawet bb code? Łojezu.
Wrzucaj panie jakieś foty dla jasności :P Nie działa nieststy, ja nie mam umiejętności, ani możliwości by zaglądnąć głębiej w możliwości konfiguracji vanilli.
-fajnie uszyta, lekko obcisła, przylegająca do ciała, ze specjalnymi wzmocnieniami na łokciach (zabezpieczają przed uszkodzeniami materiału, podobne widziałem kiedyś na butach - małe wypustki, jakby z tworzywa sztucznego)
-materiał na korpusie lekki i przewiewny, o strukturze umożliwiającej cyrkulację powietrza
-funkcjonalne kieszenie na plastykowe zamki na obu ramionach
-pod szyją coś na kształt mini kołnierza szczelnie okrywającego, zapewne ma chronić przed wysoką temperaturą i poparzeniami
-koszulka dłuższa niż standardowe, do wpuszczania do spodni (też zapewne funkcje ochronne przed ogniem i poparzeniami)
-korpus z ochroną antybakteryjną (zabezpiecza przed rozwojem drobnoustrojów pod wpływem ciepła i wilgoci)
Jak tylko pogoda się poprawi i zrobi się cieplej wezmę ja na testy, zobaczymy jak się będzie sprawdzać w terenie. Wiele osób ją zachwala, że bardzo funkcjonalna, oddychająca, chroni od przegrzania organizmu i wentyluje.
Jedyne co stwierdziłem in minus na pierwszy rzut oka to fakt, że te dodatkowe zabezpieczenia na łokciach pod wpływem ruchów ręką nie układają się centralnie w okolicy łokcia tylko nieco z boku.
Wczoraj przeglądałem stronę amerykańskiego producenta Beyond Clothing - firma niszowa, szyje np. specjalne wersje umundurowania dla Special Forces (chociażby nowe wersje ubiorów PCU). Produkcja w USA, z najwyższej jakości materiałów, poziom jakości identyczny z Arc'Teryx, Triple Aught Design (TAD), Wild Things, Crye Precision,Massif, itp.
W jednym ze swych spotów zawarli b. ciekawą uwagę: w 1965 95% odzieży dostępnej w tamtejszych sklepach pochodziło z USA, obecnie to jedynie 3%. To wiele mówi o tym jak zmieniła się Ameryka na przestrzeni ostatnich kilku dekad i dlaczego tak wiele rodzimych firm ma ambicje, aby przemysł odzieżowy znowu odrodził się w Stanach.